Poprzednie częściStrumień krwi cz.1

Strumień krwi cz. 2

Chłopak, widząc zatrzymujące się przed nim auto, zdezorientowany na początku próbował przed nim uciec.

- Dokąd biegniesz, poczekaj może cię podwieźć — znajomy głos sprawił, że Arek zatrzymał się i powoli podszedł do auta.

- Co nawet dzień dobry nie powiesz, też mi wychowanie. Arek cały blady ze strachu ledwo trzymał się na nogach. Z całych sił próbował odpowiedzieć, mając przed oczami obraz zmasakrowanych ciał swoich przyjaciół.

- Ja....proszę, tylko żeby zabrał mnie pan do domu....proszę — odpowiedział z bólem chłopiec.

- Dobra już siadaj o twoich manierach pomówię z twoimi rodzicami jutro.

Arek przez całą drogę nie odezwał się ani słowem nawet słowne zaczepki gburowatego sąsiada Jacka nie skłoniły go do rozmowy. Po piętnastu minutach auto zatrzymało się pod domem Arka. Mieszkał on niedaleko Jacka. Było raptem kilka domów dalej na tej samej ulicy. Chłopak nie mógł się jednak zebrać w sobie i iść do jego rodziców powiedzieć, że podczas imprezy ciało ich syna zostało zmasakrowane a jego kawałki porozrzucane wokoło. Po prostu poszedł do domu i jakby nigdy nic poszedł spać. W nocy dręczyły go okropne koszmary. Pojawiała się w nich zamglona twarz wyłaniająca się zza drzew w lesie i śmiejąca się cicho. Rankiem do pokoju chłopca weszli zdenerwowani rodzice.

- Gdzie byłeś całą noc, dzwoniła nauczycielka ze szkoły i powiedziała, że razem z kolegami uciekliście ze szkoły — matka nie kryła swojej złości, właściwie przed rękoczynami powstrzymywał ją mąż, który co jakiś czas uspokajał ją.

- Kochanie przecież wiesz, że w tym wieku młodzież ma różne głupie pomysły, z czasem z tego wyrastają, ja sam też taki byłem.

- Czy ty się w ogóle słyszysz ? - Nasz syn całą noc pałętał się nie wiadomo gdzie, a ty mnie uspokajasz ?

- Ej dobra zluzujcie, byłem z dziewczynami w klubie i to wszystko — Arek próbował jak najbardziej wiarygodnie skłamać by nikt nie dowiedział się,

że jako jedyny przeżył napad w lesie.

- To wszystko ? - Ty gnoju teraz się doigrałeś w wakacje jedziesz na wieś do wuja może ciężka praca naprostuje ci w głowie - wrzasnęła kobieta.

- Słyszycie? - To dzwonek ktoś przyszedł pójdę otworzyć —mężczyzna podszedł do drzwi i je otworzył. Ku jego zdziwieniu stanęli przed nim dwaj policjanci.

- Dzień dobry sierżant Andrzej Wójcik, a to sierżant Mikołaj Rybnicki, czy tu mieszka Arkadiusz Bielak ?

- Yyy...tak jestem jego ojcem — zmieszany mężczyzna dopiero w tej chwili uświadomił sobie, że jego syn naprawdę mógł coś przeskrobać.

-Arek,choć policja do ciebie. Gdy chłopak to usłyszał na początku zaczął panikować, ale ostatecznie postanowił skłamać również na komisariacie.

 

******************************************************************************************************************************************************************

To mój pierwszy tekst z dialogiem od bardzo dawna i najprawdopodobniej będzie sporo do nauki i przypomnienia. Zawsze stroniłem od dialogów gdyż zazwyczaj psuły moje teksty gdyż nie potrafiłem dobrze przedstawić relacji bohaterów. Teraz znowu próbuje mam nadzieje że tym razem z czasem będzie lepiej. :)

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Canulas 30.07.2017
    Pomiędzy "słyszycie" a " to dzwonek" nie powinno być myślika, bo dialog dalej się toczy. Kilka, zbyt blisko leżących siebie słów (patrz: synonim) Patrząc trzeźwo, tej chwili zasługuje na 3starsy. +ewentualnie jedna za sam gatunek, bo horror, to dla mnie niemal obszar kultu.
    Wstrzymam się póki co z oceną.
  • KarolaKorman 30.07.2017
    ,,- Co nawet dzień dobry nie powiesz, też mi wychowanie. Arek cały'' - to piętro wyżej, bo to dalsza część wypowiedzi kierowcy, ale przed Arek myślnik, bo to już kwestia narratora
    ,,słyszysz ? - Nasz syn całą '' - tutaj bez myślnika
    ,,- To wszystko ? - Ty gnoju teraz '' - też bez myślnika
    ,,- Słyszycie? - To dzwonek '' - bez myślnika
    ,, do ciebie. Gdy chłopak '' - tutaj przed gdy myślnik, bo to już narrator

    Arek więc będzie kłamał dalej :( Co z tego będzie? Czekam na cd, nie oceniam, pozdrawiam :)
  • marok 30.07.2017
    Dziękuję jutro kolejna część :)
    Postanowiłem przywrócić w moich tekstach dialogi.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania