Poprzednie częściBajka o wielkanocnym zajączku

Bajka o wielkanocnym zajączku

(święta wielkanocne się zbliżają. Na stole zaś... hmm... stare przysłowie jest wciąż aktualne ;)

 

Skrył się filip przed psami,

gdyż czuł święto nozdrzami.

Skrył się w konopiach. Ot, chwat…

lecz wyjrzał na boży świat…

 

…w pasztecie więc, w Wielkanoc,

zasiadł na stole zając.

Morał z tego jest taki:

„Nie lubią świąt szaraki”.

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Dekaos Dondi rok temu
    Zdzisław B.↔Hmm... dużo zależy od tego, czym dla "szaraka" jest istota Wielkanocy.
    A tu już indywidualna sprawa, każdego "zająca"↔Takie zdanie me:)↔Pozdrawiam?:)
  • Dekaos Dondi rok temu
    P.S↔No ale dosłownie, w sensie pasztetu... to ostatni wers całkiem zrozumiały.
    Jak najbardziej.?:)
  • Zdzisław B. rok temu
    Dekaos Dondi Każdy ma prawo do własnej interpretacji. Po pewnym czasie każdy utwór żyje własnym życiem. Z zasady autor się nie wtrąca ;)
    Pozdrawiam również.:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania