Ballada o Narayamie

Wreszcie śpi dobrze, jak babcia przed śmiercią,

o każdej porze. Zbiera się z udobruchanym

lekami ciałem, wycieka światło.

 

Najbliżsi żyją bezbolesnym porankiem.

Nie zapędzają się w oznakach życia

poza sedno obiecane.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Starszy Woźny ponad rok temu
    (regularnym debilom, jełopom, onanistom stawiającym pały, nie odpowiadam,

    normalni nie mają z tym problemów.)

    (choćbyś się nawet zesrał, na scenie brawo będą bić tylko dla mnie – Ewa Demarczyk do kolegi)

    wstawiłeś to do 2 tomiku?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania