Poprzednie części: Bartoszek
Bartoszek
wzięłam go na ręce
tuliłam do siebie
on nie czuł już
mojego ciepła
nie słyszał
oszalałego bicia
serca matki
jego twarzyczka
zastygła w bezruchu
jego maleńkie rączki
już nigdy
nie obejmą mnie
maleńkimi usteczkami
nie złoży całuska
na mim policzku
i już nigdy
nie usłyszę
słodkiego szeptu
mego synka
moja kochana mamunia
Następne części: Bartoszek
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania