Bez słów

Układam myśli po swojemu lecz wciąż nie widać horyzontu , który powinien nadejść w każdej chwili tego "matrixu" w którym nadal żyjemy.

Gubię nitki nadziei przepełnioną iluzją , która nas otacza przemienioną w ciepłą mgłę unoszącą się gdzieś w przestworzach.

Ogarnia mnie wtedy lekki strach przelatujący przez moją duszę jak nieubłagany rytm zegara.

Zamykam oczy i budzę się w realnej rzeczywistości -wśród wspomnień uwięzionych gdzieś w przezroczystym szkle.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Aisak wczoraj o 19:40
    Gubię nitki nadzieji — jedno słowo zostało niepoprawnie, czyli ŹLE zapisane.
    Czy autor odszyfruje, które to słowo, czy wróci do podstawówki? :)
  • il cuore wczoraj o 20:21
    W poprzednim tekście autorki jest ta sama sytuacja; Grisza zwrócił uwagę.
    /mgłę uniszącą się/ – unoszącą się
    I spacje przed znakami interpunkcyjnymi.
  • Aisak wczoraj o 20:25
    Wiem.
  • Notopech wczoraj o 22:32
    ''Gubię nitki nadziei przepełnioną iluzją , która nas otacza przemienioną w ciepłą mgłę uniszącą się gdzieś w przestworzach.''

    Uważam, że warto coś przeredagować w tym szyku, o ile autorka zechce — gdyż całość na to zasługuje -:)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania