Brzytle i filozofia
Na filozofię brzytle patrzą kocim okiem.
Może się da coś upolować?
Odgryźć miękki kęsek i się nim nie udławić.
Pokazać światu jak dobrze się można bawić,
wypełniając brzuch niezrozumieniem.
Niech zazdroszczą nieodkrytych światów.
Najlepsze są ciepłe jeszcze,
opierzone, z nieznanym wnętrzem.
Wtedy są takie piękne.
Można je zręcznie wymieniać,
w szerokich polach prawdy niczyjej,
na genialne pozory szczęścia.
Schowane za szafą pełną Marxa
cuchną razem padliną długie lata.
Kochają fenomenologię.
Wiedzą że można w niej zmieścić każde kłamstwo.
I tak nikt nie odważy się go zanegować.
Zawsze można powiedzieć że to dialektyka
albo że co innego się miało na myśli.
Komentarze (16)
Serdecznie :)
Mnie zdumiewa, gdy ludzie z wyższym wykształceniem, jak barany idą za motłochem, który jedyne, co robi, to szokuje bezwstydem. I za tym idą uczelnie, profesorowie, celebryci. I to jeszcze spieszą się, żeby nadążyć za innymi. Kiedy zobaczą, że ''król jest nagi''? Tutaj ta bajka pasuje idealnie.
MC
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania