Co się dzieje z opowi?
Witam serdecznie. Moim gościem jest Pan Ozar publicysta piszący na portalu opowi.pl
Nie chcąc przedłużać wstępu od razu zapytam mojego gościa.
- Dlaczego jest Pan zaniepokojony tym, co się dzieje na portalu?
- Dziękuje za to pytanie. Otóż od jakiegoś czasu widzę, że coś niedobrego dzieje się na portalu, który jak wiemy, jest stricte tworem literackim. Ja sam zacząłem tu pisywać teksty historyczne, które były czymś nowym, ale jak kiedyś napisał jeden z opowijczyków Canulas wypełniłem jakąś lukę w portalu i były to dla mnie bardzo dobre słowa. Jednak od jakiegoś czasu widzę wysyp tekstów, które są albo polityczne, albo religijne, albo wręcz mające za zadanie wprowadzenie zamętu na portalu. Te teksty nie mają nic wspólnego z normalnymi tekstami literackimi, a służą, jak mniemam tylko wprowadzeniu na portalu bałaganu i zamętu.
- Rozumiem, ale przecież Pan także mówiąc delikatnie trochę nawywijał na opowi. Chciał Pan zmienić portal, wprowadzić moderatora, a nawet niektórzy podejrzewali, że sam pan chciał nim być?
- To prawda, ale moje jak Pan redaktor to nazwał wywijasy, były niczym pisk małej myszki Miki przy ryku rannego Tygrysa. Teraz ten ryk słychać bardzo głośno. Pojawiło się kilku nowych opowijczyków, którzy moim zdaniem próbują siać nienawiść i niestety im się to udaje.
- Trolle?
Nie wykluczam takiej opcji, ale głównie chodzi mi o język, jakim się posługują. W ich tekstach, czy komentarzach jest takie morze nienawiści, jakieś indywidualnej zawiści, że aż się nie chce czytać. Wygląda to tak, jakby zobaczyli, że tu nikt za nic nie karze, nie banuje i można sobie pisać co się chce. Mało tego pojawiły się nawet osobne artykuły za albo przeciw komuś. To moim zdaniem rzecz niedopuszczalna na takim portalu. Tu, wśród ludzi pióra, nie ma miejsca na indywidualne, szowinistyczne teksty obrażające innego członka portalu. Podobnie rzecz ma się z komentarzami. Mógłbym tu przytoczyć dziesiątki, jak nie setki obraźliwych słów jakimi się obdarzają opowijczycy.
- No dobrze, to co Pan proponuje, żeby choć ograniczyć ten masowy powiew jak Pan to nazywa nienawiści?
- Myślę, że powinniśmy wrócić do pomysłu powołania na portalu moderatora. Oczywiście, żeby była jasność ja wcale nie chce nim być. Ale ktoś taki bardzo by się przydał, bo trzeba śledzić opowi i wywalać wszystkich tych, którzy starają się tu zasiać nić nienawiści. Jego rola polegałaby na tym, żeby chronić opowi przed zalewem złośliwości czy to politycznej, czy to religijnej, czy choćby osobistej. To portal literacki i takim powinien zostać, bez względu na wszystko. Można pisać o polityce, o historii, ale w ramach pewnych norm, pewnych zasad moralnych. Nie można tu uprawiać prywatnych wojen, w imię jakiś osobistych krucjat, albo tylko dla samej zabawy takiego trolla. Tak uważam i podejrzewam, że są tu i tacy, którzy uważają podobnie.
- Czyli chce Pan zmian na opowi? To przecież już było! Zaraz odezwą się starzy bywalcy twierdzący, że wszystko jet ok i że jest Pan oszołomem!
- Wiem, ale dla jakości opowi, dla zachowania sensu tego portalu zmiany są konieczne, inaczej byle troll będzie sobie robił na portalu, co chce i nikt na to nie zareaguje!
- A nie obawia się Pan, że znowu wyjdzie na oszołoma, nawiedzonego wariata, który chce jakiś dziwnych zmian?
- Biorę to pod uwagę! Jednak jestem już w takim wieku, że pewne sprawy są dla mnie oczywiste. Pewnie tak będzie, że uznają mnie za dziwaka, ale moim zdaniem coś z tym trzeba zrobić. Nie może być tak, że pod tekstami stricte literackimi mamy 5/10 komentarzy, a pod tymi trollskimi 100. To moim zdaniem nie jest normalne. Ja tylko chcę, abyśmy wrócili tu na opowi do korzeni, do tego, co jest prawdziwym życiem literackim, czyli poezja, proza itd., a nie hejtowskie durne teksty mające za jedyny cel reklamę piszącego, albo zrobienie zadymy na opowi.
- Czyli chce Pan cenzury?
- Tak. Niestety. Bez niej zaczną królować na portalu „niby pisarze”, którzy nie wznoszą nic pozytywnego, nie piszą dobrych tekstów, nie podnoszą rangi portalu, tylko wnoszą zamęt, prywatne wojny i zawiść. Może się mylę, ale chyba nie o to chodzi na portalu literackim.
- Ale przecież to już nie raz przerabialiśmy na portalu! Nie obawia się Pan, że zostanie okrzyknięty jakimś dyktatorem, albo wariatem, próbującym zrobić tu rewolucję?
- Zdaje sobie sprawę z tego, ale uważam, że jest na tym portalu wielu ludzi normalnych, chcących pisać, pokazać swoje teksty i oczekujących porad, komentarzy ocen sensownych, niepokrytych osobistą nienawiścią, jakimiś atakami osobistymi, czy zwykłą hipokryzją. Moim zdaniem opowi to tradycja, dobra tradycja i jej trzeba bronić. Inaczej zatracimy sens tego miejsca, a trolle będą tu hasać jak na swoim podwórku, czego zresztą obecnie jesteśmy świadkami na co dzień.
- No dobrze, ale czego Pan oczekuje?
- Tylko zrozumienia, potwierdzenia, że opowi to jeszcze grupa ludzi, którzy chcą tu pisać, czekając na sensowne komentarze, komentować uczuć się, albo innych, a nie prywatne wojenki, które nie mają nic wspólnego ani z tekstami, ani z twórczością, a są tylko drogami nienawiści, które do niczego nas nie prowadzą. Nie może być tak, że teksty typowo nastawione na wojnę, na sianie zadymy mają poparcie i wiele komentarzy. Niestety nawet światli ludzie na tym portalu dają się wciągnąć w tę grę i zamiast milczeć podejmują tematy, rajcując trolle i zachęcając do dalszych wypocin niemających nic wspólnego z literaturą. Tu nawet nie chodzi o takiego kiepskiego literata jak ja, ale o tych, którzy rzeczywiście tworzą coś dobrego, sensownego, a nawet czasami znakomitego. Ich twórczość tworzy sens tego miejsca i trzeba walczyć o to, żeby tak pozostało, inaczej będziemy tylko ludźmi błądzącymi we mgle i dającymi się obrzucać kamieniami. Dla takich ludzi, a jest ich na portalu sporo, warto walczyć i dlatego postanowiłem wypowiedzieć się na temat teraźniejszości opowi.
- No cóż, wydaje mi się, że znowu wsadził Pan kij w mrowisko, albo w gniazdo szerszeni!
- Pewnie tak, ale mimo wszystko uważam, że na opowi jest wielu ludzi, którzy twierdzą tak samo, jak ja, wiem to z prywatnych maili. Pytanie, czy będą na tyle odważni, żeby to potwierdzić na opowi. Tego nie wiem, ale mam taką nadzieję.
- Ale czy Pan sobie zdaje sprawę, że to może być ostatni taki wywiad z Panem?
- Tak. Opowi to nie pępek świata i myślę, że przeżyje bez niego, a ono także przeżyje beze mnie. Znam przynajmniej jednego opowijczyka, który zaraz napisze do admina o zbanowanie mnie, jednak myślę ze admin myśli i czyta, a to oznacza, że zrozumie moją intencję. Przynajmniej mam taką nadzieję. Jak nie, trudno będę miał czyste sumienie, że przynajmniej próbowałem.
- Dziękuje za wywiad
- Ja również dziękuje i mam nadzieje, że mój głos nie będzie tylko wyciem samotnego wilka w lesie i to takiego z którego cały las się śmieje. To o czym tu pisze niestety nie jest śmieszne. Oczywiście wszystko można potraktować jako zabawę, ale w bawieniu się nie można przekraczać pewnych zasad. Tu jak widzę zasady umarły i mam tylko nadzieję, że ci, których cenie sobie na portalu również to widzą. Moim zdaniem opowi stacza się po równi pochyłej gdzieś w otchłań polityczno-religijno-fanatyczną, polaną do tego sosem prywaty, złośliwości, braku szacunku dla drugiej osoby. Nie pozwólmy żeby opowi stało się podwórkiem na które może wpaść dla kaprysu wściekły Rottweiler i pogryźć każdego kto wpadnie mu w oko, bez żadnej kary.
Komentarze (195)
W tej anarchii jest pewna miła nuta
A pamiętaj że Smurfa co wszystkich wyzywał - na portalu już nie ma
Daj się części osób wykrzyczeć
Teraz lato - pojawi się sporo wariatów
Do września pozostaną rozumni
Fakt - raz poszło za daleko - ale już się uspokoiło
Między twórcami zawsze będą konflikty
Moze powinienes pisac tez wywiady?
Teraz go muszą chłodzić na pitoleniu... a wcześniej rozgrzali. W sumie to fajnie, że są ludzie, którymi tak łatwo można sterować, tylko do czego on potrzebny naszemu TWA? Czyżby do utrzymania rządów na portalu?
Zakładam, że betti napierdala na dwa kompy, żyć nie może (sz) jak się jadem nie nakarmi (sz).
Piękne słowa do dziewczyny Jasiu. Nikt ci nie zwrócił uwagi, niniejszym ja to czynie. Hańba dla portalu, ze ktokolwiek z tobą gada tutaj. A gdzie Ritha taka pryncypialna wobec innych.
I kurwa zdilejtuj te lewe konta, wejdź jak człowiek na główne i pisz, jak pisałeś czy coś. Ale już przymuruj chałapę. A jeśli już naprawdę się nudzisz, idź pomaluj wodą płot.
A oburza wiara, patriotyzm i poglądy kiedyś z kategorii "normalne", dziś z kategorii "dyskryminujące.
Przy okazji: niech przedstawią ci, co tak ochotnie nakazują niektórym stąd wyeksmitowac prawa do własności do tego miejsca, a natychmiast je opuszczę.
Być może to cudowne uczucie tutaj rządzić...
HIPOKRYZJA
FANATYZM
Pozdrawiam ;)
Życzę Wam DŁUGIEGO PANOWANIA!
Tym tekstem wszedłeś na takie szczyty, że zwykły czytelnik musi przeczytać kilka razy, zanim zrozumie zastosowane zabiegi. To już nie jest, zwykła proza poetycka, to jest majstersztyk. Twoja forma wybiega daleko poza przeciętność tak samo treść.
Trzecia dla ciebie jest jakaś różnica między prozą a poezją? Ja pisałam o wierszykach.
Ty się wszędzie wpierdalasz.
ciesz cię - szczeż ryja, tak cie bedu lubić jak betti, nawet Bogumił spierdoluł - tjak ylko cie podpuściół,
takiś kozak - podaj mi swój namiar
adres. tel. ulica. Kołobrzeg spore miasto
PRZEDSTAW SIĘ I PODAJ ADRES ZAMIESZKANIA, JAK ODWAGĘ DZIWKĄ ZWAĆ
Dobrze by było, gdyby Ci pragnący "pokoju" po prostu nie wdawali się w te słabe dyskusje trolli i ludzi, którym zwyczajnie się w życiu nudzi, ale nie ma ludzi idealnych a i nerwy czasem mogą nie wytrzymać i ja to rozumiem.
Pozdrawiam.
Yanko… to biedna kobieta, nie wie gdzie ma się podziać, wszyscy ja popychają. Trochę wyrozumiały bądź XDDDDD
A przy okazji zapraszam do sprawdzenia się w zabawie z Treningiem Wyobraźni.
Miałam ich ni czytać, ale powstrzymać się nie da.
Pozostaje przeczekać, albo dać po kałachu : )
pozdrawiam
Marek Jastrząb
Reasumując - nie karmić. To jest moje hasło. Olać, nie reagować, zostawić sobie samym. Może to być monotonna i czasochłona technika ale na pewno działa.
Drodzy państwo, a jeśli jakieś pecisko (tu wstaw dowolne pecisko z listy albo wybierz nowe) ciśnie osoby nowe tylko po to, żeby dowartościować hałapę czy z jakichkolwiek innych względów. Cóż czynić? Przezornie odwrócić się w nadziei, że nei spruje się do nas, wrzucić yt, może spróbować zagadać, by być w tym procencie pod parasolem? Można. Nie neguję. Każdy ma inną tolerancję, inaczej postrzega głupotę, cywilną odwagę czy co tam kolwiek innego. Nie ma złotego modelu zachowania. I ja, przedstawiając swój, nie twierdzę, ze jest broń Boże lepszy. Co więcej, być może jest gorszy, a już na pewno jest przestarzały i archaiczny.
Otóż uważam, że należy p oprostu wszelkimi dostępnymi sposobami tępić i przepędzać tałatajstwo. Gdyby tutaj byłą moderacja (ze wszystkimi plusami, co i oczywiście minusami) można by faktycznie próbować olewać, w nadziei, że osiedłowy Pan Bóg tupie sandałkiem i peta czy peciarę dogasi. Niestety jest jak jest. I odwracanie główek powoduje tylko w tych wadliwych psychicznie osobnikach ( i osobnicach of corse) poczusie siły, nie wiem kurwa, mocy "dżedaj", czy cokolwiek innego. Pet, któremu do tej pory w szkole wyciągali na przerwach ogórki z kanapek wciela się w Johna Wayna i Johny Wayn z niego zaczyna wyłazić. Bez stanowczego, potępiającego znaku STOP (wyrazu sprzeciwu) pet uwierzy, że Johnym Waynem jest. Że obszczane dresy to kowbojski strój, a kaniołka z daszkiem, kapelusz. Tak jest w szkołąch, tak jest na portalachi wszędzie tam, gdzie może być i gdzie jest na to przyzwolenie. Każdy ma inną wrażliwość. Jednemu takie gdakanie pazia będzie latało koło metaforycznego chu..a, ale dla niektórych, choć może tego nie być widać, lekki pstryczek w nos odbija się mega czkawką w kuluarowym zaciszu. Tak więc moje - jakże niepopularne w dzisiejszym wyrozumiałym społeczeństwie stanowisko - to tępić i rozkurwiać wszędzi i jak tylko się da. Robić takie "ała", jakie się tylko zrobić "ała" da. A jak pet albo peciara zmięknie i obsra sie kałem, strasząc tatą, policją czy panem od wuefu, iść dalej i deptać aż do końca. Żadnych żółtych kartek.
Na koniec chciałbym tu wkleić cytat, króry osobiście znam z Sapkowskiego, ale zarazem mam ralne przesłanki, że i sam Andrzej również go zaczerpnął. Mianowicie:
"- Tak, pustelniku. W taki sposób zwalcza się Zło! Jeśli Zło chce wyrządzić Ci krzywdę, zadać ci ból – uprzedź je, najlepiej wtedy, gdy Zło się nie spodziewa. Jeśli zaś nie zdołałeś zła uprzedzić, jeśli zostałeś przez Zło skrzywdzony, odpłać mu! Dopadnij, najlepiej wtedy, gdy już zapomniało, gdy czuje się bezpieczne.
Odpłać mu w dwójnasób.
W trójnasób.
Oko za oko? Nie! Oboje oczu za oko!
Ząb za ząb? Nie! Wszystkie zęby za ząb!
Odpłać Złu!
Spraw, by wyło z bólu, by od tego wycia pękły mu gałki oczne.
I wtedy, popatrzywszy na podłogę, możesz śmiało i pewnie powiedzieć: to, co tutaj leży, już nie skrzywdzi nikogo, nikomu nie zagrozi. Bo jak może komuś zagrozić, nie mając oczu? Nie mając obu rąk? Jak może skrzywdzić, gdy jego flaki włóczą się po piachu, a juch w ten piach wsiąka?" -
Tak to widzę i takie mam zdanie. Prosta piłka. Żyj, angażuj się, oceniaj surowo, ale nie personalnie. Tekst mozesz zjechać do krwi, ale od człowieka się odpierdol.
Tyle mam do powiedzenia.
Można zareagować w wielasób. Masz w stopce kontakt. Mozeszdać alerta o zachmurzeniu. Możesz nie komentować czy na komentarze (nawet przychylne) nie odpowiadać. Sam popełniłem - z perspektywy czasu dopiero to widzę - dużo błędów, hołubiąc teksty puszczyka, które choć naprawdę mi strasznie podchodziły, stały tak wielkim okoniem do charakteru twórcy, że powinienem swój zachwyt mimo wszystko podwiązać pod tzrecim żebrem. Trudno. Me culpa. Nie pierwsza i nie piętnasta. Grunt to, żeby na kanwie błędnej oceny sytuacji następował jakiś ogar (ogarnięcie). Inaczej to gonienie w piętkę.
To tylko zestaw przemyśleń, być może chybionych.
Dosyć asekuranctwa (żeby tylko mnie się nie oberwało) i patrzenia przez palce.
Ze swej strony obiecuję wydobyć z siebie pokłady chamstwa, w słusznej sprawie.
trza chronić przed takimi bandytami. No nic, zobaczymy jak będzie.
Ozar chyba nie będzie miał nic przeciwko takiemu spamowi :)
Teraz było grubo, ale już końcówka. Opłaca się w pierwszych dniach popiołowego spokoju podnosić larum? Uważam, że na razie nie. Niech gówno przykryje masa wartościowych tekstów, żeby naprawdę słowo "literacki" przy portalu nie rosło na wyrost. Mieszanie tera kijem w szambie tylko po to, by być na świeczniku w mojej ocenie stanu rzeczy jest głupotą, ale to tylko jednostkowy głos.
Jak wiara chce - pisz, burz, wzniecaj.
Zacznij raz od właściwej strony. Zdobądź kontakt, zadzwoń, powiedz co i jak, ustal. Tak to zwyczajny krzyk pod wodą.
Chyba najlepiej, gdybyśmy nie wiedzieli kto jest modem.
Stop należy się jedynie trollom i hejtowi!!!
Ozar chyba nie przeczytałeś ''powitania''. ''Jest to miejsce wolne od cenzury''
Takie założenia. Albo się z tym godzisz, albo nie.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania