Poprzednie częściDroga do raju. Rodział I

Droga do raju. Rodział II

Jego blond włosy, były w podobie białych, a niegdyś opalona cera stała się jasna jak śnieg. Przez chwilę poczułam ucisk w sercu, lecz zaraz przestało. Stał przede mną człowiek, któremu zawdzięczałam całe życie. Tylko on potrafił się mną opiekować, gdy byłam mała. Podszedł do mnie i dotknął mojej ręki. Poczułam tylko, jak dreszcz przechodzi moje bezsilne ciało. No mogłam się ruszyć, tak jakby ktoś przykleił mnie do ławki. Czułam strach, obawę, a zarazem radość. Niestety w pewnej chwili coś przerwało moje rozmyślanie. Poczułam dotyk na moim ramieniu, lecz gdy obejrzałam się, nikgo tam nie było. Po chwili ciszy, wstałam i ruszyłam do domu. Cały czas dusiłam w sobie niepokój, jakbym przeczuwała, że coś może się zdarzyć. Nie myliłam się. Gdy zamknęłam na chwilę powieki, ktoś uderzył mnie w głowę. Cokolwiek to było, okazało się bardzo ciężkie. Gdy obudziłam się, nic mnie nie bolało. Spostrzegłam, że stoi nade mną kobieta. Dosyć młoda, miała czarne długie włosy. Jej twarz była spokojna, opanowana.

- Witaj w naszym raju. - rzekła, podając mi rękę.

- Gdzie... Gdzie ja jestem? - zapytałam zdezorientowana.

- Przecież ci powiedziałam gdzie jesteś! W raju kochana, w raju. - odpowiedziała z podniesionym głosem.

- Co ja tutaj robię? - spytałam nadal zdziwiona.

- Twój wuj, był naszym władcą. Jesteśmy "tymi innymi", jak to niektórzy mówią. Ale my wolimy jak mówi się na nas... Wampiry. - podeszła bliżej mnie.

"Gdzie ja jestem... Chce się obudzić ! " ,pomyślałam, lecz się to nie spełniło. Niestety.

- Jaki wuj? Wampiry? Czego chcecie? - zapytałam.

- Potrzebujemy pomocy. Pewna grupa ludzi chce zniszczyć nasze plemię. - usiadła, na starym krześle.

- Dlaczego? Robicie innym krzywdę? -

- Chcą sławy. Ehh... gdyby był z nami twój wuj, wszystko było by prostsze. -

- Ja wam pomogę, zrobię wszytko. -

Dosyć szybko zhodziłam się na to, żeby im pomóc. Moje myśli biły się same ze sobą. Jedne mówiły, daj spokój ona kłamie, a inne, pamiętaj pomoc jest ważna. Nie potrafiłam odmówić, poza tym chciałam szybko wrócić do domu i opowiedzieć wszystko rodzicom.

Średnia ocena: 2.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • De Lenire* 17.12.2015
    Ta częśc jest słabsza od poprzedniej. Wyłapałam błedy ortograficzne. Używaj więcej akapitów. Bardziej opisuj emocje. Niestety końcówka była dla mnie mało jasna i się trochę zgubiłam. Teraz już wiem co miało nam zakończenie przekazać, jednakże musiałam się zastanowić. Chaos w mojej głowie :D Ode mnie 3 :) czekam na dalsze części
  • Tajemnicza... 17.12.2015
    Mogłabyś te błędy napisać jakie były, czy coś? Bo nie bardzo wiem o jakiś chodzi. Dziękuję
  • De Lenire* 17.12.2015
    Wypiszę ogólnie, w prawdzie widziałam jeden :D
    było by -byłoby
    zhodziłam- zgodziłam
    ""Gdzie ja jestem... Chce się obudzić !" -braknie pytajnika
    Ogólnie to powyższe wpadły mi w oko. Jedyny ortograficzny, który widziałam to "było by". Także w zasadzie nie wiem dlaczego użyłam liczby mnogiej :) Pozdrawiam
  • Constantine 17.12.2015
    "Jego blond włosy, były w podobie białych, " - Rozumiem, że chodzi o "podobne do białych"?

    "Przez chwilę poczułam ucisk w sercu, lecz zaraz przestało." - co przestało? nieprecyzyjne sformułowanie.

    " Podszedł do mnie i dotknął mojej ręki. Poczułam tylko, jak dreszcz przechodzi moje bezsilne ciało. " - powtórzenie "moje"

    "No mogłam się ruszyć," - "nie"

    "Niestety w pewnej chwili coś przerwało moje rozmyślanie. " - przecinek po "niestety"

    "Gdy zamknęłam na chwilę powieki, ktoś uderzył mnie w głowę. Cokolwiek to było, okazało się bardzo ciężkie. Gdy obudziłam się, nic mnie nie bolało." - powtórzenie "gdy"

    "Przecież ci powiedziałam gdzie jesteś!" - przecinek po "powiedziałam"

    "W raju kochana, w raju." - przecinek po pierwszym "raju"

    "odpowiedziała z podniesionym głosem." - według mnie całkiem w porządku wygląda wersja "odpowiedziała podniesionym głosem", bez "z"

    "spytałam nadal zdziwiona." - przecinek po "spytałam"

    "Twój wuj, był naszym władcą." - brak przecinka po "wuj"

    "Ale my wolimy jak mówi się na nas... " - przecinek po "wolimy"

    "usiadła, na starym krześle." - brak przecinka

    "gdyby był z nami twój wuj, wszystko było by prostsze. -" - powtórzenie "było", poza tym powinno być "byłoby" w drugiej części zdania.

    "pamiętaj pomoc jest ważna" - przecinek po "pamiętaj"

    "daj spokój ona kłamie," - przecinek po "spokój"



    W zasadzie to obecnie już nie wiem, co o tym sądzić. Pierwsza część zapowiadała się być czymś niby o zwyczajnej tematyce, a jednak wartej poruszenia. A teraz dostrzegam, że moje myślenie było dość błędne. Cholernie mi się nie podoba kierunek, w którym poszłaś, ale to odczucie subiektywne, nie oceniam przez pryzmat tego. Ponadto opowiadanie dość chaotyczne i wg mnie pozbawione emocji. Podobnie dialogi. Nienaturalne i apatyczne. Główna bohaterka również wydaje mi się być "bezbarwna", a jej "myślowa bitwa" została raczej delikatnie zarysowana jako nieznacząca potyczka, że się tak wyrażę.


    Zostawiam 2/5, życzę powodzenia w dalszym pisaniu i pozdrawiam ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania