kilka okien
do wykonanego ołówkiem przez Lucynę
Autoportretu z łzą
zaprzyjaźniony poeta napisał namiastkę ekfrazy
jak kropla drążąca kobietę
bierze wychodne z ociemniałego domu
kiedyś obudziłem się z wierszem Małgorzaty
za spóźnionym refleksem w piwnicznym oknie
jedynym w którym tylko ona
na fizycznym prawie odbicia światła
dostrzega swoje nogi
cześć postaci idącej z psem na spacer
Maryśka ma ponad osiemdziesiąt lat
jej córka kilka na miesiącu przez pół Polski
dostarcza jej paliwa do chodzika
od dawna modli się przez okno bezpośrednio
,,zaspokaja rejestry pragnień”
jak tamte sztuką
przez padające w ulicznym półmroku śnieżynki
hostie agnostyczki Barbary nie widać
czy sen ulżył już Krystynie
zbyt dobrej za biednej na utrzymywanie
pasożytniczej samotności
Komentarze (3)
pasożytniczej samotności"
Ciekawe i zagadkowe stwierdzenie, tym bardziej że teraz trend do bycia singlem ?
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania