LBnDrabble 57
LBnDrabble
temat: stopniało ze śniegiem/zapas
Mam wspomnienia. Nie lubię większości z nich. Czasami zapominam o tym, co teraz, i wracam.
Słyszę śmiech i zmęczone oddechy dzieci bawiących się na śniegu. Piski i krzyki, ktoś woła, żebyśmy poszli na sanki. Radocha, uciecha.
– Chodźmy na górkę!
Później momentalnie płacz. Rozlane po śniegu ślady krwi. Przedzierający krzyk. Podszedłem do zbiegowiska, jeszcze nie wiedziałem, co się dzieje. Byłem ostatnim, który to widział. Teraz pamiętam tylko urwane z kontekstu obrazy.
Miałem cholerne dziewięć lat.
A potem śnieg stopniał, razem z nim tamta tragedia. Pisali o niej w gazetach, teraz już nie pamiętają.
Grób odwiedzam co roku, gdy spada pierwszy śnieg.
Komentarze (8)
Literkowa
edgy
"oddechy zdyszanych dzieci" najprościej. Choć i przy tym możnaby się zastanawiać czy pasuje...
Czasem dorośli zapominają o zapewnieniu bezpieczeństwa swoim pociechom.
cul8r
Komentujemy i zostawiamy ślad. Głosuj fair play!
Głosujemy do 05 grudnia /piątek/ godz. 23.59
Literkowa
Tak czy inaczej, tekst podoba mi się.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania