Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

LBnP 0. Kosmiczni idioci

Temat: Wyprawa na Marsa

 

Naukowcy i technicy z NASA świętują wysłanie w przestrzeń kosmiczną rakiety z astronautami. Celem misji jest kolonizacja Marsa. W kosmos polecieli Polak, Rosjanin i Niemiec oraz ich żony.

 

Nadzór nad misją zajmuje generał Bonaparte, który uczestniczy w podróży pod pretekstem ucieczki sprzed ołtarza. Po prostu nie chciał ożenić się z cholernie bogatą, ale z drugiej strony bardzo grubą i owłosioną kobietą zwaną Brunhildą. Wojskowy o niskim wzroście zwiał z kościoła, aż się kurzyło wraz ze swoją sympatią Pamelą. Blondyna miała też coś wspólnego z kosmosem – miała cycki z nie tej Ziemi i również uczestniczy w wyprawie.

 

Natomiast „wsparcie” psychiczne miał podróżnikom zagwarantować doktor zwany Freudem. Ostatnią osobą był bardzo utalentowany kucharz zwany Hannibalem L. Kucharz miał bardzo dziwne, niepokojące spojrzenie zwłaszcza, gdy patrzył na mięso i obfite piersi pani Pameli. W wyprawie miał brać udział jeszcze jeden Polak, ale był za bardzo dziwny. Ostatecznie nie poleciał, choć w dzieciństwie miał styczność z astronomią (próbował wraz z bratem ukraść Księżyc). Sorry, Jarku, taki mamy klimat. Nie polecisz, bo na świecie nie ma dla wszystkich prawa i sprawiedliwości.

 

Nieliczni na świecie znają prawdę o nagannej przeszłości NASA. Wcześniej była znana jako Korporacja Umbrella. Jednak po pewnym „niewinnym” incydencie z jakimś tam Wirusem – T zmieniła nazwę na NASA (Niewyżyta Analnie Sadomasochistyczna Agencja). Obecnie jest znana jako Narodowa Agencja Aeronautyki i Przestrzeni Kosmicznej.

 

Podczas lotu astronauci opowiadali sobie kawały o Polaku, Rosjaninie i Niemcu. Generał Bonaparte obśliniał się niczym buldog na widok piersi pani Pameli, kucharz Hannibal pichcił jakieś dziwne paluszki rybne z kośćmi przypominające palce. Natomiast dr Freud przeprowadzał hipnozę nad swoimi obiektami eksperymentalnymi oraz wiwisekcję nad świnkami morskimi (niech pan dr Freud ODPIERDOLI SIĘ od mojego przeuroczego Sebusia! – uwaga osobista autora).

 

Niektórzy ludzie zachowują się bardzo dziwnie. Nie mam na myśli naszych polityków. Po prostu zachowujemy się jak niewyżyte króliczki, które pieprzą się szybciej niż modelki z czasopism dla dorosłych. Czemu o tym Was informuję? Odpowiadam – pani Pameli nagle zachciało się zagrać w rozbieranie, dokładnie w rozbieranego pokera. Polakowi, Rosjaninowi oraz Niemcowi bardzo spodobał się ten odważny pomysł. Jednak najbardziej podniecony był generał Bonaparte. Oczywiście mały świntuszek oszukiwał, bo nie mógł doczekać się widoku cyców swej sympatii.

 

Dr Freud wraz z kucharzem mieli inne zajęcia – świrnięty doktorek przypinał elektrody do mózgów zwierzątek, a pan Hannibal kroił tasakiem czerwone mięso i bardzo jemu spodobało się porcjowanie soczystego mięsiwa przypominającego ludzką klatkę piersiową (to dopiero chory pojebaniec – uwaga osobista autora). Natomiast pozostałe żonki robiły to samo co przez 99 procent swojego życia – plotkowały, malowały szpony i namiętnie oglądały dopiero 5547 odcinek „Mody na sukces”. Spytacie pewnie po co wykorzystywały pozostały 1 procent? Po prostu na myślenie (no co? Nie każdy ma 156 IQ jak pewna polska i bardzo seksowna piosenkarka – uwaga osobista autora).

 

Nagle doktorkowi znudziły się eksperymenty na zwierzętach i podniecony zaproponował przeprowadzenie „bezpiecznej” operacji na mózgu odważnej osoby. Wytypowano do operacji Pamelę. Wszyscy stwierdzili, że kucharz był bardzo podniecony.

 

- Co się na mnie gapicie jak ludzie na zakonnicę na targach porno? Musiałem zaaplikować sobie snusa – rzekł kucharz.

 

Tymczasem dr Freud skalpelem wyciął duży otwór w głowie Pameli i wszyscy zobaczyli jej mózg w wielkości pieprzonego orzeszka. Nagle operacja musiała zostać przerwana, bo rakieta doleciała na Marsa. Po wylądowaniu na powierzchni planety nasi dzielni bohaterowie opuścili pojazd kosmiczny oprócz kucharza oraz Freuda.

 

Co znaleźli na Marsie? Grupę zielonych ludzików, którzy posiadali bardzo rozwiniętą technologię. Marsjanie chcieli podzielić się wiedzą z przybyłymi podróżnikami, ale niestety nie zdążyli, bo ci kosmiczni idioci zdjęli swoje hełmy, gdyż mieli kłopoty ze słuchem. Przy życiu pozostał kucharz Hannibal L., który postanowił spróbować przyrządzać zielone mięsko i dr Freud, który nie mógł doczekać się eksperymentów na swoich nowych obiektach doświadczalnych.

Średnia ocena: 3.2  Głosów: 9

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (22)

  • il cuore 2 miesiące temu
    W tym locie bierze udział wiele dziwnych osób, a skoro tak, to gdzie się podział Musk?

    Nie wszystko podoba mi się w zapisie, jednak można zaakceptować.
    cul8r
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Miło mi. Pisanie utworu sprawiło mi przyjemność😉
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    "cycki z nie tego świata" no nie wiem, jak patrzę to to źle nie wygląda xD

    Kucharz jest moim faworytem, mogłeś wspomnieć o jego książce z "sekretnymi przepisami".

    Lekka humoreska. Spoczko. Powodzenia.
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Dziękuję i pozdrawiam serdecznie😉
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Vampire Fangs pozdro 🫡
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Dobry inspirowany popkulturą tekst przygodowo-rozrywkowy saj faj.
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Cieszę się, że nazwałeś mój utwór jako dobry. Dziękuję😉
  • zsrrknight 2 miesiące temu
    humor supersuchy w klimatach opowieści pijanego wujka. Powiem tylko tyle, że tyle dobrego, że masz styl, którego nie sposób podrobić
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Skoro tak uważasz, to spróbuj samemu napisać coś zabawnego na konkurs. Z wielką chęcią zobaczyłbym i skomentował Twoje poczucie humoru. Jak chodzi o mój styl, to masz rację. Pozdrawiam😉
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Takie sobie opowiadanko. Czyta się płynnie, a całość jest... hmm... lekka. Zarzutów więcej nie stwierdzono. W technikalia wgłębiać się nie zamierzam, bo i po co? Fajnie, że dołączyłeś do grona autorów LBnP.
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Dziękuję😉Miło mi😉
  • Aleks99 2 miesiące temu
    Przyjmując pewną konwencję i patrząc przez jej pryzmat - jest nawet ok
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Miło mi😉Dzięki😉
  • Roma 2 miesiące temu
    Wyobraźni to Ci nie brakuje. Wyciągnąłeś w historię, a tą czytało się dobrze.
    Powodzenia, fajnie, że się zaangażowałeś :)
  • Notopech 2 miesiące temu
    Twardowski byłby dumny — hahahahha. Jednak najważniejsze jest, co wyobraźnia zafundowała w narracji.
    Szczerze powiedziawszy, uśmiałem się, dzięki za lekturę.
    Całość się podoba
  • Poncki 2 miesiące temu
    "W kosmos polecieli Polak, Rosjanin i Niemiec oraz ich żony." - i ja już wiem, że to będzie dobre 😁 zobaczymy czy się zawiodę.
  • Poncki 2 miesiące temu
    No, tak jak myślałem. Pozytywnie absurdalne, trochę chore, ale w granicach i calkiem zabawne, choć czasem jakby przekolorowane.
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Poncki - Dziękuję😉Miło mi😉
  • Dzień dobry, rozpoczynamy głosowanie! https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/#reply Zapraszam do oddania głosów.
  • Wianeczek miesiąc temu
    Nie wiem czy mi się podoba. Mix postaci i jak po powierzchni pościgowego toru przeleciałeś.
  • Aisak miesiąc temu
    Prostackie i wulgarne, ale mnie rozśmieszyło.
  • droga_we_mgle miesiąc temu
    Trochę toporne w treści i formie. Choć w sumie sama napisałam swoje w nieco podobnej konwencji.

    Pozdrawiam~

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania