LBnR 0 - Na zawołanie.
Proza, wiersze, blade haiku,
czają się jak cień w przesmyku.
Wyborów mam tu bez liku -
każdy ciągnie w folder plików.
Rymowane, białe, itepe -
każde drży jak wzrok we mgle.
W którą formę dziś się wkręcę?
Tę, co sprawi, że polecę.
A to miał być tekst konkursowy,
miał błysnąć - piękny, gotowy.
Lecz zapomniałem, więc na kolanie
Pokreśliłem wersy za kniazia zawołanie.
Wymuszone, bez jednej myśli,
jak goście nocni, co za gorzałką przyszli.
Ten twór w gonitwie rymo - wyżłów
raczej nie poruszy cudzych zmysłów.
Kurwa no, jebać te rymy.
Będą w pizdu zaraz dymy.
Komentarze (27)
Ps. zdrowiej szybko
Ale rzeczywiście mam tak, że sylaby policzyć muszę, bo się uduszę xD
Ech... Coraz bliżej mi wiekiem i wszystkim do tego pijanego wujka na weselu xD
Tą, co sprawi, że polecę./ – jednak: tę!
Dużo piszesz, jesteś bardzo aktywny.
A może mniej i wówczas lepiej...
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania