Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

*** (Literkowa Bitwa na Prozę 0)

W telewizji powiedzieli, nie wiadomo czy prawdę, bo raczej od dawna wyłącznie kłamali, więc zapewne była to nieprawda lub półprawda, czyli informacja jedna pośród innych, dotyczyła wyprawy na Marsa i średnio do końca tak stricte wyprawy, co po prostu wysyłano nową sondę. Nowa sonda była droga i miała te same stare możliwości, co poprzednie też drogie sondy, ale tamte były drogie nieco mniej. Była też prawie tak samo dobra i miała dostarczyć podobnej jakości materiałów, co poprzednie.

Czekając na informacje zwrotne na temat lotu sondy i pierwszy z niej przekaz, mógł zafundować sobie tylko co najwyżej, jak każdy, cukrowy substytut, na przykład zjeść batonika mars, dużo batoników, aż po zacukrzony odlot i mdłości.

W tym celu podjął wyprawę przygodową poza metraż mieszkania, to zawsze wiązało się z wyborem trasy.

Oczywiście wybrał źle, miał pecha najczęściej wybierać nie za dobrze.

Wiódł go szlak niepopularnie niepoprawny i stricte grzeszny, co rusz mijał symbole obrazy uczuć religijnych i pokusy na grzech, ulegał im, kupował alkohol i go wypijał.

Znalazł pamiętnik erotomana, a może go ukradł, o ile nie był zagubiony, a tylko ktoś go położył pod latarnią.

Zrezygnował z batoników, bo od nich bolą zębiska, oj bolą, więc wybrał „LSD-panoramiczna wizja” i tylko dwie kalorie, diler uczciwie mu sprzedał i gratis coś dał.

Zażył ów nabytek, potem orbitował.

Wylądował na poboczu okrzaczonej drogi, blisko niej spełniali się erotomani; dwóch satyrów i jedna nimfomanka.

Popęd przejął władzę nad jego umysłem i ciałem. Rozrzucone i wiszące po krzakach wdzianka potęgowały podnietę – przypiliło, zabrał pończochy i tak miał fetysz, jedną z nich założył na twarz, w drugą się onanizował, zbyt długo, zbyt blisko miejsca pozyskania.

Dwaj w strojach Adama dopadli i zamienili mu kolejność pończoch, teraz na głowie miał tę, w którą się onanizował, oraz – oj bolą zębiska, oj bolą. Bóg wojny go opuścił.

Dalszego ciągu nie pamiętał, następnego dnia bolało go wszystko, od zębów po strefy intymne. Telewizja, podpierając się grafiką z gier komputerowych, nadawała informację o sondzie: nie miało być informacji zwrotnych, efekt był skutkiem nieprzewidzianej awarii.

Chiński satelita wypadł z orbity – wysypało się z niego pół wiaderka żwiru, który podziurawił sondę jeszcze w strefie przyciągania ziemskiego, był to nieszczęśliwy przypadkowy wypadek. Podano, że żwir w satelicie wykorzystywano jako balast a po jego pozbyciu się, Chiński satelita samoistnie wrócił na orbitę. Wyciągnięto wnioski z katastrofy, które pomogą uniknąć podobnej sytuacji na przyszłość.

Średnia ocena: 3.7  Głosów: 18

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (33)

  • il cuore 2 miesiące temu
    /temat lotu sondy i pierwszy z niej przekaz mógł zafundować sobie tylko co najwyżej/ – tutaj wypadałoby dodać: ... z niej przekaz, każdy mógł zafundować...

    Podoba mi się kwestia batoników mars.
    cul8r
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Racja, poprawię. dzięki. Brakuje mi jakiegoś imienia bohatera, jeśli tego o to tez idzie, wyszczególnienia, oddzielenia postaci - fakt.

    Dzięki za wpad i sugestię.
  • il cuore 2 miesiące temu
    /kolejność pończoch, na głowie miał te, w którą się onanizował,/ – miał tę, w którą
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    il cuore, Dzięks! Poprawiam.
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Z tym "każdy mógł zafundować" - zrozumiałem lub nie, zrozumiałem, ale czy miało wylądować w tekście? - wylądowało, zostanie.
  • Aleks99 2 miesiące temu
    Całkiem nawet fajne. Dobrze że z głównej patrzyłem. Wrzuć linka na forum, bo przegapią
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Dzięki, takie se, jeśli trochę cieszy to miło. Wrzuciłem linka, dzięki za przypomnienie.
  • TseCylia 2 miesiące temu
    Lekkim piórem, ze zmruzonym okiem, fajnie.
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Ze zmróżonym okiem, tak , bez dociążenia i nacisku - właśnie tak:)

    Dzięki za pochylenie:)
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    *zmrużonym
  • Grafomanka 2 miesiące temu
    Ale jakie to autentyczne, mnie przekonało, że mogło być na faktach... xd
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Mogłoby dokładnie normalnie na faktach - prawda:) Ciesże się,z ę przekonuje literatów, liryczną stroną portalu.

    Dziękuję za opinię.
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    O, to już wpada... dziwnie szybko.
  • Sufjen 2 miesiące temu
    Wpadam do swego "rywala" po piórze - napisane lekko, strawnie, a i można przyjemnie spędzić czas.
  • nie mam talentu 2 miesiące temu
    Dziękuję, odwdzięczę się atakiem. Lekko dość bezwysiłkowo, ale chodziło żeby, jeśli może być trochę miłe, to nawet dobrze, że przyjemne.

    Dziękuję za wizytę.
  • JagVetInte 2 miesiące temu
    Wkręciło mnie od samego początku. Te prawdy, półprawdy i nieprawdy... Pasuje mi i się podoba.
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Oczywiste oczywistości, tak, może się podobać, bo czasem oczywiste bywa znajome, więc oddziałuje niekiedy w sposób, który jest skłony sterować na wewnętrzna politykę radości.

    Dzięki za wgląd.
  • Poncki 2 miesiące temu
    Pierwszy akapit jest genialny. Uśmiałem się.
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Może nie genialny, ale dobrze jeśli powoduje radość, to wtedy fajnie.
    Dzięki za wgląd.
  • zsrrknight 2 miesiące temu
    zawsze są interesujące te twoje niezgrabnie-pomysłowe konstrukcje narracyjno-językowe. No i proszę - jednak da się połączyć wszystkie tematy i to dość zgrabnie
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Mogą takie, nie wiem z własnej perspektywy, bez wątpienia są konstrukcjami.
    Da się połączyć, materia jest przenikliwa, jeśli dwie materie wejdą w stan przenikania, po czym z niego wyjdą, następuje integracja - niekiedy efekt noże być wstrząsem, ale da się połączyć - to istotne.

    Dzięki za przeczytanie z urzędu.
  • Vampire Fangs 2 miesiące temu
    Podoba mi się😉
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Dziękuję Vampire Fangsie, być może, może to robić, cieszę się, jeśli faktycznie.
  • Roma 2 miesiące temu
    Ale wszystko fajnie połączyłeś :)
    Przeczytałam z przyjemnością, czasami zbyt dużą xD
    Powodzenia :)
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Odkryłem klej lub gwint - nie, zmyślam, nie uczyniłem tego. Po prostu to ma podprogowy wspólny mianownik - czyli tematy. Przyjemność nigdy nie jest zbyt duża, - aż tak - fajnie.
    Dziękuję.
  • Notopech 2 miesiące temu
    „tak stricte wyprawy, co po prostu wysyłano nową sondę.'' – tutaj jest fajna hybryda myślowa -:)
    Generalnie całość jest czytelna, z możliwym surrealizmem w treści. Są fragmenty, które orbitują poza myślami.
    Warto byłoby im nadać jakiegoś przeskoku między zdaniami, za pomocą ''–'' (na przykład).
    Wersja ''lajtowa'' też robi robotę -:)
  • nie mam talentu miesiąc temu
    To sądząc po tym, co podaje NASA, to akurat jakby te sondy faktycznie takie były, może fajna, to przez NASA.
    Czytelność podstawą zrozumienia dla czytelnika - dlatego dążyłem, by względnie wynikła w stopniu zadowalająco minimalnym lub level wyżej, niż taki.
    Surrealizm, orbitowanie - stany umysłu w trakcie zapisu.
    Tak, zdecydowanie zbyt w ciągu - słup, nie zauważyłem - cenna uwaga.

    Dzięki za wgląd.
  • Dzień dobry, rozpoczynamy głosowanie! https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/#reply Zapraszam do oddania głosów.
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Rzekłeś Panie!
  • Wianeczek miesiąc temu
    Marsy mają potencjał twórczy i potencję humoru. 😂
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Dziękuję Ci za wizytę - o Cudowna.
  • droga_we_mgle miesiąc temu
    Naprawdę mi się podobało.

    "Nowa sonda była droga i miała te same stare możliwości, co poprzednie też drogie sondy, ale tamte były drogie nieco mniej." - to najbardziej 😆😆

    Lubię takie humorystyczne, specyficznie napisane teksty.

    Pozdrawiam :)
  • nie mam talentu miesiąc temu
    Miał być humorystyczny, jeśli taki wyszedł rzeczywiście, to cel został osiągnięty:)

    Dzięki za wizytę.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania