mgielny wierszyk
dzieci z mgły
nie muszą
myśleć o kwiatach
ich krótkim życiu na słońcu
i nie w doniczce
a ja ustawiam zegar od
do chwili
może najpiękniejszej
migawką błyśnie
zgasi światło
dzieci z mgły
nie muszą
brać w dłonie słów
wypuszczać do nieba
jak latawce
a ja lubię
patrzeć
dokąd biegnie wiatr
który dziewczynie w czerwonej sukience
potargał włosy
dzieci z mgły - nie muszą
dzieci z mgły - są
Komentarze (246)
Wiersz bardzo ładny, ode mnie 5
Pozdrawiam.
* riggs jeśli czytasz nie daj boze, wybacz ale co sie nie robi dla idei hi, hi grunt aby sie betti nie pogorszyło hi, ha, he, ha
To ci przypomnę. Widzisz violet jak zawsze podstępem, grą, a ja szczerze i otwarcie. Jednak żaliła się Robertowi, a on myślał, że skoro ja zawsze w akcji, to i tym razem, a że nie chciało mi się tłumaczyć mu tego - odeszłam. Myślałam, że pamiętasz...to nie było tak dawno.
Przestań się mnie czepiać, nie życzę sobie tego. Miej babo trochę honoru.
Idz, poczytaj Jagodke, wypowiedz sie a propo jezyka. Potrzebna Twoja nieoceniona, wybitna wiedza tam jest.
Wybacz, ale chodzę, gdzie chcę - taki przywilej osoby wolnej.
Karma, karma, karma...
Grunt to sobie dobrze przeszmuglowac rzeczywistosc na dyńkę, co nie? Zawsze widzisz to co chcesz :) Cieszy mnie Twoja "popularnosc", licze, ze sie jej nie pozbedziesz.
Milego wieczoru.
Ja też Ci życzę, żebyś nie straciła radości duszy, żebyś zawsze znalazła kogoś, kogo można zgnoić i podeptać... przecież najważniejsze jest Twoje samopoczucie.
Miłego.
Poza tym nie pochlebiaj sobie, mnie naprawdę mało obchodzi, co o mnie myślą ludzie Twojego pokroju, o bardzo ciasnych horyzontach.
Włożyłaś mi wczoraj rękę w majtki, tego nie toleruję i tyle w temacie.
Skonczyl mi sie czas antenowy. Sajonara.
Beti, pierdolisz - wyzywasz ludzi od wszystkiego, prowokujesz dymy - trzasłem trochę screenów tak na ewentualność, całe strony. Ludzie się mogą czegoś nauczyć, dopóki nie skupią się na napierdalaniu, a Ty zawsze doprowadzasz, do tego, że się napierdalają. Bogumił i Puszczyk (- adoratorzy), to samo. Krzewisz wespół ze wspomnianymi degenerację i wycofujesz ludzi intelektualnie.
Dziękuję.
Ma ktoś numer do opieki społecznej?
A stare mu i tak łeb upierdoli, jak to już dojdzie i będzie mordę drzeć za głośno. Jesteście kurwa epizodem, ostatni zryw waszych wartości - choć wojnę możecie opierdolić, żeby się zemścić na ludzkości, że was nie chce - to będzie wasz koniec - chyba, że pójdą atomówki, to pociągniecie wszystko.
Bramy piekielne go nie przemogą ale od ładunków wybuchowych, to legną te posterunki pilnujące wpływów Watykanu. Nadszedł was czas - jeszcze sobie poszalejecie i tym bardziej będziecie kąsać.
Nienawiść - jest karmiona przez nas głupców... syć się póki możesz... bo i tak nawet geniusz musi urzeć… świca dla każdego z nas zgaśnie... prędzej czy później...
Yanko… nerwy do konserwy... musimy mieć przecież zagrychę i wykałaczkę...
Nie lubisz ciszy, ustaw lato z radiem.
Za sam tekst - w mym odczuciu →5→Pozdrawiam:0
z internetu
Reputacja to suma subiektywnych percepcji, na które składają się obiektywne opinie, poglądy i osądy. Wyrażane są one między innymi przez pojedyncze osoby (interesariuszy), grupy, instytucje oraz organizacje. Reputację można nadać określonej jednostce (rzeczy, osobie, postaci, organizacji, miejscu, zwierzęciu itd.). Pojęcie reputacji jest najczęściej wykorzystywane w zakresie dziedziny ekonomii. Definiowane jest w różny sposób, wynikający z kontekstu na przykład: według marketingu oznacza efekt brandingu, natomiast dla otoczenia biznesu oznacza wartość niematerialną i odzwierciedlenie działań. Reputacja w środowisku społecznym może być dobra albo zła, również można ją zyskać lub stracić. Można się o nią starać oraz dbać. Tak samo reputację można naprawić jak i zepsuć. Zepsucie lub naprawa reputacji jest wynikiem zyskanej negatywnej lub pozytywnej sławy konkretnej jednostki. Reputacja określa kondygnację zaufania lub nieufności.
Gadasz z dwowa osobami różnej płci, używasz liczby mnogiej w sformułowaniu: "czym wy"
:) Naprawdę to Ci trzeba rozkodować
Twoje wiersze mają taki status jak mój "Tympaki" czyli wartości dla twórcy nie posiadają, machasz to pod wzór, albo i bez, pod pasujący Ci temat w try miga, macham podobnie w komentarzach czasami
, i nie tylko ja. Tu nie ma porównań. Betti potraktowali adekwatnie i gdzie gdzie indziej i to nie pierwszy raz (sięgnąłem nieco wstecz), co i rusz łapie bany za swoją wredną naturę.
Dobrz ewiedziałeś jak ująłeś i było to celowe i zamierzone - odpowiadałeś właśnie JEJ!
"Bogumił wczoraj o 22:56
A. Hope.S czym wy się karmicie? Spermą szatana, moczem lucypera. Żal mi was. Będę się za was modlił.
"
I mam to także na screenie, więc nie pierdol.
Ktoś Cię może lubić za piąteczki w ramach, poza tym hejt, trolling, polityka religia - szajs.
Jedyne, co dobrego z tego wynikło, to fakt, że większość z Was, może śmiało zanieść swoje wiersze wszędzie, szczególnie na salony... już wiecie, że to jest dobre i spotka się z uznaniem.
Teraz muszę się oddalić, przemyśleć moją ''wredną naturę'' i wyciągnąć wnioski na przyszłość.
Pozdrawiam.
melodrama trwa
1.
O co tu w ogóle chodzi?
Przyszedł Sowa, ale to taki gość, co kiedyś wszystkich ochrzanił i poszedł, i długo go nie było. Ja to nawet nie wiedziałem, że był kiedykolwiek.
Wszędzie dali bany i wrócił tu .
Był to umiłowany Betti i zaczął dymić, bo znaczny w piórze.
Betti zachwycona powrotem wtórowała, a nawet wiodła prym.
Ale kochał się już w niej Bogumił. Niemniej, jak tamten wrócił, to mu zostało platonicznie (zamienne na patologicznie).
Potem przybyła nowa userka (pewnie już nie zajrzy) i Sowa windował intelekta. A potem skomentowali taką miłą pisarkę zajebistą i Sowa kłapał, kłapał, pouczać chciał...
A potem to już normalnie - wszyscy się napierdalali aż obudzono prastare duchy portalu, ale wojna trwa nadal..
Czyli jak zwykle.
Dramy, beefy, chamstwo i pogardą w modzie. Youtuberem zostań. Rób let's playe z własnej zajebistości
No przecież wiem, że lepiej pisał.Komentarze.
Chamskie też trzeba umieć.
Dzięki, skoro nie widzisz różnicy.
On tu faktycznie jest bardziej potrzebny.
Powodzenia oczywiście życzę w tej jakże zaszczytnej funkcji. Baw się dobrze!
Wszyscy dobrze znamy 200 sposobów mordowania polaków przez zbrodnicze uPA ale nikt nie ma najmniejszej ochoty sprawdzić dlaczego w ogóle to uPa miało rację bytu. Tak jak wiemy, że wielu polaków nie lubiło w II RP żydów za sposób w jaki traktowali Polaków, to napiszę jak Polacy traktowali "chochołów".
PROLOG: Na wstępie zacznijmy od tego, że Ukraińcy sami z siebie nie stworzyli uPA. Całe to bestialstwo "o znamionach ludobójstwa" to był efekt... NIEMIECKICH prowokacji. Poza tym, wiele grup miało broń właśnie niemiecką i nie, nie zdobyli jej "na niemcach", tylko znaleźli w ciężarówkach Opel Blitz które niemcy im podesłali... Ach ta wielowątkowość godna dobrego kryminału.
1. Polski rząd nie pozwalał Ukraińcom Zachodniej Ukrainy na swobodne gospodarzenie i bogacenie się na swojej praojcowskiej ziemi, uciskał ciągłymi podatkami, narzucanymi powinnościami czy obowiązkami i stawiał przeszkodyw nabywaniu ziemi.
widać, że doświadczenia prostego narodu polskiego w zaborze niemieckim rząd Polski dobrze wykorzystał...
2. Ukraińcy nie mieli prawa uczyć się swojej mowy ojczystej nawet w szkołach podstawowych na swojej ziemi ojczystej gdzie stanowili większość.
Polacy na Litwie świetnie pokazują jakie to uczucie kiedy ktoś zabrania uczyć się mowy ojczystej
3. Ukraińcy nie mieli swobody wyznaniowej co do własnej religii. W 1938 roku Polacy zrujnowali prawie 180 ukraińskich świątyń na Chełmszczyźnie.
macie odpowiedź na pytanie dlaczego uPA niszczyło kościoły...
4. Ukraińcy na Zachodniej Ukrainie nie byli dopuszczani do sprawowania władzy. Posady urzędowe obejmowali Polacy przyjezdni z centralnej i zachodniej Polski którzy nie tylko że nie rozumieli ukraińskiej mowy ale i panującychtu ukraińskich zwyczajów.
Gdyby sytuacja była odwrotna to pewnie po dziś dzień byśmy nie nawiązali z UA stosunków dyplomatycznych za taką dyskryminację...
5. Rząd polski na emigracji dał rozkaz Armi Krajowej która w podziemiu działała na okupowanych przez Niemców terenach Ukrainy Zachodniej żeby ta ciągle demonstrowała tam swoją obecność i nie dawała przyzwolenia podczas rozmów z UPA na prawo do tworzenia niezależnej Ukrainy oraz żeby oczyszczała teren z Ukraińskich formacjimilitarnych jak również kontrolowała ukraińskie wioski które stanowiły zaplecze dla UPA. Ofiarami tych Akowskich napadów w 1943-1944 latach były tysiące bezbronnych ukraińskich dzieci, kobiet, starców.
Osobiście uważam, że rząd emigracyjny w Londynie to było najgorsze co spotkało Polaków - to właśnie przez nich Polscy powstańcy rozpoczęli walki, a raczej własną rzeź w Warszawie (którą matoły dziś nazywają "63 dniami hfały"...). Nie od dziś wiadomo było, że Warszawę niemcy planowali w większości opuścić i Festung Warshau miało bronić parę batalionów fortecznych. I tak w przeddzień wycofania garnizonu niemieckiego Polskie Podziemie musiało zacząć walczyć mając po 5 naboi na głowę, bo rząd w Londynie tak chciał
6. Prosty lud polski w ramach odwetu również odznaczył się nie mniejszym bestialstwem w mordowaniu Ukraińców. Problem jest tylko taki, że polskie ruchy odwetowe miały być kierowane w uPA, ale skończyło się jak zwykle, czyli na mordowaniu bezbronnych kobiet i dzieci którzy z uPA nie mieli nic wspólnego (wizytówką polskich "odwetowców" były tzw. "wianuszki" czyli przywiązywanie rozebranych dzieci drutem kolczastym do drzew, przez co bardzo długo one konały - stosowane przez obie strony).
Nie muszę dodawać, że to tylko nakręcało spiralę nienawiści obu stron i doprowadziło w ostateczności do takiej skrajności, że sam Stalin kazał wyłapywać i rozstrzeliwać bandytów z obu stron barykady
7. W latach 1947-1949 w Polsce funkcjonował obóz koncentracyjny “Jaworzno” gdzie filtrowano Ukraińców zatrzymanych podczas akcji “Wisła” których podejrzewano o współpracę z UPA. Przez obóz przewinęło się prawie 4000 osób, w tym 700 kobiet. 168 osób w obozie zmarło.
cóż, uczyliśmy się od najlepszych :C
8. Szczególnym zezwierzęciałym okrucieństwem przeciwko Ukraińcom na Zakherzonniu w 1944 roku wykazały się polskie Bataliony Chłopskie które niszczyły i paliły całe ukraińskie wsie razem i ich mieszkańcami.
swoją drogą żołnierze wyklęci też nie są tak nieskazitelni jak to ich nacjonaliści rysują
9. Oddział "Łuna" złożony w większości z osób, które doświadczyły przemocy UPA. Stworzony specjalnie po to by doj***ć Ukraińcom. Nie mścili się na UPA i sk***ysynach, którzy sprowadzili na ich wioski i rodziny nieszczęście, ale skupili się na cywilach po stronie ukraińskiej.
Polacy nie gęsi, własnych zbrodniarzy mają
10. Akcją, która pięknie zwieńczyła wszystkie wyższe przewinienia strony Polskiej jest "Akcja Wisła" , którą potępił nawet Senat RP.
komentarz zbędny
przepełnić się musiała, a że na lud dziki z leksza i barier pozbawiony trafiło, tedy ich odwet był taki a nie inny.
To był przede wszystkim czas pogardy, z całym tego stanu dobrodziejstwem, wszystko co się wcześniej nagromadziło znalazło drastyczną okazję do uwolnienia, i to w pewnym stopniu po trzech stronach frontu. Ale byłoby to trochę za proste wyjaśnienie dla zorganizowanej formy mordu. W końca UPA zdecydowała się na eksterminację dość późno oraz wbrew pozorom nie miała całkowitego poparcia ze strony ludności lokalnej.
się dostrzec jeszcze jedną, trzecią - bezstronną.
W obozie tym znalazło się 3873 więźniów (2781 Ukraińców – w tym 823 kobiety, 22 księży greckokatolickich, 5 księży prawosławnych), z czego 162 zmarło. Największą grupą byli więźniowie, którzy trafili do obozu po kilkudniowych pobytach w aresztach powiatowych, byli oni transportowani bezpośrednio do Jaworzna, jednak sporą grupą byli też ludzie, którzy byli wyłapywani z transportów na Ziemie Zachodnie na podstawie uprzednio przygotowanych przez funkcjonariuszy lokalnych list z podejrzanymi o współpracę lub sympatyzowanie z UPA. W obozie znalazła się również inteligencja łemkowska, która wcześniej uniknęła aresztowań.
Tolerancji, trzeźwego osądu i patrzenia w przyszłość.
A Ty swoje czego? Bo aż się boję.
Nie chcę Ciebie obrażać, ale o historii i to własnego kraju - nic nie wiesz. Dziwi mnie jedynie, że w takiej sytuacji zabierasz głos. Żenada.
jest Twój ciasny pogląd, brak szerszego spojrzenia, bo zapętlasz się w okół tych kilku miesięcy i nic
ponadto, a przecież coś do tego doprowadziło.
"Wspomnienie ks. Stefana Dziubyny:
Więźniowie byli bici na każdym kroku. Bili nas podczas rozdawania jedzenia, w kolejce do wychodka, za najmniejsze „przewinienie”. A najbardziej w czasie śledztwa. ..Więźniowie opowiadali mi o przypadkach zakatowania na śmierć. Niektórzy wracali z przesłuchań z połamanymi żebrami, nogami, wybitymi zębami. Mieli wyrwane paznokcie albo palce zmiażdżone przez śledczego drzwiami. Sam widziałem więźnia, który wrócił z przesłuchania z połamaną nogą…Śledczy w czasie tortur używali też prądu.
Najbardziej dokuczał nam głód. Cały czas byliśmy głodni…Na śniadanie i kolacje dostawaliśmy kawałek chleba i śmierdzącą ciecz nazywaną „kawą”. Na obiad, można powiedzieć, jedliśmy czysta wodę… Przez to po kilku miesiącach więźniowie puchli z głodu. Podczas porannego apelu…bywało, że umierało kilka osób.
Historia, to trochę mój konik. Przepraszam, jeżeli kogoś tym uraziłam.
Zaraz mi banderowiec z lodówki wyskoczy.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania