Poprzednie częściMistrz bez Małgorzaty - 01

Mistrz epifanią dla Małgorzaty V

Zawieszony w złamanym świetle liczę cisze. Nad rozlewiskiem swoich wspomnień zanurzam zmysły i naprawiam oczy Małgorzacie.

Ile prawd trzeba, aby powstało kłamstwo? Ile ciszy? Ile potrzeba luster odbijających zastygły czas?

Są cisze zamknięte w umyśle, jak skazańcy czekający na wyrok, duszą się w melatoninie pomarszczonych słojów. Konwulsyjne i spokojne. Śmieszne, radosne i cisze dramatyczne. Samotne pachnące kadzidełkami i takie co cuchną zmurszałą pleśnią. Są też takie, które mają intensywną woń dojrzałego wina.

Cisze bezwstydne, przechadzające się nago po ulicy, pretensjonalne i bezpretensjonalne, aroganckie, pokorne i żebrzące o jałmużnę pod kościołem. I takie, które wetknięte w kieszeń kurtki obok fotografii zmarłych dzieci, zabijają bezsens słów… będzie dobrze.

Są też cisze zawstydzenia, kiedy suchy, przenikliwy chłód gasi podniecenie i pożądanie.

Milczymy w mrocznych ciszach, smakujemy, wąchamy i czujemy ich żar słodkawej woni, rozproszonej po satynowych zagłębieniach skóry. Wtulone w nas drżą i łzawią z uczulenia. Dusimy krzyk.

Wciąż jednak jak szachiści milczymy. Zegar tyka, i tyka.

Tworzymy ciszę zupełnie wyjątkową. Martwą pozycję, w której nie mamy manewru ruchu.

Wtedy Mistrz przychodzi i przystępuje do gry, przychodzi, kiedy opadają cisze, kiedy duża wskazówka znajduje się na godzinie dwunastej… gracz przekracza czas.

Dźwięk cyferblatów i Szach – mat przerywa stan bezdechu. Przerywa milczenie.

 

Milczenie, które zabiera nas w podróż do eremu, do uwolnienia się od zniewolenia.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 5

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Pan Buczybór 04.10.2020
    O, bardzo dobre. Cały ten cykl jest naprawdę porządny, choć czytam tylko na wyrywki... Ogólnie świetnie ujęta myśl. Cisz jest wiele i wiele mogą znaczyć i trudno się wyrwać z tego kręgu milczenia. Narracyjnie też jest bardzo płynnie i bogato.
    Pozdro
  • Pasja 06.10.2020
    Dzięki piękne za czytanie i odbiór. Pozdrawiam
  • Bożena Joanna 04.10.2020
    Ciekawy poetycki traktat o ciszy.
    Pozdrowienia!
  • Pasja 06.10.2020
    Dzięki Bożenko za czytanie i zaciekawienie.
    Serdecznie pozdrawiam
  • Szpilka 04.10.2020
    Aha, cisza to wdzięczny temat, bo tyle jej rodzajów, bardzo ładnie przedstawiłaś barwy ciszy ?

    Kiedyś się wywiązała dyskusja na temat ciszy, czy posiada liczbę mnogą, niestety, nie wiem do dziś.
  • Pasja 06.10.2020
    Tak cisza w ogóle ma chyba zalety i ja lubię ciszę. A to ciekawe czy cisza jest mnoga? Odmienia się przez przypadki, Ale gdy pomyśleć to chyba cisza jest jedna. Dziękuję za zasianie wątpliwości, zawsze poszukujemy i uczymy się czegoś.
    Pozdrawiam
  • MarBe 11.10.2020
    Dziś cisza niemodna
    Krzykiem zagłuszana
    Rykiem oznajmiana
    Cichym słowem opluwana
    Pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania