Poprzednie częściMistrz bez Małgorzaty - 01

Mistrz i płonąca Małgorzata VII

Z podwórka, z koron wierzby i lipy słychać było wesołe poranne rozmowy podnieconych wróbli

~ Michał Bułhakow ~

 

Samotnia wewnątrz, i wróg eremita niemal jak dziecko, drążyło ciszę. Od niego pochodziły myśli, pragnienia, nagłe impulsy tworzenia.

Koloryzowała obrazy i rozdawała ubogim. Odpowiadała uśmiechem na ich spojrzenie.

– Dzisiaj narysuję ci drzwi, żebyś wydostał się ze swojego losu – szeptała Małgorzata.

Dom jak staruszek stał ponad dziewięćdziesiąt wiosen. Drewno impregnowane kilkakrotnie przez radość, smutek i marzenia. Gdy ktoś umierał w nim, ściany jego barwiono na nowo. Malował je umarły bez farb i włosia, aby żywy miał czyste podłogi.

Od wewnątrz rosły tylko zielska. Znieruchomiałe upaniszady chwastów i biel konwalii barwiły wiosny od nowa. Nawarstwiały się po sobie kolejne początki.

Rysunek jak babie lato snuł się i motał pomiędzy nocą a dniem, pomiędzy narodzinami, a umieraniem.

Naiwność zastępcza? Chichot losu rozbrzmiewał w przedpiekle Mistrza.

– Otwórz drzwi i wejdź!

Jego głos rozdzierał ostatnie tchnienie szukając ukojenia dla swojej pustaci.

Tam w środku niepokój na suficie, a pokój w ścianach. Obrazy jak syczące grzebienie fal i wiatr, którego nie zatrzyma żadna rama brzeziny.

Tutaj zaś jest zawsze za wcześnie przed rozdrożem, przed twoimi niezrozumiałymi wyborami. Przed zakazaną miłością. Przed zdradą.

Dziękujesz mi za życie. Jednak trzęsiesz się ze śmiechu i snujesz swoje intrygi. Radość i smutek nabrzmiewają pod lupą rosy, która niknie po przebudzeniu. Ona, wciąż ucieka, zostawiając cieple ślady w kołysce z twoich dłoni. Naznaczona szkarłatną literą Ewa dwudziestego pierwszego wieku.

Nie zna odpowiedzi, dlaczego jest magnesem nadziei. Przeczuwa, zaledwie o istnieniu bliźniaczej łodzi jej życia, pływającej po linii światów równoległych.

 

Jak Słońce po raz setny, tysięczny, a może milionowy, płonie dla Mistrza, Małgorzata.

Średnia ocena: 4.3  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • Angela 06.06.2021
    W tekście można się rozpłynąć i czytać wielokrotnie, zawsze odkrywając coś nowego.
    Pozwolę sobie jeszcze do niego wrócić.
    Pozdrawiam.
  • Pasja 06.06.2021
    Dziękuję Angela za powracanie. Nie rozpływaj się tak szybko :))

    Pozdrawiam
  • Szpilka 06.06.2021
    "– Dzisiaj narysuję ci drzwi, żebyś wydostał się ze swojego losu – szeptała Małgorzata."

    Piękna i oryginalna fraza, cały tekst niebanalny ?
  • Pasja 06.06.2021
    Dziękuję za niebanalność i wybór.

    Pozdrawiam
  • Trzy Cztery 06.06.2021
    "Malował je umarły bez farb i włosia" - to jeden z fragmentów, w którym przenika się kilka wrażeń na raz. Tu farby i włosie mogą być obrazem narzędzi (włosie kojarzy się z pędzlem do malowania), ale przecież sam umarły jest blady jak trup (bez farb, bez koloru), i też - bez włosów, które podobno "odchodzą od głowy" po jakichś czternastu dniach od wyzionięcia ducha.
    Lubię ten Twój cykl, pełen emocji i tajemnic.
  • Pasja 06.06.2021
    Dziękuję za ciekawe nawiązanie do pośmiertnych zmian. Chociaż teraz są specjaliści od pośmiertnego makijażu.
    Zwyczaj "bielenia" pokoju wpisany był w obrzędy. Po wyniesieniu trumny z domu otwierano drzwi i okna, aby dusza mogła opuścić ten świat. Przewracano stołki i stoły, na których stała trumna, a czasami przesuwano sprzęty wierząc, że to przeszkodzi duszy w powrocie.

    Pozdrawiam
  • Narrator 06.06.2021
    Małgorzata płonie dla Mistrza z miłości, żeby odrodzić się w lepszym świecie. Liryczne, wzruszające nawiązanie do (domyślam się) ulubionej powieści autorki. Niebanalna konstrukcja zdań, obrazowe zestawienie słów. Zachęca do przeczytania poprzednich części.
  • Pasja 06.06.2021
    Dziękuję za spojrzenie i tak jest to jedna z moich ulubionych pozycji. I ta wersja rosyjska. Inne tłumaczenia nie wchodzą w grę. Cieszę się za zainteresowanie.

    Pozdrawiam
  • Bożena Joanna 06.06.2021
    Przepiękna proza pełna wspaniałych fraz i tęsknoty za miłością.
    Serdecznie pozdrawiam!
  • Pasja 07.06.2021
    Dziękuję za wspaniałość fraz i za spojrzenie.

    Pozdrawiam serdecznie

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania