Poprzednie częściMoje przymyślenie nr.1

Moje przymyślenie nr.2

Czasami się zastanawiam się, co stało się z tym światem. Od czasów, gdy chodziłam do gimnazjum, minęło kilka lat, jednak nie było tak jak teraz. Nie starałam się zamieniać z chłopakami miejscami. To oni byli tymi, którzy się biją i wszczynają awantury, a dziewczyny były tylko obserwatorkami dopingującymi mocniejszych.

Dzisiaj to dziewczyna się biję i wszczyna awantury, a chłopak stoi z boku i obserwuje to wszystko, nie chcąc nawet kiwnąć małym palcem. Jestem pacyfistką i brzydzę się przemocą fizyczną. Co innego słowo – ono boli sto razy bardziej. Królowa ciętej riposty.

 

Wiecie, uwielbiam sukienki i gdy widzę pannę w dresie i w adidasach coś mi się przewraca w żołądku. Kobieta powinna być delikatna i subtelna. Okej, sama założę dżinsy, adidasy i bluzę z kapturem, ale tylko wtedy, gdy idę na spacer z psem lub do lasu.

 

Mówi się faceci to chuje, jednak kobieta jest gorsza od faceta. Tylko dlaczego? Kto jest temu winien? Chyba się starzeje, świat mnie wyprzedza, coś zdecydowanie mi się wymknęło spod kontroli.

 

Nie myślcie tylko, że mam lat czterdzieści, bo mam połowę mniej. 

Następne częściMoje przemyślenie nr.3

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (48)

  • elenawest 30.09.2015
    Wiesz Lady_Makbet, wydaje mi się, że mam identyczny problem co ty ;) a też nie mam czterdziestki na karku, bowiem przeżyłam dopiero ćwierć stulecia. Jednakże przyczyną takiego a nie innego stanu rzeczy, jesteśmy my same, bo tak bardzo walczyłyśmy o równouprawnienie (nie mówię, że ja ;p), a teraz płaczemy, gdy facet nie chce stanąć w naszej obronie. Same sobie jesteśmy winne!

    tekst zarąbisty, daję 5 ;)
  • Numizmat 01.10.2015
    Boże, ktoś wreszcie mówi jak jest.
  • elenawest 01.10.2015
    Numizmat no wiesz, jakby nie mam czego ukrywać, więc mówię po prostu to co czuję ;) fakt, mam kilka typowo męskich zainteresowań, ale jestem przede wszystkim kobietą, która wie, że nie wszystkie zawody mogą wykonywać kobiety. I wcale się nie pcham na budowę czy coś ;) pozdro :D
  • Lady_Makbet 30.09.2015
    Dziękuję ci elenawest, dzięki tobie wiem, że nie tylko ja odnoszę takie wrażenie :)
  • Anonim 01.10.2015
    ja tam chętnie bym obejrzał walkę dwóch lasek, najlepiej w kisielu :p
  • Lady_Makbet 01.10.2015
    A ten jak zwykle z powagą wspólnego nie ma nic. ;P
  • Masse: ca. 95/145cm mit Kette x 35 cm
    Ca. 20 kg
    Farbe: Blau
    mit 4 Stahlketten ( inkl. Drehwirbel )
    Material: Kunstleder
    Dazu Wandhalterung!
  • Lady_Makbet 01.10.2015
    Co to jest??
  • Anonim 01.10.2015
    Lady_Makbet to mój kumpel - tego nie ogarniesz
  • Lady_Makbet 02.10.2015
    FilipzKonopii ale jestes w stanie zrozumiec o co chodzi?
  • Ronja 01.10.2015
    Aj tam, kiedy ja chodziłam do gimnazjum, a było to mniej więcej w podobnym okresie, też zdarzały się dziewczynki lubujące się w bójkach i chłopcy stojący obok z uśmiechem na ustach. Zresztą postawa kobiety-podżegaczki (co moim osobistym zdaniem jest zdecydowanie gorsze) obecnie wciąż przeważa. Ale też nie rozumiem takich skrajnie feministycznych popędów. Kiedyś przeczytałam mąde słowa, traktujące o tym, że problem leży nie tyle w dążeniu kobiet do wyłamania się z okowów stereotypów i narzucanych społecznie ról, ale głównie w tym, że mężczyźni takich możliwości nie mają. My możemy wiele, jako wyzwalające się istoty, a oni na dobrą sprawę ani nie mogą pierdolnąć pięścią w stół (bo agresor), ani się popłakać (bo ciota). Na ten przykład instytucji pomagających samotnym matkom jest masa, natomiast tych wspierających samotnych ojców za świecą szukać.
    Co do stroju to się trochę nie zgodzę, bo w dużej mierze determinowany jest przez wykonywaną pracę. Jasne, że jak się robi w korpo można założyć garsonkę i pantofle, ale w innym przypadku może być to niewygodne albo wręcz niestosowne ;).
  • Majeczuunia 12.11.2015
    Wiecie, uwielbiam sukienki i gdy widzę pannę w dresie i w adidasach coś mi się przewraca w żołądku. Kobieta powinna być delikatna i subtelna. ~ Uważam, iż ta opinia jest strasznie seksistowska.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Jaka jest??? Majeczuunia czas najwyższy dowiedzieć się co to znaczy :

    "Seksizm (z ang. sexism, sex – „płeć”) – pogląd, że kobiety i mężczyźni nie są sobie równi lub że nie powinni posiadać równych praw[1][2]. Zazwyczaj sprowadza się do „wiary w wyższość mężczyzn i wynikających z niej dyskryminujących zachowań wobec kobiet”[3].

    Chociaż, z uwagi na źródłosłów, „[W] podstawowym znaczeniu, »seksizm« oznacza nieuczciwą dyskryminację z powodu płci”[4], „w bardziej precyzyjnym i konkretnym znaczeniu (...) »seksizm« odnosi się do historycznej i globalnie powszechnej formy dyskryminacji kobiet”[5]. Często oznacza przekonanie, że mężczyźni są lepsi od kobiet i zasługują na to, by sprawować nad kobietami kontrolę[6]. Szczególną odmianą seksizmu jest seksizm językowy[7][8].

    Termin pojawił się w latach 1960, mając na celu stworzenie analogii ze słowem rasizm – uważano, że negatywne stereotypy dotyczące kobiet grają podobną rolę społeczną, co negatywne stereotypy dotyczące koloru skóry: „Postawy seksistowskie prowokują takie zachowania jak molestowanie seksualne, zaczepianie na ulicach, niesprawiedliwa polityka zatrudniania”[6].

    W kontekście rozważań nad seksizmem pojawiło się pojęcie dyskryminacji ze względu na płeć (ang. sex discrimination), odnoszące się do założeń prawnych i postaw zwyczajowych mających na celu „rzeczywistą dyskryminację kobiet”[9].

    Początkowe rozumienie seksizmu jako postawy patriarchalnej, gdzie ofiarami dyskryminacji były wyłącznie kobiety, może przybierać obecnie znaczenie szersze, obejmujące wszelkie formy dyskryminacji ze względu na płeć, której ofiarami mogą być tak kobiety, jak i mężczyźni[10][11]. Nie jest to jednak jedyna koncepcja występująca w literaturze przedmiotu[12]. W niektórych współczesnych definicjach pojęcia podkreśla się, że istotą seksizmu jest władza i kontrola, w zdecydowanej większości przypadków negatywnie doświadczająca kobiet[13]. Jako przykład dyskryminacji ze względu na płeć, której ofiarami padają mężczyźni w raporcie z 2009 roku wskazano praktykę RODK[14]."

    Wybacz mi za regułkę, ale sama jestem kobietą, a seksizm to nic innego jak dyskryminacja...Musiała bym upaść na głowę by samą siebie dyskryminować.
  • Majeczuunia 12.11.2015
    *musiałabym
    Dokładnie. Seksizm to takie stereotypy dotyczące kobiet. A w twoim przypadku, takich, które noszą dresy. W jakim momencie taka osoba robi ci krzywdę? Ona w żadnym stopniu cię nie krzywdzi, ty nie masz prawa mówić, że mdli cię na jej widok! Założenie, że kobiety powinny być delikatne i subtelne, to, za przeproszeniem, pierdzielony badziew. Choćby pani Martyna Wojciechowska, genialna osoba, stuprocentowa kobieta, łazi na co dzień w spodniach i górskich butach. To ją czyni mniej kobiecą? Nie. To, że poszła na bal charetatywny w koszuli i trampkach sprawia, że przewraca się w żołądku na jej widok. Nie. Jest zajebistą osobą, wspaniałą kobietą i jestem pewna, że przeżyła więcej niż ja i ty kiedykolwiek przeżyjemy. Sądzę, że na stereotypowy wizerunek delikatnych kobiet w sukienusiach się uodporniła. I ja też zamierzam to zrobić.
  • Slugalegionu 12.11.2015
    Aha, czyli fakt, że kobieta nie może ubrać dresów jeśli chce, to nie dyskryminacja? Spoko...
  • Majeczuunia 12.11.2015
    Ja też jestem kobietą.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Nie mieszaj w to osób medialnych, wszystko co robią, jest kręcone pod wizję. Nie wiesz jaka jest w rzeczywistości. Jest zajebista? Wnioskujesz bo przeczytałaś jeden czy dwa wywiady z nią?
    Błagam cię.
    W moim teksie nie chodziło mi tak konkretnie o dziewczynę w adidasach i dresie tylko o typową dresiarę...O ile wiesz co mam na myśli.
    Do kobiety jest ci jeszcze daaaleko. Narazie jesteś nastolatką i za taką się uważaj :)
  • Majeczuunia 12.11.2015
    Po czym wnioskuję, że jest zajebista:
    - Otworzyłam klinikę dla dzieci chorych na raka
    - Uzbierała pieniądze na studia prawnicze dla dziewczyny chorej na albinizm
    - Spotkałam ją w rzeczywistości, rozmawiałam z nią i to mnie tylko utwierdziło w przekonaniu, że jest wspaniałą osobą.
    Zresztą moje "dzieciństwo" skończyło się wraz z przeprowadzką z Polski. A kobietą jest każda dziewczyna, bez względu na wiek. Zresztą ty masz też jedynie dwadzieścia dwa lata. To nie jest wiek, w którym wie się wszystko. A ja ie zaśmiecam sobie głowy. Myślę o tym, co dla mnie naprawdę ważne. Żeby nikt mi nie gadał, że jak jestem młoda, to nic nie wiem. Bo przeżyłam dużo. Przeprowadzki, dyskryminację w szkole, latanie po szpitalach.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Majeczuunia ty masz swoje zdanie, ja mam swoje. Dwadzieścia dwa lata to wiek, w którym wie się o wiele więcej niż w wieku czternastu lat. Nie będę się z tobą kłóciła i wchodziła w głupie gadki.
    Każdy ma prawo wyrazić swoje zdanie. Ty ostatnio stwierdziłaś, że "kochałaś" Slugalegionu co dla mnie jest bzdurą, ale nie będę się z tobą sprzeczać. Dorośniesz, sama to zauważysz.
  • Majeczuunia 12.11.2015
    Lady_Makbet Między "kochać" a "zakochać się" jest kolosalna przepaść. Której ty najwyraźniej nie zauważasz, skoro uważasz się za tak doświadczoną w dziale miłości, a wyszłaś za mąż w wieku dwudziestu paru lat.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Majeczuunia, jeszcze moment a przestanę być dla ciebie miła.
    Za mało masz w uszach żeby mnie pouczać. Dowiedz się najpierw co znaczy miłość i nie tylko z definicji. A później będziemy dyskutować.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Majeczuunia zapamiętaj sobie jeszcze jedno. NIGDY NIE WYGRASZ Z DOROSŁYM.
  • xnobodyperfectx 12.11.2015
    Żeby nazwać kogoś kobietą nie trzeba przejść wiele, a dojrzeć psychicznie i fizycznie. Wkroczyć w dorosłe życie, zachowywać się jak na dojrzałą osobę przystało, na taką, którą można spojrzeć i nie pomyśleć "ale wieśniara, znowu się spiła i rzyga po kątach". Mi zawsze kobieta kojarzyła się z klasą, nie znaczy to, że musi chodzić w futrze, szpilkach, ale zachowywać się jak na damę przystało. Dystyngowana, opanowana, nie rozhulana łobuziara z wyzywającym makijażem, dekoltem aż po kolana, bo na takie panie mówimy inaczej. W innych przypadkach jest to również poczucie instynktu macierzyńskiego, oczywiście nie u wszystkich, bo nie wszystkie kobiety to posiadają. Jednak nazwanie 13 latki kobietą, bo coś przeszła... No jest zabawne, ja sama się za nią nie uważam, a za dojrzewającą dziewczynę, nastolatkę, przed którą jest życie. :>
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    xnobodyperfectx chociaz ty mnie rozumiesz...od kiedy 13 jest kobietą?? Jest dziewczynką, dzieckiem...nastolatka.
  • Majeczuunia 12.11.2015
    lol
    Ja nie potrzebuję, żebyś była dla mnie miła. Zresztą: po co być "miłym"? Albo jest się takim z natury, albo jest to sztuczne w każdym przypadku.
    NIGDY NIE WYGRASZ Z DOROSŁYM. Dorośli tak nie mówią. Taką postawę przyjmują niepokorne dzieci, a co widać z twoich poprzednich wypowiedzi JESTEŚ DOROSŁA. I jeśli nigdy nie wygram z dorosłym, ciekawe, jak przekonałam rodzinę, żeby posłali mnie po polskiej, a nie luksemburskiej szkoły.
    I tu też pada moje zapytanie: czym dla ciebie jest trudność?
    Byłaś dzieckiem wożonym po szpitalach całe dzieciństwo? Leżałaś długie dnie w łóżku w pokoju z dziećmi, których wcale nie znasz? Doznałaś takiego strachu, kiedy miałaś sześć lat? Szczerze nie sądzę
  • xnobodyperfectx 12.11.2015
    Poczułam się jak w Top Model na najlepszą "tragiczną" historię życia.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Rozumiem, że wchodzimy na etap grania na emocjach. To co ja przeszłam to moja sprawa. Pranie brudów publicznie jest mało dojrzałe. Jesteś dzieckiem, które wkracza w etap dojrzewania. Kazdy to przechodzi.
    Zdanie NIGDY NIE WYGRASZ Z DOROSŁYM to była ironia, no ale po co ja to piszę, skoro powinnaś to wiedzieć.
    Przestań użalać się nad sobą.
    Ja jestem taka biedna, mieszkam za granicą.....Dość, masakra jakaś. Trzeba było płakać do rodziców, że nie chcesz wyjeżdżać. Proste i logiczne.
    KONIEC Z GŁUPIĄ DYSKUSJA - jutro dzieci idą do szkoły przypominam ci. Czternastolatki również to dotyczy.
  • Anonim 12.11.2015
    Majeczuunia, ja doznałam, mimo to nie uważam się za dorosłą, za kobietę jednak się uważam, choć częściej wolę nazywać się dzieckiem. Moim zdaniem wywlekanie na światło dzienne swojej przeszłości jako argumentu nie jest potrzebne. Podobnie zresztą, jak wasza wymiana zdań.
    Każda z was po części ma trochę racji, ponieważ każda z was inaczej ocenia rzeczywistość i swoją istotę w niej ustawioną. Dlatego może warto zachować swoje opinie dla siebie i uszanować fakt, że każdy może mieć włąsne zdanie?
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    xnobodyperfectx ja nie opowiadam, żadnych tragedii.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Efria mi to mowisz? Ja próbuje zakończyć ta dyskusję, ale majeczka najwyrazniej nie...
    Zdenerwowałam sie...
  • xnobodyperfectx 12.11.2015
    Efria poznając coraz więcej ludzi (w realu, wow magia!) zaczynam poznawać inne "tragedie" ludzkie. Można wywnioskować, że każdy posiada swój mały "dramat", jednak różnią się powagą. Kontynuując nie trzeba rzucać swoimi problemami na prawo i lewo jak kartą przetargową, bo wszyscy je mamy, a dojrzałością wykazujemy się wtedy gdy się nimi nie żalimy, a próbujemy pokonać.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    czy ja sie zale?
  • Anonim 12.11.2015
    Lady_Makbet, rozumiem cię, rozumiem także Majeczunie, każdy ma coś takiego w sobie że chce się bronić, gdy uzna że się go atakuje, jednakże czasami trzeba nie reagować dotyczy się to dwóch stron, nie zrozumcie mnie źle, jednakże wasza rozmowa nigdy się nie zakończy, ponieważ każda z was jest silnie stojącą na ziemi osobą, przynajmniej w kwestii własnego zdania, dlatego czasami warto jeszcze raz powtarzam nie reagować
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Efria w sumie masz racje, moglam przemilczeć. Niestety moja wada jest to, że zawsze odpowiadam na zaczepke...
  • Anonim 12.11.2015
    xnobodyperfectx, każda przygoda życia jest indywidualnym przeżyciem każdego z nas. Pracuję z ludźmi, którzy mają różne życiowe tragedie i choć czasami nigdy bym nie pomyślała, że może być dla kogoś dane wydarzenie tragedią, dramatem, złym stanem - jest tak. Dlatego tego się nie ocenia, jeśli nie ma się odpowiedniego wykształcenia w tym kierunku - psycholog, psychiatra. Dojrzałość zostawmy w spokoju :) Każdy podobnie jak z miłością ma do tego indywidualny stosunek, jedynie możemy potwierdzić dojrzałość biologiczną
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    W twoim wieku też mówiłam jestem kobietą, ale stałam się nią tak naprawdę wtedy kiedy zakończyłam przygodę ze szkołą i musiałam zacząć myśleć bardziej przyszłościowo.
  • Slugalegionu 12.11.2015
    Czyli ludzie to dzieci, nastolatki, kobiety i mężczyźni? Głupi podział, są kobiety i mężczyźni, a co do mentalności, to płeć jest jedynie jedną ze "zmiennych". "Wynik" jest zależny też od np. wspomnianego przez Ciebie wieku.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    To powiem inaczej. Nie wystarczy mieć osiemnastu lat by mówić o dorosłości. Trzeba jeszcze brać odpowiedzialność za swoje czyny, a nie jak gówniarz uciekać pod sukienkę do mamy, która magicznym sposobem pozbędzie się wszystkich problemów. Nie chcę nikogo obrażać, ale z dzieciństa niech Majeczka czerpie jak najwięcej. Niech nie zaśmieca sobie głową tym czym nie powinna.
  • Angela 12.11.2015
    Drogie Panie, każda miłość jest ważna, od najmniejszej, aż po tą do grobowej deski. Absolutnie żadnej z nich nie należy dyskryminować,
    ani pomniejszać. Każde uczucie uczy nas wiele, także o nas samych i jest wartościowe. Naprawdę nie macie poważniejszych
    problemów?
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Angela, to nie ja zaczęłam uwierz mi. Naszej Majeczce, coś się chyba pomyliło. Uważa, że jak ma prawie czternaście lat to pozjadała już wszystkie rozumy i może pouczać.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Napisłam jej wcześniej, że nie mam zamiaru wdawać się z nią w głupie dyskusje,ale ona dalej swoje..
  • Angela 12.11.2015
    Lady_Makbet, popełniasz typowy błąd osoby dorosłej, " Moje uczucia są ważniejsze, bo jestem starsza" , uczucia są tak samo silne, tyle że proporcjonalne do wieku odczuwającej. Nie chcę nikogo atakować, ale Jesteś jeszcze na tyle młoda,
    że powinnaś pamiętać jak boli bagatelizowanie Twoich uczuć przez osoby starsze.
  • Majeczuunia 12.11.2015
    Oj, dostałam powiadomienie, patrzę tu, a jaka dyskusja! Nawet mnie tu nie ma, bo nie lubię się kłócić przez Internet XD
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Majeczuunia trochę za późno na to stwierdzenie, ale dobra..Koniec z tymi kłótniami.
  • Majeczuunia 12.11.2015
    Wybacz, jeśli ci nastąpiłam na odcisk XD Kłóciłam się, no bo co, to śmieszne! Nie wiem, jak ty, ale ja przy tej sprzeczce ubawiłam się setnie. Nie brałam ataków na serio, bo to jest Internet! Nikt tu nikogo nie zna naprawdę (chociaż śmiem twierdzić, że znam Ichi i Haru dobrze). Nigdy się nie spotkamy. Po co się "denerwować" o taką bľahostkę? XD
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Angela, ty tez masz zamiar mnie atakować? Ja się tylko bronię.
  • Lady_Makbet 12.11.2015
    Angela może i masz rację. Błędów nie popełnia tylko ten, kto nic nie robi.
  • Angela 12.11.2015
    Nikogo nie atakuję, spokojnie, przypominam jedynie, że wszystkie byłyśmy nastolatkami ( hmmm, ileż to czasu minęło : ))
    i nasze uczucia były naszym kosmosem. A teraz żegnam miłe Panie, i kolorowych snów życzę, bo jak dzieci,
    idą do szkoły, tak dorośli do pracy : )

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania