My life-opowiadanie cz.3
To chyba nie miało być jak typowe love story.
- Patrz jak łazisz,idiotko -powiedział oburzony tym co się właśnie stało
-Mogłeś już puścić mnie na tą podłogę -powiedziałam - Debil-pomyślałam
Ten tylko uśmiechnął się pod nosem i zaczął iść w strone klasy. Ja udałam się z Cassie do tej samej klasy.
-Dzieci poznajcie proszę nowego ucznia. Mam nadzieje,że przyjmiecie go do swojego grona- powiedziała nasza wychowawczyni - Przedstaw się klasie
-Więc, mam na imię James, pochodzę z Florydy,lecz mój ojciec dostał lepszą ofertę pracy tu w Nowym Yorku. Lubię koszykówkę i to chyba tyle.
-Dobrze usiądź obok Nicol -wskazała na mnie
Już miałam dość tej lekcji. Cały czas ON mnie kopał, pisał jakieś liściki (których i tak nie czytałam) i ciągnął za włosy. CZY ON NA SERIO TAK MNIE NIE LUBI?! Nawet mnie nie zna, ani ja jego, a najchętniej uderzyłambym go w tę śliczną buźkę.
Po lekcji nasza szkolna piękność zaczeła go wyrywać. No nie powiem był mega przystojny
-CO JA MÓWIĘ?! PRZESTAŃ NIKI!- skarciłam się w myśli
Obiecałam sobie,że koniec z chłopakami. Po tym co przeszłam nie chcę zostać tak potraktowana po raz drugi.
Gdy tak rozmyślałam podszedł do mnie ON.
-Hej, tak myślałem czy nie oprowadziłabyś mnie po szkole- widać było,że coś ukrywa
-Nie, dzięki mam lepsze rzeczy do roboty
-Proszę. Nie bądź taka
-Idź do swojego ''plastiku''- powiedziałam kpiąco
On już wiedział,że się nie zgodzę. Chciał coś powiedzieć,ale się wycofał. Nagle podbiegła do mnie cała w skowronkach moja przyjaciółka,która wparowała i...
Komentarze (6)
Na razie nie oceniam (nie potrafię oceniać na początku, muszę mieć już jakiś zarys całej sytuacji), ale czekam na kolejne ^.^
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania