O krok od zagłady – niech żyje system cz. 2

Opchnięcie napitków zajęło mu niecałą godzinę, na tani produkt była masa chętnych. Nie bał się wpadki, miał żółty kombinezon, strój zaciekłych zwolenników króla; PREWE rzadko kiedy zatrzymywała i sprawdzała tak ubranych obywateli. Zadzwonił do Małgosi, zamieszkami wyłagał się od pielenia i wrócił do domu. Włączył telewizor i od razu natknął się na mszę. Król siedział na tronie, otoczony przydupasami, a Tata Grzyb pierdolił na mównicy, co mu ślina na język przyniosła. Narzekał oczywiście na brak funduszy, przez co jego radio „Fake” i telewizja „Chłam” nie funkcjonowały jak należy. Apelował też oczywiście o datki, co zostało skwitowane przez żółty tłum owacjami na stojąco. „Zabierz jeszcze trochę pospólstwu, daj dla mnie. Radio ważna rzecz, propaguje i naucza” – pierdolił smuty do Birda, przekonany do swych racji Grzyb.

Władca w odpowiedzi złośliwie się uśmiechnął.

– Jeb się – warknął wkurzony Jasiu i wyłączył odbiornik. Ciekawe, z czego zamierzają jeszcze zabierać? – Burknął bezgłośnie. Był tak zły, że miał ochotę wyrzucić telewizor przez okno. Impreza prawie jak na weselu. – Zachichotał w myślach, mając przed oczyma łańcuszek świty Birda, która trzymała się za ręce i machała nimi na lewo i prawo, niczym w jakimś chorym obrzędzie.

Nagle ktoś zapukał do drzwi i Jasiu zbladł. Dochodziła dopiero dziewiąta i o tej godzinie nikt nie miał w zwyczaju odwiedzać buntownika. Pukanie, a raczej walenie rozległo się ponownie, zmuszony więc był otworzyć.

– Dzień dobry – wypluł tłusty, ubrany w żółty garnitur koleś. – Dukatus, sprawdzamy opłacone wybulacze – wyjaśnił i bezczelnie wepchnął się do mieszkania. Za nim wlazł drugi, podobnej postury grubas i od razu zmierzył wzrokiem wnętrze lokalu.

– Okazać dokumenty, ino szybko – rozkazał urzędas, sadzając tyłek na fotelu.

Biedny Jasio nie wiedział, gdzie dokładnie Małgosia trzymała papiery, aczkolwiek otworzył szufladę i zaczął w niej szperać. Miał fart, wszystko leżało na wierzchu. Spaślak sprawdził opłaty i położył na stole kartkę A4.

– Od dziś nowe wybulacze – szanownie oświadczył. – Od biegania, gdyż chodniki są do bani i można zrobić sobie krzywdę, a rząd nie stać na płacenie odszkodowań; od innych zwierząt domowych niż psy, od remontu – przydałby się – spojrzał pogardliwie na Jasia; i od posiadania roślin korzystających ze słońca. Nie da się wprowadzić wybulacza od samego słońca, władca wymyślił więc inny. Ponadto od imprez – każda impreza musi być od dziś zgłaszana, od zakupów, kiblowe – od wielkości muszli, no i parapetowe – od ilości gołębi zasiadających na parapetach. To też zaliczać będziemy do posiadania zwierząt domowych. Ale to jeszcze nie wszystko – pierdział facet, choć Jasiowi było już słabo. Jest jeszcze papierowe, czyli ilość wyrzucanego do kibla papieru; klamkowe – od ilości klamek w lokalu, no i oczywiście najważniejsze – ptakowe, od mieszkania w naszym kraju. Liczą się lata, im dużej, tym wybulacz niższy.

– Aha. To super, bo już myślałem, że od długości fiuta, wtedy na pewno bym zbankrutował – pysknął Jasio, nie wierząc w to, co usłyszał.

– O, dziękujemy za sugestię, przemyślimy to – odparował grubas i podniósł dupę. – Płatność do końca każdego miesiąca. I proszę opłacić zaległe – dodał groźnie i zaraz zniknął z kolegą z kwadratu.

Jasio załamał ręce.

 

Do południa czas zleciał chłopakowi bardzo szybko. Non stop siedział jak zahipnotyzowany, czytając w kółko zasady dotyczące nowych opłat i licząc, ile tego gówna jest. Gdyby nie budzik, który ustawił w telefonie, przegapiłby zamieszki.

Gdy dotarł na plac, stała tam już kupa ludzi. Szybko znalazł swoją babę i wmieszali się w tłum. Łopaty, siekiery, motyki, sierpy, młoty, widły, miotacze ognia i inna, tego typu dziwna broń tkwiła w dłoniach wzburzonych rebeliantów. Znalazł się nawet czołg z drugiej wojny światowej, to było coś! No i setki transparentów z bardzo elektryzującym logo, to wszystko robiło naprawdę PIORUNUJĄCE wrażenie. Natomiast naprzeciw sterczała uzbrojona po zęby banda PREWE, za którą wiła się żółta rzeka zwolenników Birda.

Wkurwiony Jasio zacisnął pięści, gotując się do walki. Dzisiejsza wizyta i obecny widok sprawiały, że do gardła podchodziła mu ŻÓŁĆ.

ZLIKWIDOWAĆ WYBULACZE, WIDZIMISIĘ KACZE! STOP DOMINACJI, CO NIE SŁUCHA LUDU RACJI! NIE DLA PTASZYSKA, CO NARÓD W OTCHŁAŃ NĘDZY WCISKA! – te i im podobne teksty rozbrzmiewały z ust rozjuszonych obywateli. Jasio również darł się na całe gardło, bardzo zaangażowany w akcję.

Tłum krzyczał coraz głośniej, w końcu ruszył w kierunku kanciapy króla, nacierając z całą mocą na zaporę z PREWE. Niestety byli bez szans, odziane w tytanowe zbroje oddziały nie musiały nawet ruszać tyłków, aby zatrzymać demonstrantów. Ich zbroje były tak ciężkie i solidne, że protestujący musieliby użyć jakiegoś dźwigu, aby ruszyć z miejsca któregokolwiek z prewencjuszy.

Kurwaaa! – Nagle z tłumu wybiegł jakiś desperat, doskoczył do jednego z prewencjuszy i przywalił mu siekierą w... zakuty łeb. Rozległ się głuchy, metaliczny brzdęk, siekiera odskoczyła niczym na sprężynie, a funkcjonariusz nadal stał, jak stał. Kutas ani drgnął.

Buntownik szybko odpokutował za swój wysok, po chwili siedząc już w Prewemobajl ze złamaną ręką i gazem w oczach. To jednak nie przekonało obywateli do kapitulacji, nadal napierali agresywnie, chcąc za wszelką cenę dostać monarchę w swoje ręce i wymierzyć sprawiedliwość. Jasio widząc, co się dzieje, chwycił Małgosię za fraki i szybko się wycofał. Nie chciał ryzykować, miał przeczucie, że to wszystko bardzo źle się skończy.

Średnia ocena: 3.8  Głosów: 6

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (8)

  • zsrrknight dwa lata temu
    żywy mur to całkiem skuteczna strategia na wściekły tłum. I te wybulacze - bardzo pomysłowe.
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Dzięki. ?
  • Dekaos Dondi dwa lata temu
    ZielonoMi↔I znowu dzieje się. Tekst tętniący i dobrze się czyta. Między, też:)
    Pozdrawiam? :)
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Bardzo mnie cieszy Twoja opinia. Ano dzieje się, musi się dziać, jak to u mnie w częściówkach bywa, inaczej kaplica. ? ⛪Dzieje się też w kraju, to zbieram tematy, szkoda tylko, że tak przykre. Pzdr. ;)
  • Poncki dwa lata temu
    Wszystko spoko wszystko fajnie tylko jedno mnie zastanawia. Bo jest kategoria śmieszne a to jest tragiczny thriller ?
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Nie ma kategorii komediodramat, stąd ten błąd. ? ?Thriller trzyma w napięciu, tu syf uderza jak grom z jasnego nieba. Może horror bardziej? ?
  • Szpilka dwa lata temu
    " – Aha. To super, bo już myślałem, że od długości fiuta, wtedy na pewno bym zbankrutował – pysknął Jasio, nie wierząc w to, co usłyszał.

    – O, dziękujemy za sugestię, przemyślimy to – odparował grubas i podniósł dupę."

    Hahahahah, świetne dialogi, masz wyobraźnię, gratuluję! Bardzo dobre pisanie z jajem i biglem ? ?
  • ZielonoMi dwa lata temu
    Dzięki wielkie. ?

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania