OBRAZ [XV] Pochodzenie świata wg Gustava Courbeta
To nie jest takie obsceniczne, jakby było jeszcze kilkanaście lat temu, prawda? Wtedy określono by ten obraz jako zboczony.
Teraz już nie. Czasy się zmieniły i takie widoki spowszechniały. Nie budzą już tak wstrząsającego efektu, jak kiedyś.
Takie obrazki i zdjęcia wyzierają z każdej strony. Przyznam się, że widziałem lepsze. Takich widoków nawet nie trzeba specjalnie poszukiwać. Ale kiedyś...
Gdybym wiele lat temu właśnie w taki sposób, w tak realistyczny i wręcz anatomiczny sposób bez uciekania się do historycznych lub klasycznych sztuczek stylistycznych przedstawił ciebie, to spotkałbym się z publiczną nienawiścią, niechęcią i pogardą.
Aż tak dosłowne zbliżenie okolicy łonowej kobiecego tułowia wzbudziłoby wielkie poruszenie.
Widok ten rozciąga się od ud aż do piersi. I to jeszcze nie wszystko. Kompozycja sceny jest tak skonstruowana, że podkreśla jej erotyzm. Erekcja brodawki sutka oraz zaczerwienione wargi sromowe sugerują, że jesteś podniecona erotycznie.
Tematyka obrazu została potraktowana zgodnie z tytułem. Tak. To naprawdę jest w rzeczywistości początek naszego świata. Naszego życia. Początek wszystkiego.
Ktoś kiedyś napisał, że jest to taki miły Zakątek, gdzie koniec oznacza także początek. Trudno odmówić racji temu stwierdzeniu. A sam widok?
W konsekwencji nie można uznać tego obrazu olejnego za obraz pornograficzny, gdyż stanowi on raczej arcydzieło malarskiego obcowania, skonkretyzowanego poprzez studium włoskiej figuratywnej tradycji tonalizmu, która zapoczątkowała prymitywny realizm, który do dziś może budzić dyskomfort. Może, ale nie we wszystkich budzi.
Popatrzmy więc jeszcze chwilę na niego i wyjdźmy stąd. Chodźmy do naszej sypialni.
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania