Poprzednie częściOko kruka

Oko kruka cz.3

Kamil zrozumiał, że będzie musiał spróbować powstrzymać Pawłowskiego. Porzucił plan powrotu do samochodu. Ponieważ nie mógł wykluczyć, że facet jest uzbrojony, postanowił działać z zaskoczenia. Nie miał szans przemknąć niezauważony przez odkryty teren dzielący go od ruin, więc postanowił zaczekać, aż Pawłowski zniknie za budynkiem biurowym.

Pochylony podbiegł do budynku z mocno bijącym sercem i schronił się w cieniu starej kamiennej wieży. Przyklęknął na chwilę, by zastanowić się, co robić dalej. Znów usłyszał trzask zamykanych drzwi i uznał, że Pawłowski musiał wejść z powrotem do środka. Wychylił się, by sprawdzić, czy droga jest wolna, po czym rzucił się biegiem pod ścianę budynku biurowego. Z ulgą zauważył, że od tej strony nie ma okien, więc na razie był bezpieczny. Stał tu ciemnoniebieski range rover, pełen czarnych skrzyń ze sprzętem. Kamil zapisał jego numer rejestracyjny, po czym powoli podszedł do rogu budynku. Zamierzał podczołgać się wzdłuż tylnej ściany do drzwi, potem wpaść do środka i zaatakować Pawłowskiego.

Leżąc płasko na ziemi, podniósł się na łokciach i wyjrzał za róg. Jego oczom ukazały się buty. Były skierowane czubkami ku niemu, metr od jego twarzy. Podniósł głowę i zobaczył Igora Pawłowskiego, mierzącego do niego z pistoletu. Pawłowski wskazał lufą ruiny wieży. Kamil spojrzał w jej kierunku i zobaczył wycelowaną w siebie kamerę telewizji wewnętrznej. Sklął się w duchu za to, że nie przewidział takiej możliwości.

Następne częściOko kruka cz.4

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania