Poprzednie częściPolityka/manifest/slam I

Polityka/manifest/slam (Gdy wywoziłem Jezusa

... do lasu

poczułem strach przed obcym przemożny

niby ludzki lecz tak nie podobny

jego słowa jak bełkot pierwotny

więc wierzyłem że to zwierzę

potwór okropny na podobieństwo boże

jak człowiek stworzony i robił znak krzyża

i modlił się do ikony

 

zacząłem studiować jego pochodzenie

 

przychodził z wojny lecz nie niósł jej

przychodził z głodu z ziemi piasku i plew

za nim ujrzałem golgotę

i mrok nagły nastał

przemówił Jezus z krzyża obok

we trzech wisieliśmy nad wzgórzem

On mówił tym językiem pierwotnym

i im dłużej słuchałem tym więcej rozumiałem

nie rozumienia Słowa

i jego obcą cerę

 

wtedy słudzy władzy i praworządności

przebili mu bok nam połamano nogi

na zrozumienie nigdy za późno

fatalnie gdy przychodzi na końcu drogi

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania