Polityka, wiersz wielkanocny
co ile
uwalniasz Barabasza
za ile
wyrzekniesz się jak Piotr
jak często
przypominasz Tomasza
gdzie wisisz jako łotr
życie życie jak w Madrycie
bo podobno jedno tylko masz
chcesz w nim znaleźć się na szczycie
a dosiegniesz trumny dna
choćby pamiętali Cię na wieki
ważne by na wieko sypnął piach
ktoś z łzą co szczerze w oku kręci
z myślą "będzie Ciebie brak"
może będziesz tym człowiekiem
w czwartek krzyczał Barabasz
w piątek milczał gdy Bóg ginął
obok wisiał twój kamrat
rozmawiali - nie słyszałeś
musiałbyś gdzieś bliżej stać
później bajkę usłyszałeś
że środkowy zmartwychwstał
Barabasza i tak dorwali
też patrzyłeś na tą kaźń
na pogrzebie coś szeptałeś
bunt przeszywał Twoją twarz
bo to wszystko jest ich wina
nie zadałeś żadnych ran
sumienie topisz w beczkach piwa
choć On wybaczenie dał
co ile
uwalniasz Barabasza
za ile
wyrzekniesz się jak Piotr
jak często
przypominasz Tomasza
gdzie wisisz jako łotr
Komentarze (9)
uwalniasz Barabasza
za ile
wyrzekniesz się jak Piotr
jak często
przypominasz Tomasza
gdzie wisisz jako łotr
Każdy powinien zadawać sobie te pytania codziennie. Bardzo dobry wiersz. 5/5.
Gdyby zmienić szyk na→każdy grymas obserwowali, to byłby niedokładny rym, wieńczący.
Pozdrawiam? :)
No chyba, że pod melodię się układa.:)
To dlatego :)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania