Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!
Prawda, kłamswo, czy morderstwo.- rozdział 2
Dotarli na wzgórze. Roderick zsunął się z konia i legł na ziemi. Z boku leciała mu ciemnawa krew. Zakapturzony podszedł do niego. Huknęło. Abraaxas wrzasnął z bólu. Jego rana wyglądała teraz na zadaną przed kilkoma dniami, mówiąc prościej- zaschła. Usiadł, głośno jęcząc i oparł się o drzewo.
-Dziękuję- powiedział do nieznajomego
-Nie ma za co. Pewnie zastanawiasz się kim, jestem, że bezceremonialnie wyciągam cię z przytulnego więzienia?
Zakapturzony zdjął kaptur wolnym ruchem rąk. Wyłoniła się spod niego łysa głowa, z dwojgiem świecących w ciemności oczu. Tak znajomą mu twarz szpeciła szeroka, czerwona blizna zaczynająca się nad lewym uchem i kończąca pod dolną wargą.
Znał go. Jego, który stał na drodze do wszystkich ambicji. Jego, który zaprzepaścił jego miłość, wreszcie jego, który zmarnował mu całe życie. To przez niego stanął przed sądem. To przez niego miał zostać stracony- pośrednio
- To ty- wystękał
-Tak, to ja- Arachneus Abraaxas
Była zima roku tysiąc sto trzydziestego pierwszego. Roderick miał siedemnaście lat. Siedział w parku ze swoją ukochaną. Nagle jego starszy brat Arachneus wyłonił się zza drzewa.
Podszedł do chłopaka, złapał go za szatę adepta na piersi i cisnął nim o drzewo. Był nadludzko silny. Zwrócił się w kierunku dziewczyny.
- Co ty tu do cholery robisz?- krzyknął- Widzę, że grasz suko na dwa fronty! Musisz wybrać ja czy on.
Ewinea podbiegła do leżącego na ziemi Rodericka. To już było za wiele dla Arachneusa.
Odepchnął dziewczynę. Adept zdążył już wstać. Strzelił w brata zaklęciem oszałamiającym. Ale ,,brat” strzelał zaklęciami morderczymi. Pojedynkowali się długo. Zbyt długo.
Nagle Ewinea wrzasnęła. Spojrzeli na nią. Jedno z niecelnych zaklęć Arachneusa trafiło w nią. Była martwa.
Był rok tysiąc sto trzydziesty trzeci.
Roderick stał przed szkoła magii. Jego brat rozmawiał cicho z jej dyrektorem. Nagle przełożony podszedł do chłopaka.
- Powinien pan w tym roku zakończyć edukację i dostać uprawnienia do posługiwania się zaawansowaną magią- zaczął- ale…
- Ale co?- zapytał adept
- Pański brat doniósł o niepokojącym użyciu czarów i o morderstwie…
Komentarze (8)
W tekście; przed i po pauzie, półpauzie - stawiaj spację. Wyjątkiem jest dywiz.
Gówno chłopu, nie zegarek - to odnośnie Rodericka. ;)
Sam uważam że wyszło mi dużo gorzej niż 1 rozdzial :D
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania