Wiem, zdaję sobie z tego rację. Może ktoś kocha, ale.. To skomplikowane :)
co to
wiesz*
Nie znasz mnie, nie wiem co przeżyłam i jaka jestem ;0
Skąd wiesz że stać mnie na więcej? Może mam takie problemy, że nie potrafię?
Musisz mnie przy każdym kroku pohejtować? No ludzie dajcie spokój
Dobra, koniec.
Rozumiem, że komuś się to może nie podobać, ale jestem nowa i zaczynam pisać, więc.. Pisze to co czuje i nie będę pisała czegoś wbrew sobie, bo to jest moje
Nie musisz go czytać ;)
Ale jeżeli sytuacja jest beznadziejna to uczucie nic tu nie da ;)
Chodzi w tym o to, że wydawało się że ten chłopak jest cały dla tej dziewczyny, że to wieczna miłość, a okazało się, że ją zdradza