Dzięki za opinię! :)
Budapeszt - w zamyśle wiersza - to symbol-figura kobiety, jeden z trzech wierzchołków trójkąta relacyjnego: kobieta-miasto, rybacy, ich żony. Zatem tutaj: płonęła. A sama figura Nerona i...
Myślę, że to odczucie wiersza pasuje do grobu tej ciekawej postaci - i jego otoczenia. Dziękuję za podzielenie się odbiorem! :)
Jest mi niezmiernie miło, dziękuję! :) Właśnie nastrój gra tutaj szczególną rolę.
Haha, faktycznie, długość jest niczego sobie! ;) Stylizacja weszła na tyle mocno, że z tekstu właściwego odbiła się (zamierzonym) echem w tytule ;p