Poprzednie częściPrzeznaczenie Prolog

Przeznaczenie Część I

-Uwielbiam tęczę! - śmieje się wysoka brunetka

-Dlaczego powtarzasz to za każdym razem, gdy tylko pojawi się na niebie? - pyta nieco niższa dziewczyna, o krótkich rudych włosach i zielonych oczach

-Nie wiem Tami, kiedy na nią patrzę to czuje się tak lekko i myślę, że mogłabym latać. Wiem, że to głupio brzmi, ale tak właśnie się czuję

-No dobra, nie gadajmy już o tym tylko chodźmy szybciej, bo spóźnimy się na lekcję - odpowiedziała i teraz rozmawiały nie o tęczy, tylko o pierwszym dniu w liceum! Tak, to już dzisiaj miały zacząć naukę w szkole w Bolonii. Gdy weszły do swojej klasy, akurat zadzwonił dzwonek. Usiadły razem w ostatniej ławce. Przed nimi usiadł wysoki blondyn, który spodobał się Tami. Ale Dario, bo tak się nazywał, nawet na nią nie spojrzał, tylko znacząco uśmiechał się do Elise, jak z resztą wszyscy chłopcy w klasie. Dziewczyna jednak nie była skora do amorów. Żaden nie wpadł jej w oko. Kilka minut po rozpoczęciu lekcji, do klasy wszedł dobrze zbudowany mężczyzna o krótkich, brązowych włosach i niebieskich oczach

-Dzień dobry, nazywam się Arturo Brandelli i będę waszym wychowawcą

-Dzień dobry - odpowiedziała chórem cała klasa. Pan Arturo zaczął czytać listę. Wywoływane osoby wstawały i krótko się przedstawiały. Kiedy Elise skończyła mówić, przez jakiś czas się na nią patrzył, a później znowu "przesłuchiwał" uczniów. Tami spojrzała na przyjaciółkę pytającym wzrokiem. Dziewczyna wzruszyła ramionami. Wychowawca powiedział, że jutro pójdą na wycieczkę po mieście, by sprawdzić ich znajomość zabytków. Nikomu nie wydało się to dziwne, bo był nauczycielem historii. Wracając do domu rozmawiała z Tami o dziwnym zachowaniu mężczyzny

-Ciekawe o co mu chodziło - powiedziała przełykając kawałek rogalika

-Może kogoś mu przypominasz, albo z kimś cię pomylił - odpowiedziała odgarniając do tyłu rude włosy - teraz porozmawiajmy o chłopakach

-Ech, tacy sobie

-Wszyscy patrzą się na ciebie maślanymi oczami a ty tylko wzdychasz?! Gdybym ja miała takie szczęście, to od razu bym do któregoś zagadała

-Wszyscy są tacy sami. Patrzą tylko na wygląd. Koniec już z tym, choć, pójdziemy się przygotować - zakończyły temat i poszły do domu Tami, a później do Elise. Rano, gdy przyszły do szkoły, wszyscy czekali już na dworzu, by wyruszyć na zwiedzanie. Obie przywitały pana Arturo i resztę klasy. Dziewczyny szły na końcu, ale co kilka minut przychodził do nich któryś z chłopców i chwalił wygląd Elise. Jedynym, który pochwalił Tami był Leone. Przyjaciółki od razu go polubiły

-Nie sądzisz, że pan Arturo jest jakiś dziwny? - zapytała Elise

-Zawsze taki jest - odpowiedział chłopak

-Skąd wiesz? - wtrąciła Tami

-To mój wujek - chórem odpowiedziały "aha" i cała trójka zaczęła zwiedzać ruiny amfiteatru.

W tym czasie na Olimpie

-Iris, jak się ma nasza córka? - zapytał Zeus

-Dobrze, wczoraj pierwszy raz poszła do liceum - głos bogini usłyszała Hera, która zamierzała porozmawiać ze swoim mężem, jednak ustała za drzwiami komnaty, by podsłuchać ich rozmowę

-Porozmawiamy jutro, Hera zaraz tu przyjdzie - powiedział Gromowładny odprawiając Iris. "A jednak mają dziecko" pomyślała Hera i zstąpiła na ziemię razem ze swoimi "pomocnikami".

***

Hera domyśliła się która z dziewcząt to córka jej męża. Pomogła jej oczywiście niczego nie świadoma Iris, spoglądając na oddaloną od wszystkich brunetkę. Gdy bogini wróciła na Olimp, Hera przystąpiła do swojego planu. Nakazała dwóm jadowitym wężom ukąsić dziewczynę. Skoczyłyby na nią, gdyby nie Leone, który rzucił ją na ziemię. Krzyknęła gdy zobaczyła zwierzęta. Tę sytuację zauważył pan Brandelli

-Wracajcie do szkoły! - krzyknął do pozostałych uczniów. Podbiegł do Leona i powiedział - zabierz je do samochodu! - a sam próbował zatrzymać węże...

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Ktokolwiek 02.05.2015
    Fajne, będę śledzić dalszy ciąg, bo pasjonuje mnie historia związana zwłaszcza ze starożytnośćią, a ty ciekawie połączyłaś teraźniejszość i przeszłość. Wielu próbuje, ale tylko nielicznym się udaje :) Kilka niegroźnych literówek wkradło się do tego tekstu:) na początek 5 i pisz dalej.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania