Poprzednie częściRomans ze snów cz.1

Uwaga, utwór może zawierać treści przeznaczone tylko dla osób pełnoletnich!

Romans ze snów cz.2

Rozdział 1 – Początek

 

Siedział w kawiarni i czekał na Gabrielę. Nie, to nie pomyłka. Nie wytrzymali.. Pragnęli siebie obłędnie. Przestały im wystarczać rozmowy. Nawet te głosowe. Złamali swoje zasady, by chociaż raz skosztować swych ciał i wspólnej rozkoszy.

 

Przyjechała do niego. Umówili się w jednej z kawiarni sporego, polskiego miasta. Nie denerwował się, że nie przychodzi. Jak on nie stchórzył to ona tym bardziej. Zawsze była bardziej otwarta i śmiała. Miał też świadomość, że może pobłądzić trochę po nieznanym mieście.

 

Siedział i popijał zamówioną herbatę. Trzymał filiżankę przy ustach, gdy zobaczył nie lada zjawisko. Przez szybę kawiarni ujrzał kobietę zmierzającą do niej. Była piękna... Średniego wzrostu, a mimo to niesamowicie zgrabna. Ubrana w czerwoną lśniącą sukienkę. Na nogach miała szpilki na niskiej podeszwie. Blond włosy były upięte z tyłu głowy. Twarz była pokryta delikatnym makijażem. Uwagę zwracały krwistoczerwone usta. W głowie zaświtała mu myśl „To nie może być ona”. Nie mógł uwierzyć, iż mogła go zechcieć taka bogini. Jednak głęboko w sercu wierzył... czuł, że to ona... Siedział wpatrzony jak w obrazek. Z otwartymi ustami...

 

Już przez oszklone drzwi zobaczył jej uśmiech. Skierowany był do niego. Piękny... delikatny... Wtedy już wiedział... to ona... Znał ją ze zdjęć. Zawsze mu się podobała. Na żywo wyglądała 1000 razy lepiej. Prawie jej nie poznał.

 

Nie powiedziała ani słowa. Dotknęła jego twarzy... pogładziła lekki zarost... Po chwili wpiła się w jego usta. Zaczęła całować... Namiętnie... spokojnie... Skamieniał... Nie potrafił odwzajemniać pocałunków.. Był w szoku... niemałym.. Jej bezpośredniość go zadziwiła. Usta miała jak wino... słodkie... czuł, jak rozgrzewa się od środka... pod ich wpływem.

 

Usiadła na przeciw niego... W reakcji na jego zaskoczoną minę uśmiechała się... raz po raz.. Chcąc uniknąć kłopotliwej sytuacji skinął na kelnerkę. Dziewczyna podeszła do stolika.

 

- Poproszę kawę dla tej Pani.

Odeszła obrzucając oboje co najmniej dziwnymi spojrzeniami... Michał zrozumiał, co sobie pomyślała.. Zaczął się trząść... Gabriela dostrzegła to... Zaniepokoiła się... Nie dziwiło jej, że prawie nic do niej nie mówił. Potrzebował czasu na oswojenie z sytuacją. Tak samo były, gdy pierwszy raz rozmawiali na Skypie. To, że się trząsł już normalnym nie było...

Dotknęła jego dłoni... W pierwszym odruchu chciał ją cofnąć. Nie pozwoliła mu na to. Zaczęła ją gładzić.. Przeszły go dreszcze jak wtedy... Gdy ją usłyszał... Nie dotykała go nigdy tak subtelna kobieca dłoń. Bardzo chciał spojrzeć w jej oczy.. Nie znalazł na tyle odwagi…

- Skarbie... Co się dzieje? – spytała z troską. W końcu na nią spojrzał.

Mimo to był ciągle spięty.

 

- Gabi... Widziałaś jak ona na nas popatrzyła? – zapytał wskazując kelnerkę -Mam uczucie, że wszyscy się gapią. Puściła jego rękę... Złapała filiżankę i wypiła parę łyków.

 

- A niech się patrzą – rzekła między kolejnymi. Mężczyzna westchnął i

wpatrzył się w stolik.

 

- Na pewno myślą, że mnie sponsorujesz – powiedział cicho. Jego

przyjaciółka przewróciła oczami. Wkurzał ją w takich chwilach.. Miała do niego wiele cierpliwości i życzliwości.

 

- Chłopie... Znowu zaczynasz? Ludzie plotkują i będą zawsze plotkować. To jest w ich wrednej naturze. Jak będziesz się przejmować, co myślą ludzie o Tobie... w każdej sytuacji, to oszalejesz... Nie zrobisz nic myśląc, co ludzie powiedzą.. Boisz się mamy... boisz ludzi... bałeś tej swojej.. Proszę Cię... przestań się tak przejmować... Tylko my wiemy, co nas łączy. Tego się trzymajmy ok? – zakończyła wykład. Bardzo to lubił.. Taki miły ochrzan... Od początku cenił jej inteligencję i podejście do życia. Uśmiechnął się, a potem skinął głową.

- Wreszcie – pomyślała w duchu. Wciąż trzepał się jak galareta... Mówił do niej... patrzył się... uśmiechał.. Czegoś brakowało.. Chyba nie do końca mu wyperswadowała głupie myśli... Poczuła się bezsilna... Nie wiedziała, co by mogła jeszcze zrobić... powiedzieć...

Popijała kawę myśląc... Wreszcie przez jej umysł przebiegł nie pierwszy, szatański plan. Przypomniała sobie, co mówił jej kiedyś. Była rzecz, która go uspokajała. Zapominał wtedy o problemach.

Zsunęła szpilkę ze stopy... Po chwili trzymała ją na krześle Michała... Między jego udami,... Nie zorientował się... Dotknęła palcami jego wybrzuszonych spodni. Zrobiła na nim spore wrażenie. Takie, że jego penis mimo stresu trwał we wzwodzie. Sama też była gotowa kochać się z nim teraz... zaraz... Rozłożyć uda przed nim... Jej majteczki przesiąkły już wilgocią... Wydawał się okropnie męski... Drobne rzeczy na to wskazywały. Błysku w oczach na jej widok nie mógł ukryć. Mimo tej nieśmiałości... Czuła, że drzemie w nim facet z krwi i kości... Wystarczyło tylko obudzenie go przez kobietę. Taką jako ona... z tego samego tworzywa.

Popatrzył na nią zdezorientowany.. Ona na niego dzikim wzrokiem,.

Coraz częściej jej palce u nóg masowały krocze.. Mocniej dociskała.. Widziała grymas na jego twarzy... grę najbardziej silnych emocji tego świata... Było mu dobrze.. widziała to... Przestał myśleć, co siedzi w głowie innych klientów. W jego było tylko co mu robiła... wszystko, co się między nimi zdarzyło... fantazje jak będą się kochać..

Zdjęła nogę z siedziska... Z niego napięcie nie zeszło.

Gabriela dopiła kawę. Zobaczyła, że on też skończył swój napój. Wyjęła z torebki długopis. Szybko napisała coś na serwetce. Podsunęła to pod nos Michała. Rzucił okiem na serwetkę. Zrobiło mu się gorąco po przeczytaniu:

 

„ Chodźmy do toalety. Ulżę Ci.”

 

Zabrała świstek... potargała.. po czym wyrzuciła do kosza. Wstała.. Mężczyzna jednak siedział bez ruchu... Wyciągnęła do niego rękę.

 

- Chodź – szepnęła. Niepewnie podał jej rękę. Poszedł za przyjaciółką.

 

Dopięła swego.. Odwróciła jego myśli... Chciała poczuć jego młodą męskość w ustach... Nie mogła się doczekać aż będą u niego... pragnęła tego teraz... Weszli do damskiej..

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania