SirenHead część 2
-To nie jest tym czym myślicie-
kończąc te słowa wyzioną ducha nim zdążyliśmy cokolwiek zrobić,
nie wiedziałem co się dzieje, byłem kompletnie zdezorientowany gdy między krzakami zobaczyłem odbłysk światła latarki, od razu podbiegłem tak i spojrzałem na leżącą na ziemi rzecz, był to aparat z włączonym nagrywaniem oraz stary rewolwer typu Colt BCM z 3 nabojami,
otworzyłem bębenek broni i to co zobaczyłem zdziwiło mnie, kule były w całości zrobione z miedzi, podniosłem owe rzeczy i momentalnie pobiegłem do policjantów i pokazałem znalezisko, Policjanci zabrali rzeczy i dziękowali za pomoc zaproponowali podwózkę do domu, lecz odmówiłem iż mam swoje auto na drodze, gdy wróciłem do swojego auta jego stan zamurował mnie, był całkowicie pozbawiony dachu i wgnieciony jakby coś dużego po nim przeszło, a jego przednia część znajdowała się na konarach drzew, zacząłem zastanawiać się jaka istota mogła zrobić coś takiego, to na pewno nie zrobił człowiek,
rozejrzałem się by zobaczyć czy ktoś jedzie i wydostać się z tego miejsca prosto do domu,
rozglądałem się i spojrzałem w międzyczasie na zegarek, widniała godzina 01:30
a samochodu żadnego nie widać ani nie słychać, w końcu pomyślałem by iść samemu więc rozpocząłem wędrówkę do domu.
Byłem coraz bliżej domu ale jednak wciąż daleko, po około 30min drogi przystanąłem obok typowej ulicznej latarni na moje nieszczęście była zgaszona a telefon miałem rozładowany,
cały czas myślałem o aucie i o tym co mnie dziś spotkało, zacząłem iść dalej i po około 10 minutach drogi usłyszałem za sobą dziwny dźwięk jakby coś łamało kości i dźwięk tupania oraz jakby coś ciężkiego upadło na ziemię.
Momentalnie odwróciłem się i zobaczyłem że latarni już tam niema ale były połamane gałęzie i wywrócone drzewo wtem od strony lasu usłyszałem głośny sygnał ostrzegający o zbliżającym się tornadzie, nieźle się przestraszyłem i zacząłem wręcz sprintować w stronę domu, gdy syreny ucichły zwolniłem trochę i nerwowo rozglądałem się wokół siebie.
Po kilku minutach drogi zatrzymałem się by odpocząć gdy nagle usłyszałem znowu tę przeklętą syrenę, odwróciłem się i zobaczyłem go istotę wysoką na 15 metrów o dwóch syrenach alarmowych zamiast głowy, to coś obróciło jedną z tych ,,syren" w moją stronę, to coś miało zęby w tych cholernych syrenach!, zaczęło szumieć i biec w moją stronę
cholernie się wystraszyłem więc uciekałem przed nim tak szybko jak tylko dałem radę, ale to coś było dosłownie krok w krok za mną zaczęło wyciągać chudą kościstą rękę w moją stronę.
Myślałem że już po mnie gdy kątem oka zobaczyłem opuszczoną stację benzynową, na moje szczęście była zamknięta, wbiegłem do stacji i zamknąłem drzwi zastawiłem je szafkami,
odsunąłem jedno krzesło od lady i usiadłem na nim i trzymałem się za głowę dysząc ze zmęczenia, to coś uderzało w dach i drzwi próbując dostać się do środka aż po kilku minutach przestało, to coś wydało z siebie głośny ryk wściekłości i krążyło wokół stacji benzynowej.
Pewnie myślało jak dostać się do środka w tym samym czasie ja myślałem podobnie tyle że chciałem stąd uciec za wszelką cenę.
Po 15 minutach myślenia postanowiłem zaryzykować i wybiegłem z budynku tylnym
wyjściem gdy ten był przed budynkiem, biegłem ile sił ale chyba mnie zauważył bo słyszałem jak coś dużego biegnie za mną, uciekałem między drzewami by chociaż trochę spowolnić go
ale to coś biegło za mną krok w krok łamiąc drzewa na swojej drodze.
Najgorsze było to że nigdzie nie widziałem miejsca gdzie mogę się skryć aż do momentu gdzie zauważyłem elektrownie i sieci wysokiego napięcia, były wyłączone ale wpadłem na pewien pomysł i modliłem się żeby zadziałał.....
koniec części 2
bloodypen
rastaman3122@o2.pl
Komentarze (30)
Łeee...
No, dobrze, to się nie czepiam, bo dzieci nie ma co się czepiać.
Wyrażaj się, bo trafisz do dyra na dywanik!
Szczylu!
Myślisz, że ty nim nie jesteś?
Otóż jesteś jeszcze większym.
Właśnie kolejny raz pokazałeś kim jesteś naprawdę.
Nikim.
i trochę podrasowałem go w sensie Sirenheada pomyślałem że będzie lepiej
i kigja możesz wytłumaczyć bardziej?
Nic do Ciebie nie mam. Spokojnie sobie pisz.
Kto zachować się nie umie,
bo brylował gdzieś w chlewiku,
kopa mu zasadzi w tłumie -
Marian Banaś, prezes NIK-u.
Widzę, że tu ktoś nie potrafi przyjmować krytyki i nie rozumie prawa internetu ;)
Powtórzę rzecz oczywistą - jeśli udostępniasz coś na łamach internetu, to dosłownie każdy może i ma prawo to skomentować, więc argument "jak Ci się nie podoba, to nie czytaj" jest nieadekwatny :)
Miłego
Z kogo mam zejść?
Z nowych użytkowników.
Jak będą grzeczni, to zejdę.
Ale nie są.
Bydło należy tępić w kołysce.
Są grzeczni. Normalnie piszą fanfiki.
i podpytam was
zabić sirenheada w 3 części? czy prowadzić dalej? typowa zmiana bohatera lub ten sam bohater po paru latach
zapytam lepiej was
Czy przeszkadza ze może przekształcić się w latarnie?
czy może zostawić tak
związane z moją nazwą heh
uwierzcie siedzę nad tym któryś dzień z kolei
i staram się wymyślić cokolwiek ale weny zaczyna braknąć
ale dokończę to
i szczerze jestem leniwy na błędy itd więc szykujcie słowniki heh
ale teraz z innej beczki
osoby czepiające się za ,,dialogi''
dla waszej świadomości to nie są dialogi
to krótkie przemyślenia a jak już nie rozpisuje ich za bardzo
:)
,,Bloody Pen''
,,Smile Room"
,,Happines"
,,Door in the woods"
,,Hide And Seek"
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania