sąsiedzi mojej matki... Tom Tomasz Tomuś sąsiad mojej matki…

kamienica jak kamienica

ale z pretensjami

stoi i patrzy

kiedy wraca z psem ze spaceru

a nawet kiedy od lekarza

kolumienki na elewacji ozdobniki nad oknami

a w bramie łuki w sumie ładnie

na klatce lamperia stare czasy

których nie pamięta już

ale jako architekt kojarzy

to był szyk proszę ja was jakie kolory

zielona połyskliwa taka trawa po deszczu

albo beżowa jak łupina orzecha jesienią

stoi i patrzy

balkony niczym wiszące ogrody bogini

z krakowiakami a jakże czerwonymi

i codziennie podlewa wodą z konewki

zielonej bo jaka ma być

stoi i patrzy

na kwiaty na ludzi

idą powoli idą szybko głowy zwieszone

głowy uniesione ktoś kuśtyka inny biegnie

ręce trzymają laskę albo parasol gdy pada

jeden poznaje drugiego witają się

mijają deptają codziennie te same ścieżki

idą duchy miasta i dobrze

jemu z tą myślą

 

stoi i patrzy…

Średnia ocena: 4.4  Głosów: 8

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (10)

  • rozwiazanie dwa lata temu
    Tom Tomasz Tomuś, to tak jakby było ich trzech albo ktoś, kto dorasta. Klimatyczny wiersz.
  • Pasja dwa lata temu
    Jeden, tylko tak go nazywają różni sąsiedzi. Dziękuję za klimatyczny.

    Pozdrawam serdecznie
  • KURGAN dwa lata temu
    Witaj Pasjo
  • Pasja dwa lata temu
    Też wtaj!
  • Nuria dwa lata temu
    Świetny ! Poczułam klimat tej kamienicy i obserwującego życie Toma, Tomasza, Tomusia.
    5!!!
  • Pasja dwa lata temu
    Takie słowa słyszeć i jezcze od ciebie to przyjemność. Dziękuję pięknie i pozdrawiam
  • IgaIga dwa lata temu
    Bardzo dobre pisanie. Bardzo!
  • Pasja dwa lata temu
    Igalga miło mnie na duchu. Usłyszeć pochwałę od ciebie to duża radość.
    Dzięki kocie
  • Florian Konrad dwa lata temu
    Ładny opis, ale gdzie Tomasz?
  • Pasja dwa lata temu
    Stoi i patzy. Dziękuję i pozdrawiam

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania