Poprzednie częściTrzynasty rozdział 1. Kim jestem...

Trzynasty rozdział 2. Absolut

Trzech z Mistrzów tworzących matryce bytów osiedli w Absolucie. Miejscu, wymiarze trudnym do opisania gdyż rzadko tam bywam. Dość powiedzieć że jest to miejsce z którego pochodzi wszelkie prawo stworzenia oraz pierwotna harmonia. Mistrzowie Absolutu nazywali się Twór, Byt oraz Rdzeń. Stworzenie wymiaru Sześcianu było konieczne do podtrzymania reszty tworów. Sam wymiar jest niezwykle intrygujący nawet z perspektywy Mistrza Wystarczy zmienić jedną linijkę w księdze Mistrza Rdzenia który odpowiada za jego stworzenie i dosłownie wszystkie inne twory uległy by radykalnej zmianie. Zupełnie jak Układ słoneczny i jego równoważenie się grawitacyjne. Po prawdzie drobny odchył jest szybko korygowany jednak w dalszej perspektywie czasu zaczynają się problemy. I tak samo jak błąd Mistrza Narodzin w własnej księdze umieściłem lukę która w perspektywie czasu da kolejnego Mistrza. I będzie ich coraz więcej.

 

To będzie konieczne do wypełnienia misji w której narzędziami będą ludzie. Natchnieni wolą Mistrzów-Błędów którzy to posiadacz będą wiedzę i mądrość swoich poprzedników. Jaki jest cel misji? Zmiana Stworzenia do tego stopnia by stało się miejscem harmoni, ładu, porządku i jedności z Bytem Mistrza Materii. Doprowadzenie Stworzenia do momentu w którym wolność kreacji rzeczywistości na każdym z możliwych poziomów poprzez samą tylko myśl oraz nadawanie temu kształtów za pomocą podświadomości będzie na porządku dziennym. Tak by każda istota, Mistrz, Byt, Ludzie czy nawet same Wymiary miały możliwość tworzenia czego tylko zapragnął na płaszczyznach które nie będą z sobą kolidować ani sobie nawzajem przeszkadzać.

 

-To teraz im zarzuciłeś swoją wizją, naprawdę.

-Nosiciel, prosiłem Cię o zdanie przypadkiem?

-Nie ale bądź co bądź to przezemnie ją realizujesz, lub też starasz się tworzyć ten swój lekko powiedziawszy ambitny plan.

No i co z tego że przez Ciebie mierna istoto.

-Uważaj na słowa, ciało to tylko skorupa, maszyna w której jesteśmy zamknięci. Moja świadomość przeżyje. Zresztą ty też. A i tak wrócimy tu na Stworzenie po śmierci bo i tak się reinkarnujemy.

-Wiesz co już ty przestań cokolwiek mówić.

Będę bo to mojego ciała i palców używasz do pisania swojej historii.

-Dobra daj mi dokończyć te część chociaż, następną poświęcimy na dialog między nami.

-Nich ci będzię Trzynasty. Pisz. Tylko wstydu mi nie zrób.

- Ehh.

 

-Na czym my to... A tak Absolut.

 

Jak każdy Twór miał trzech Mistrzów. O tyle jego Mistrzowie różnią się od innych że ich Wola stanowi jedną, podobnie Księgi. Nie są pisane każda osobno a strony są losowo rozrzucone po tych trzech tomach. Absolut, bo taka jest jego ludzka nazwa dlatego jest Absolutem że nic w tej płaszczyźnie nie zgrzyta, wszystko jest na swoim miejscu, fizyka robi cuda a wkraczając do niego istota od razu zaczyna się jednoczyć z doskonałością zamkniętą w każdej najmniejszej nawet cząstce elementarnej. Długo by opisywać jak tenże wymiar wygląda ale i na to kiedyś przyjdzie czas. Dość powiedzieć że jest to wymiar wyglądem zbliżony do 11 gęstości inaczej wymiaru ziemskiego Nieba. Ale tyle tylko że niebo jest podobne, z tą różnicą że w Niebie się nie zmienia a w Absolucie co chwila.

 

No ale dość o Absolucie. Muszę sobie przypomnieć jak to wszystko wyglądało. I tu znowu pytanie do was czytelnicy. Co chcecie następne? Dialog z Nosicielem dalszy opis Absolutu czy pozostałe wymiary, Śmierć, Życie, Stworzenie? Piszcie śmiało chętnie poczytam

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania