Poprzednie częściwiersz tęsknoty

wiersz na rozstanie

nasza miłość umarła

przykryta szarym ciężkim wiekiem

okryta żalem w czarnym płaszczu

 

spod powiek

łzawymi dniami rozstania

zamknięta księga

nikt jej nie otworzy

nie przeczyta od deski do deski

 

szary beton smutek w słowach

serce drży apetyt na miłość przeminął

uwiędły kwiat porozrzucał liście

płatki czułych pocałunków

rozwiał podmuch jesiennego wiatru

 

czytam listy żółte koperty

na wojnie jest inaczej

każdy dzień patrzę na zdjęcie

w objęciach świata

każdym dniem poza nami

chowam głowę nisko przed kulami

 

zginę dla ciebie zginę

by zapomnieć imię

by nie myśleć dłużej

to za długo

czas nie uleczy ran

 

rosół odgrzany

smakiem pomidorowej

w poniedziałek

nie zapraszaj mnie na obiad

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Bettina tydzień temu
    wiersz na stawy

    Zginam dla ciebie zginam
    By zapomniec na imiẹ
    By nie myslec na dluzej

    To za dlugo
    Czas
    Nie
    Ulecxy
    Ran

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania