Wierszyna część 3
- Wiesz co, Austryjaczko. To jest szkaradne. Kartofel, nie kartofel, ale lewactwo lubi nurzać się w szambie. Słaby limerasek. Ode mnie jeden - obruszył się Historyk
- A co mnie to... Chcesz to czytaj, nie chcesz to baju baj - odpowiedziała z pewną kokieterią Austryjaczka
- Masz rację, ja też stworzę limerasek. Oto i on:
" Pewna idiotka z okolic Łowicza
zagłosowała na rudego Volksdo-icza
niestety nie opowie nam już tej humoreski
bo będzie tyrała za Duzga do grobowej deski
a ze wstydu nie okaże nam swego żałosnego oblicza".
- No piknie, Irek, piknie o to chodziło, cusik przekombinowane, ale poszło - pochwalił Grzechu Muzykant.
- Eee tam, słabizna, ale co się spodziewać po plebanie - podsumował Ptaszydło Wierszydło
- Ty tam nie fikaj i bierz pigułki, Tworki czekają! - przypomniał Zbożyczmień
- Ikarze wózkowy, daj se mięty i nie pękaj jak guma od majtek. - Odparł mu Ptaszydło.
- Proszę o spokój, nie fikać mi tu, bo zrobię porządek. Ordnung. Idę na Oktoberfest, to znaczy jadę i ma być cisza! - rozkazała Austryjaczka i zamknęła dyskusję do odwołania.
Komentarze (7)
Piątak za całokształt, ciekawie dialogi na cztery nogi przytoczone ?
głosowała na rudego Volksdo-icza',
wywiedziały się psiapsióły
i idiotce krwi napsuły,
a krew jak to krew do zasług się zalicza ?
Historyk to nie gigant liryki, więc limeryk ma być taki jak jest :)
Pozdrawiam :)
Nom, ja tylko zapodałam, jak powinien mniej więcej wyglądać limeras, żeby czytelnik miał porównanie, bo Pobóg już wyskoczył, że pierwsza klasa, gdy klasy wcale nie ma ?
Pozdrawiam ?
https://pl.wikipedia.org/wiki/Limeryk
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania