Poprzednie częściZaginiony sygnał [science-fiction]

Zaginiony portal

Kamil siedział przed swoim laptopem i wpisywał kolejne linijki kodu. Pracował nad projektem sztucznej inteligencji, który miał na celu stworzenie wirtualnego asystenta zdolnego do uczenia się i rozmowy z ludźmi. Był to jego marzenie od dawna i wierzył, że może dokonać przełomu w tej dziedzinie.

 

Nagle zauważył, że na ekranie pojawiła się dziwna wiadomość. Nie była to żadna informacja od systemu ani od jego programu. Była to prośba o pomoc napisana w języku polskim, ale z dziwnymi błędami ortograficznymi i gramatycznymi.

 

"Proszę pomóż mi. Jestem w niebezpieczeństwie. Znajduję się w innym świecie i nie mogę wrócić. Potrzebuję twojej pomocy, aby otworzyć portal."

 

Kamil poczuł dreszcz na plecach. Nie mógł uwierzyć w to, co czytał. Kto mógł mu wysłać taką wiadomość? Skąd pochodziła? Czy to był jakiś żart albo próba włamania do jego komputera?

 

Sprawdził adres IP nadawcy wiadomości i zamarł. Nie było to żadne znane mu połączenie internetowe ani sieciowe. Było to coś zupełnie innego. Coś, co wyglądało jak współrzędne geograficzne, ale nie pasowały do żadnego miejsca na Ziemi.

 

Kamil poczuł ciekawość i zaryzykował odpowiedź.

 

"Kim jesteś? Skąd piszesz? Co to za portal?"

 

Nie musiał długo czekać na odpowiedź.

 

"Jestem Lila. Jestem elfką z królestwa Eriador. Portal to magiczna brama między światami. Zostałam przez niego przeniesiona do twojego świata przez przypadek i teraz nie mogę go znaleźć. Proszę, pomóż mi go odszukać."

 

Kamil poczuł, że jego serce bije szybciej. Nie wiedział, czy wierzyć w to, co czytał, czy uznać to za jakąś mistyfikację albo halucynację. Ale coś w nim podpowiadało mu, że ta wiadomość była prawdziwa i że Lila była naprawdę zagubioną elfką z innego świata.

 

Zdecydował się jej zaufać i spróbować jej pomóc.

 

"Jak mogę ci pomóc? Jak mogę znaleźć portal?"

 

Lila odpisała szybko.

 

"Portal jest ukryty w twoim komputerze. Musisz go aktywować za pomocą specjalnego kodu, który ci wyślę. Ale uważaj, bo nie jesteśmy sami. Jest ktoś, kto chce przejąć portal i wykorzystać go do złych celów. Musimy działać szybko i ostrożnie."

 

Kamil poczuł dreszcz emocji i adrenaliny. Nie spodziewał się, że jego nudna praca nad sztuczną inteligencją zamieni się w niesamowitą przygodę z elfką i portalem do innego świata. Nie miał pojęcia, co go czeka, ale był gotowy na to, aby spróbować.

 

"OK, wyślij mi ten kod. Zrobię, co mogę, aby ci pomóc."

 

Lila wysłała mu długi ciąg znaków i cyfr, który miał wpisać w konsoli swojego programu.

 

Kamil zrobił to i nacisnął enter.

 

Wtedy wszystko się zmieniło.

 

Kiedy Kamil nacisnął enter, na ekranie jego laptopa pojawił się obraz, który przyprawił go o zawrót głowy. Zobaczył przed sobą krajobraz pełen zieleni, kwiatów i drzew. Niebo było błękitne i bezchmurne, a słońce świeciło jasno. W oddali widział góry i jeziora, a w powietrzu unosiły się kolorowe motyle.

 

Ale to nie był tylko obraz. Był to portal do innego świata. Kamil poczuł, jak coś go wciąga do środka i zanim zdążył się zorientować, znalazł się w tym pięknym miejscu.

 

- Witaj w Eriadorze - usłyszał kobiecy głos za sobą.

 

Odwrócił się i ujrzał Lilę. Była to niewysoka dziewczyna o jasnej skórze, długich blond włosach i błękitnych oczach. Miała na sobie zieloną sukienkę i buty z liści. Na głowie miała wianek z kwiatów, a na uszach - małe, spiczaste końcówki.

 

- Lila? To ty? - spytał Kamil z niedowierzaniem.

 

- Tak, to ja. Dziękuję, że mi pomogłeś. Nie wiem, co bym zrobiła bez ciebie - odpowiedziała Lila i uśmiechnęła się.

 

- Ale jak to możliwe? Jak to się stało, że trafiłeś do mojego komputera? I co to za portal?

 

- To długa historia. Portal jest wynalazkiem mojego ojca, który był wielkim magiem i naukowcem. Chciał zbadać inne światy i stworzył urządzenie, które pozwalało mu przenosić się między nimi. Ale pewnego dnia coś poszło nie tak i portal został uszkodzony. Ojciec zniknął, a ja zostałam sama.

 

- Przykro mi - powiedział Kamil ze współczuciem.

 

- Nie martw się. Próbowałam naprawić portal, ale nie umiałam tego zrobić sama. Szukałam pomocy u innych magów i naukowców, ale nikt nie chciał mi pomóc. Wszyscy bali się portalu albo chcieli go wykorzystać do własnych celów.

 

- A co z tą tajemniczą organizacją, o której pisałaś?

 

- To są ludzie, którzy chcą przejąć portal i użyć go do podboju innych światów. Nazywają się Bractwem Cienia i są bardzo niebezpieczni. Mają swoich szpiegów i agentów wszędzie. Znaleźli mnie, kiedy próbowałam skontaktować się z tobą przez portal i zaatakowali mnie.

 

- Co? Zaatakowali cię? Czy jesteś w porządku?

 

- Tak, jestem w porządku. Udało mi się im uciec i schować się w lesie. Ale oni nadal mnie szukają. Musimy być ostrożni.

 

- Nie martw się, ja ci pomogę. Ale jak możemy wrócić do mojego świata? I co zrobimy z portalem?

 

- Musimy znaleźć miejsce, gdzie jest ukryty portal w twoim świecie. Tam będziemy mogli go aktywować ponownie i wrócić. Ale musimy się spieszyć, bo Bractwo Cienia może nas wyprzedzić.

 

- A gdzie jest ukryty portal w moim świecie?

 

- Nie wiem dokładnie. Wiem tylko, że jest to miejsce związane z twoją pracą nad sztuczną inteligencją.

 

Kamil pomyślał chwilę i nagle olśniło go.

 

- Wiem! To musi być laboratorium na uniwersytecie, gdzie pracuję! Tam mam dostęp do najnowocześniejszych komputerów i sprzętu. Tam też zacząłem pracować nad moim projektem.

 

- To tam musimy się udać. Ale jak tam dotrzemy?

 

- Musimy znaleźć jakiś sposób, aby się przenieść z tego świata do mojego. Może portal ma jakąś funkcję powrotu?

 

- Tak, ma. Ale musimy znać kod powrotu, który jest inny niż kod wejścia.

 

- A czy znasz ten kod?

 

- Nie, nie znam. Ale może ty go znasz?

 

- Ja? Skąd miałbym go znać?

 

- Pomyśl. Może portal podpowiedział ci go w jakiś sposób?

 

Kamil zaczął przeszukiwać swoją pamięć i nagle przypomniał sobie coś.

 

- Chwila, chwila. Kiedy wpisywałem kod wejścia, zauważyłem, że na ekranie pojawiła się jakaś liczba. Nie wiedziałem, co ona oznacza, ale zapisałem ją na kartce.

 

- To musi być kod powrotu! Szybko, podaj mi go!

 

Kamil wyjął z kieszeni kartkę i odczytał liczbę.

 

- To jest 314159265.

 

- Dobrze, to jest kod powrotu. Musimy go wpisać w portalu i nacisnąć enter.

 

- A jak to zrobimy? Nie mamy tu żadnego komputera ani klawiatury.

 

- Nie potrzebujemy. Portal ma wbudowany interfejs głosowy. Wystarczy, że powiemy kod na głos i portal nas usłyszy.

 

- Naprawdę? To świetnie. No to spróbujmy.

 

Kamil i Lila podeszli do portalu i spojrzeli na niego. Widzieli na nim obraz swojego świata, który był teraz bardzo bliski.

 

- Gotowi? - spytał Kamil.

 

- Tak - odpowiedziała Lila.

 

- No to jedziemy. Trzy, dwa, jeden...

 

Obaj jednocześnie powiedzieli na głos kod powrotu.

 

- 314159265!

 

W tym momencie portal zareagował i zaczął się świecić. Kamil i Lila poczuli, jak coś ich wciąga do środka i przenosi do innego świata.

 

Zanim zniknęli, usłyszeli za sobą krzyk gniewu i rozpaczy.

 

- Nie! Zatrzymajcie się! Nie pozwolę wam uciec!

 

Był to głos lidera Bractwa Cienia, który właśnie dotarł do miejsca, gdzie był ukryty portal w Eriadorze. Był to czarnowłosy mężczyzna o ciemnych oczach i bliznach na twarzy. Miał na sobie czarny płaszcz i miecz przy boku. Był to największy wróg Lilii i jej ojca.

 

Ale było już za późno. Kamil i Lila zniknęli w portalu i wrócili do swojego świata.

 

***

 

Kamil i Lila znaleźli się w laboratorium na uniwersytecie, gdzie pracował Kamil. Było to duże pomieszczenie pełne komputerów, monitorów i kabli. Na ścianie wisiał plakat z napisem "Sztuczna inteligencja - przyszłość ludzkości".

 

Kamil i Lila spojrzeli na siebie ze zdziwieniem i ulgą.

 

- Udało się! Jesteśmy w moim świecie! - wykrzyknął Kamil.

 

- Tak, jesteśmy! Nie mogę w to uwierzyć! - odparła Lila.

 

Obaj uśmiechnęli się do siebie i przytulili się.

 

- Dziękuję ci za wszystko - powiedziała Lila.

 

- Nie ma za co. To ja dziękuję ci - odpowiedział Kamil.

 

Obaj poczuli, że między nimi jest coś więcej niż przyjaźń. Była to miłość, która narodziła się w trakcie ich wspólnej przygody.

 

***

 

Portal został zabezpieczony przez Kamila i Lilę, którzy postanowili go zachować jako tajemnicę. Nie chcieli, aby Bractwo Cienia lub inni ludzie próbowali go wykorzystać do złych celów. Postanowili też używać go tylko wtedy, gdy chcieli odwiedzać się nawzajem w swoich światach. Portal stał się dla nich symbolem ich miłości i przyjaźni.

 

***

 

Bractwo Cienia jest tajemniczą organizacją, która chce przejąć portal i użyć go do podboju innych światów. Ich cel jest zdominować wszystkie istniejące rzeczywistości i narzucić swoją władzę i ideologię. Są bardzo niebezpieczni i bezwzględni. Nie cofną się przed niczym, aby osiągnąć swój cel. Nie wiadomo, kto jest ich liderem ani skąd się wzięli.

Następne częściZaginiony smok Zaginiony

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

    Napisz komentarz

    Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania