Poprzednie częściŻycie wśród ludzi Cz.1

Życie wśród ludzi Cz.2

Ri Kyo po całym dniu pozowania naprawdę potrzebował odpoczynku,jednak gdy tylko dojechał do swojej pokaźnej posiadłości,dostrzegł pod bramą członków swego dawnego gangu.Wyglądali na bardzo zdenerwowanych,kręcili się przy bramie niczym wygłodniałe hieny.Model zauważył że jeden z nich był ranny,opierał się na dwóch pozostałych.Zapłacił taksówkarzowi,po czym wysiadł z pojazdu.Gdy tylko go spostrzegli podbiegli do niego szarpiąc go za ubrania.

- Jesteś wreszcie!Chodź,musisz mu pomóc,stary! - zawlekli go do rannego-Mów,co mu jest?-spytał najstarszy,prawdopodobnie lider.Ri Kyo spojrzał na zakrwawioną koszulę marszcząc brwi.

- Macie nóż? - spytał lidera.Ten sprawnym ruchem podał mu pożądany przedmiot.Model rozciął mu koszulę,po czym zdjął ją.Rana znajdowała się pod obojczykiem,była dosyć głęboka i obficie krwawiła.-Chłopaki,zanosimy go do środka.Za mną.-polecił prowadząc ich w stronę domu,do specjalnego pokoju przerobionego przez niego na maleńki szpitalik.Znajdował się tam wszelkiego rodzaju sprzęt i lekarstwa.Wskazał im łóżko obłożone folią.Mężczyźni powoli położyli chorego,po czym jeden z nich gwałtownie chwycił modela za szyję mocno ściskając.

-A spróbuj tylko go nie uratować ty gno...

-Szantażem go nie uleczysz - Ri Kyo przerwał mu w połowie zdania.Gangster tylko mocniej go ścisnął,po czym puścił.Model założył rękawiczki i sprawdził czy źrenice są w normie-Wyjdźcie.-mruknął całkowicie skupiając się na pacjencie.Mężczyźni potulnie wyszli szepcząc między sobą.-Przydałaby się transfuzja krwi...-mruczał do siebie wykonując czynności automatycznie.Założył pacjentowi kroplówkę,a po krótkich oględzinach potwierdził swoje przypuszczenia.Rana nie była groźna,ale obojczyk został złamany.Podał mężczyźnie znieczulenie,po czym szybko i sprawnie nastawił mu kość.Korzystając ze znieczulenia,od razu zaczął zszywać paskudne skaleczenie.Po skończeniu tej czynności,owinął mu ramię bandażem elastycznym by go usztywnić.Po skończonym zabiegu,mężczyzna w bardzo szybkim czasie zasnął,a Ri Kuo spojrzał znużony na zegar.Dochodziła 11:45,więc zabieg trwał tylko 45 minut.Po sprzątnięciu stanowiska pracy wyszedł z sali,odprawiając czekających na wynik mężczyzn.Był już zbyt wykończony by zając się jeszcze czymkolwiek,więc szybko się przebrał i poszedł spać

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Zagubiona 15.08.2016
    Ten rozdział jest już lepszy.
    " Był już zbyt wykończony by zając się jeszcze czymkolwiek,więc szybko się przebrał i poszedł spać " - Zgubiłaś kropkę na końcu zdania.
    Tym razem ode mnie 5
  • Zagubiona 15.08.2016
    Przepraszam *3
  • Hwayi 15.08.2016
    Dziękuję

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania