Algavor cz. 1

-Mój drogi chłopcze, czy wiesz jak daleko sięga ten horyzont? -spytał się starszy pan młodego chłopca.

Dziecko spojrzało przed siebie - Wydaje mi się że parę kilometrów, więc daleko, prawda? - odpowiedział z uśmiechem.

-Otóż nie ziemia na której teraz stoisz, wiatr, czy woda którą pijesz sięgają znacznie dalej, niż ten horyzont, więc z tej perspektywy ta odległość wcale nie wydaje się taka wielka- uśmiecha się staruszek, zamykając oczy. Chłopiec, który jeszcze chwilę tego był dumny ze swojej odpowiedzi teraz jedynie spogląda pod siebie, starając się zrozumieć co właśnie powiedział mu jego tata.

-No ale przecież nawet dla smoka to musi być duża odległość, więc to jest daleko- mówi z szczerym uśmiechem syn.

Daryl jedynie spojrzał na swoją małą pociechę poczym zamilkł, musiał chwilę to przemyśleć, gdyż odpowiedź Gorna wcale nie była taka głupia.

-Wiesz synu, smok jest o wiele większy od nas, więc jeżeli dla ciebie jest to daleko to dla smoka będzie jedynie paroma chwilami, ponieważ jest kilkukrotnie od nas większy- skończył wyjaśniać jednocześnie głaszcząc syna po włosach. Ten natomiast już się nie odezwał, cóż nie mógł już nic wymyśleć, żeby zaprzeczyć własnemu ojcowi.

Oboje dalej patrząc za horyzont zaczynają się śmiać z całej tej rozmowy, gdyż tylko to mogli zrobić kiedy ich dom, ich cała wioska stała właśnie w płomieniach, a oni sami zaczynali już tracić ostatnie oddechy.

Ów zniszczeń dokonał ten sam smok o którym rozmawiali.

Stwór jedynie szedł przez ulice paląc każdą rzecz, która zdołała przetrwać pierwszy atak, jednocześnie zajadając się przysmakami, chociaż ciężko było powiedzieć, czy brudne, schorowane trolle, były przysmakiem tego magicznego stworzenia?

-Szybko, musimy zdążyć, może jeszcze uda nam się ich uratować!!-Krzyczy młody przywódca najemników do swoich ludzi, ów ludzie zostali wynajęci by uratować wioskę przed atakiem monstrum.

-Jesteśmy już blisko ale podobno smok zaatakował już godzinę temu, nie wiem czy uda się kogoś uratować - Stwierdził Smith, prawa ręka szefa- Czemu on w ogóle postanowił ich zaatakować to nie ma sensu?!

-Skąd mam to kurwa wiedzieć?! Dostaliśmy jasne polecenie oraz dobrą zapłatę w dupie mam to czy żyją czy nie, jeżeli nie to lepiej dla nas, po prostu sprawdzimy ogólny stan wioski - uśmiechnął się Bertard, licząc na to, że to co mówi to prawda, gdyż nie widzi mu się walka ze smokiem .

Smith nie był zadowolony z odpowiedzi może był jednym z nich ale miał zupełnie inne wartości moralne, niestety gdyby jego przeszłość potoczyła się inną drogą teraz możliwe, że byłby w armii królewskiej.

Konie galopowały z całych sił, widać było że chciałyby sobie stanąć odpocząć ale ich jeźdźcy raz za razem w pośpiechu smagali je batem.

-Jesteśmy blisko patrzcie- Bertard wskazał palcem na dwa leżące trupy.

-To chyba ojciec i syn... Mogliśmy ich uratować - powiedział z żalem w głosie Alvar.

Następne częściAlgavor cz. 2 Algavor cz.3 Algavor cz.4

Średnia ocena: 3.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • MKP pół roku temu
    "siebie - Wydaje". - od nowego akapitu
    "Otóż nie ziemia na której teraz stoisz, " - Otóż nie. Ziemia, na której teraz stoisz,
    "Chłopiec, który jeszcze chwilę tego" - temu
    "Wiesz synu, smok jest o wiele większy od nas, więc jeżeli dla ciebie jest to daleko to dla smoka będzie jedynie paroma chwilami, ponieważ jest kilkukrotnie od nas większy-" - dwa razy stwierdza, iż smok jest wiekszy
    "Oboje dalej patrząc za horyzont zaczynają się śmiać z całej tej rozmowy, gdyż tylko to mogli zrobić kiedy ich dom, ich cała wioska stała właśnie w płomieniach, a oni sami zaczynali już tracić ostatnie oddechy." - fajnie że sobie dworują tak gdy wioska płonie, tak bym powiedział: pozytywnie, aż psychopatyczne.
    "Dostaliśmy jasne polecenie oraz dobrą zapłatę w dupie mam to czy żyją czy nie," - wychodzi na to, że ma pojemną dupę INTERPUNKCJA!

    Niestety nie da się tego czytać w obecnym kształcie
    Czytać, czytać i jeszcze więcej czytać, a będzie lepiej😉
  • BigSmok pół roku temu
    To moja pierwsza próba napisania jakiejkolwiek opowieści wielkie dzięki za wszystkie uwagi następnym razem będę pisać uważniej
  • Vespera pół roku temu
    BigSmok Warto odłożyć tekst na dzień czy dwa, potem przeczytać powoli i uważnie - można już część błędów wyłapać.
  • Perpetrator pół roku temu
    Vespera pełna zgoda to dobry pomysł
  • MKP pół roku temu
    BigSmok Tam koleżanka Vespera dobrze prawi.
  • BigSmok pół roku temu
    Vespera dziękuję za radę :)
  • Gregory Heyno pół roku temu
    Takie se :) zobaczymy co będzie dalej...

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania