Poprzednie częściArchiwum X - Złodziejka, część 1

Archiwum X - Niegodna, prolog

Napisałam to jakieś 2 lata temu...

 

Ciężkie, szare chmury powoli sunęły po niebie. Wiatr głośno jęczał i zawodził jak gdyby chcąc przyspieszyć ich wędrówkę. Po brukowanym dziedzińcu przemykały nieliczne postacie. Posępne, zbudowane z ciemnego kamienia budynki trwały w groźnym milczeniu. Młoda dziewczyna szybkim krokiem zmierzała do jednego z domostw. Z pozoru nie wyróżniało się ono niczym szczególnym. Chira otworzyła drzwi. Ustąpiły z głośnym jękiem, jakie wydaje bardzo stare drewno. Do jej nozdrzy dotarła woń ziół. Poczuła również charakterystyczne drżenie powietrza. Ślad magii. Nad jej głową wisiały sznury, na których suszyły się rozmaite rośliny. Podłoga zaskrzypiała, kiedy podeszła do szerokiej lady. Cierpliwie czekała.

- Któż to przyszedł odwiedzić moje skromne progi? - usłyszała miękki jak aksamit głos.

Znikąd pojawiła się zielarka. Miała ciemne, długie włosy swobodnie opadające na ramiona. Niebieskie, zasnute mgłą oczy wpatrywały się w przeciwległą ścianę.

- Chira, pani. - odparła lekko pochylając głowę.

- Ach, miło cię widzieć w moich skromnych progach. Czego potrzebuje Ellen? - skierowała na nią swój wzrok.

- Moja pani prosi o pył Uzechmiela.

Kobieta zniknęła na chwilę za drzwiami prowadzącymi do części mieszkalnej domu. Po chwili znów pojawiła się za ladą. W ręku trzymała woreczek wypełniony proszkiem.

- Proszę bardzo. - uśmiechnęła się podając jej przedmiot.

- Dziękuję. - położyła na blacie dwie, złote monety.

Obróciła się na pięcie i wyszła. Pospieszyła do rezydencji rodu De Lantre. Wspięłl się po szerokich schodach. Zdjęła szary płaszcz i rozłożyła go, by wyschnął. Skierowała się do salonu, w którym Lady Ellen czytała książkę.

- Pani?

- Och, wróciłaś. Masz to, o co prosiłam? - mruknęła nie odrywając wzroku od lektury.

- Tak, pani. - podeszła i podała jej mieszek. W blasku świec tatuaż na lewej dłoni Chiry wyraźnie odcinał się od bladej skóry. Za dnia był niemalże niewidoczny.

- Świetnie. Teraz możesz odejść. - machnęła ręką w bliżej nieokreślonym kierunku.

Nagle usłyszały pukanie do drzwi.

- Spodziewasz się kogoś, pani? - spytała zaskoczona Chira.

- Nie, sprawdź kto to.- szlachcianka zmarszczyła brwi.

Dziewczyna wykonała polecenie. Na progu stało trzech templariuszy.

- Z rozkazu Komtura Ovirena mamy odnaleźć w tym domu dowody na uprawianie magii. - pokazał jej dokument z pieczęcią zakonu.

Odlany z wosku orzeł uśmiechał się szyderczo...

Następne częściArchiwum X - Skażona cz 1

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (4)

  • Lynthia 12.10.2014
    *wspięła. czemu ja zawsze widzę błędy dopiero po dodaniu? q-q
  • persse 12.10.2014
    I to jest kurna opowiadanie a nie XD
  • LinOleUm 12.10.2014
    Genialne, bardzo mi si podoba. Nie ty jedna, wiem jak to jest XDD
  • Lynthia 12.10.2014
    dziękuję bardzo. ^^

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania