Poprzednie częściBłazen - prolog

Błazen - rozdział 1

Zaczęli od najprostszej do zweryfikowania rzeczy, przyczyna śmierci.

Widać było jak na dłoni że Błazen użył tępego narzędzia i zdzielił oboje zanim zdążyli zareagować. Domyślić się można było również tego że cała krew w pomieszczeniu należała do obu ofiar.

- Jak sądzisz jak tu wszedł ? – zapytał Bob, po czym wskazał na okno które było

otwarte, od ich przybycia tu.

- Nie sądzę że wpuścili go przez okno, trzeba by mieć nierówno pod kopułą.

Z resztą wychodzi na to że musiał znać ofiary.

- Lub podał się za obsługę hotelową. Jeśli to zrobił to miał pole do popisu.

- Mam pomysł – wyciągnął telefon z kieszeni, po czym wyszedł na chwilę z pokoju.

Kiedy rozmawiał Bob ściągnął odciski palców ze zwłok i zaczął szukać w bazie.

Postanowił również sprawdzić na wszelki wypadek okno. Gdy je sprawdzał Tom skończył rozmowę.

- Na jutro będziemy mieli nagrania z ostatnich dwóch dni. Być może nie wziął tego pod uwagę kiedy wchodził, będziemy mieli go w garści.

- Na oknie nie ma śladów włamania, jedyne co znalazłem to odciski palców.

- To może być kolejny krok do jego złapania.

Nagle zapiszczał telefon Boba. Tom wziął go do ręki.

- Nasze ofiary to Johnny i Maria Kolins. Z tego co tu widzę że żyło im się nawet dostatnio. On jako wiceprezes dużej korporacji informatycznej a ona pracuje jako adwokat.

- Podaj mi telefon sprawdzę te odciski z okna.

Tom podał telefon. Bob zrobił zdjęcie odcisków. Rozpoczęła się analiza.

Kiedy pojawił się wynik twarz Boba przybrała blady kolor.

- Czemu tak zbladłeś ?

- To jest niemożliwe. Chyba że sprzęt mi szwankuje. – podał telefon.

Tom spojrzał na wynik.

- Chyba kurwa sobie jaja robisz. Jakim kurwa cudem widzę tu dokładnie pięć nazwisk różnych osób. Żeby tego było mało to wszystkie siedzą w pierdlu.

Dobra co mamy jeszcze do zbadania ?

- Nie chcę cię zdenerwować jeszcze bardziej ale te uśmieszki zostały wykonane innym narzędziem zbrodni. Jeśli się przyjrzysz to nacięcia są bardziej precyzyjne niż te od których oni zginęli.

- Tak, tu się z tobą zgodzę.

- Wiesz może zadzwonimy po ekipę jajogłowych i ekipę od sprzątania, niech się zajmą ty całym syfem.

- Dobra zadzwoń. Ja muszę jeszcze coś sprawdzić.

- Jak tam chcesz.

Bob wyszedł a Tom wziął kartę którą znaleźli. Przyjrzał się jej i zobaczył małą strzałeczkę i małą literę W a obok niej dwie litery LL. Domyślił się że może chodzić o ścianę, w końcu w słowie brakowało jednej litery. Podszedł do jednej z nich. Zdzierać tapetę i ściągać obrazy. Gdy już skończył zobaczył wielki napis, był wykonany za pomocą farby w spreju.

- Bob chodź tu musisz to zobaczyć.

- Co takiego ? Wiesz daj już sobie spokój, wracajmy do domów. – głos dochodził z korytarza.

- Chodź tu ! – krzyknął.

Bob wszedł do pomieszczenia a jego oczom ukazał się napis o treści

„Powróciłem. Zaczynamy grać od nowa. Pozdrawiam z plaży.”

- No to wszystko jak na dziś. Jest czwarta nad ranem. Wracajmy, jutro złożymy raport. – powiedział Tom i udał się w stronę wyjścia.

Średnia ocena: 4.5  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (2)

  • zaciekawiony 17.07.2015
    "Kiedy rozmawiał Bob ściągnął odciski palców ze zwłok i zaczął szukać w bazie." - no i znów, po pierwsze policjant to nie technik kryminalistyczny, po drugie skanowanie linii papilarnych to nie kserowanie, po trzecie skany obrabia się, po czwarte bazy danych odcisków nie sprawdzi się na smartfonie.

    "- Na jutro będziemy mieli nagrania z ostatnich dwóch dni." - nagrania z czego?

    "- Nasze ofiary to Johnny i Maria Kolins. Z tego co tu widzę że żyło im się nawet dostatnio. On jako wiceprezes dużej korporacji informatycznej a ona pracuje jako adwokat. " - i obydwoje mają na swoim koncie wyroki za jakieś przestępstwa. Bo inaczej policja nie miałaby ich odcisków w swoich bazach danych. Bo nie ma bazy danych odciskow wszystkich amerykanów, i to jeszcze takiej z aktualizowanymi informacjami na temat życia.

    "Tom podał telefon. Bob zrobił zdjęcie odcisków. Rozpoczęła się analiza." - oczywiście wcześniej użył proszku daktyloskopijnego i lampki UV, bo zazwyczaj odciski są niewidoczne

    " Nie chcę cię zdenerwować jeszcze bardziej ale te uśmieszki zostały wykonane innym narzędziem zbrodni. Jeśli się przyjrzysz to nacięcia są bardziej precyzyjne niż te od których oni zginęli." - no raczej tępym narzędziem nie wycinał. Poza tym nie napisałeś od jakich cięć zginęli.

    "- Wiesz może zadzwonimy po ekipę jajogłowych i ekipę od sprzątania, niech się zajmą ty całym syfem. " - mówiąc syf, miał na myśli ciała ofiar?

    "Podszedł do jednej z nich. " - a skąd wiedział o którą ze ścian chodzi?

    " Zdzierać tapetę i ściągać obrazy." - zdzierałeś kiedyś tapetę? Już to widzę jak policjant, który miał zabezpieczać ślady, mając za sobą zakrwawione ciała, bierze do ręki szpachlę i zdziera tapetę. Wokół sypie się tynk i pokruszony klej. Bo tapety są przyklejane do ściany. Technicy kryminalistyczni mu potem pogratulują.

    "Gdy już skończył zobaczył wielki napis, był wykonany za pomocą farby w spreju. " - aha. Rozumiem, że morderca zabił parę, zrobił napis sprayem na ścianie, a potem położył tapetę i zawiesil obrazki? I nikt nie widział jak idzie na miejsce z rolkami tapety, obrazkami, drabiną i wiaderkiem kleju do tapet?

    " Co takiego ? Wiesz daj już sobie spokój, wracajmy do domów." - znalazłeś nowy ślad który może nas doprowadzić do mordercy? Oj tam, oj tam; nie mam teraz czasu. Potem mi pokażesz...
  • Kajamoko 08.05.2016
    1. ... Tu nie wiem xD
    2. Każdy się domyśli, że z kamer. No bo z czego innego !?
    3. Może byli wmieszani w jakąś sprawę, ale byli niewinni
    4. No to jest oczywiste
    5. Nie wszystko musi być idealne
    6. Syf- tak się mówi
    7. Jest napisane, ze się domyślił
    8 i 9. Nigdy nie oglądałeś CSI ?! xD
    10. No bo ten kolega jest niewyspany i wypalony zawodowo
    Mi tam ten tekst się bardzo podoba. Nic nie jest idealne ^.^
    Pozdrawiam KjMk ;*

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania