Brakuje Mi Ciebie cz.1

Mam na imię Kornela, ale wszyscy mówią na mnie Karmelka. Wiem, że to głupie. Szczególnie gdy ma się 16 lat, no ale cóż. Dawniej byłam wesołą i pogodną dziewczyną, a teraz? Teraz nie wiem jaka jestem. W głowie mam różne myśli. Nie wiem czy pozostać zamkniętą w pokoju i odizolowaną od świata, a może popełnić samobójstwo, albo uciec stąd. Sama już nie wiem. Nie mam siły. Łzy już mi się skończyły. Teraz już nie płaczę. Teraz już nie. Siedzę i wpatruję się w okno. Kiedyś widziałam przez nie cudowny i kolorowy świat. Teraz widzę ciemną krainę pokrytą deszczem. Mój telefon ciągle dzwoni. Ciągle ktoś coś chce ode mnie. Nigdy mi niczego nie brakowało. Miałam mnóstwo pieniędzy, wspaniały dom i rodzinę, wiele przyjaciółek, no i oczywiście jego. Miał na imię Miłosz. Był przystojnym brunetem z ciemnymi oczami. Poznałam go pierwszego dnia mojej nowej szkoły. Zakochałam się w nim od pierwszego wejrzenia. Codziennie przychodził po mnie i razem szliśmy do szkoły. Byliśmy podobno najładniejszą parą w szkole. Od tego czasu minął rok. Teraz udaje, że nigdy się nie znaliśmy. Dlaczego tak jest? Nie wiem. Może przez brak czasu, przez jego przyjaciela, albo przez nią. Nie lubię obwiniać kogoś za moje nieszczęście, ale teraz nie potrafię inaczej. Spotykaliśmy się coraz rzadziej. Musiał pomagać rodzicom. Po południu spotykał się z przyjacielem, a mi poświęcał tylko wieczory. Na początku byłam wyrozumiała i próbowałam znaleźć sobie inne zajęcie niż myślenie o nim. Później jednak poznał ją. Pewnie ładniejszą ode mnie. Na początku nie martwiłam się, że spotykali się w paczce. Wiedziałam, że ma chłopaka. Jednak szybko przekonałam się, że nie jest mu wierna. Zaczęło się od niewinnego łaskotania, później było przytulania, aż wreszcie… Tak nagle przestał mnie kochać. Starał się udawać, że tak nie jest. Starał się udawać, że nic do niej nie czuje. Jednak ja to widziałam. Nie chciałam, żeby się męczył, żeby krył uczucia do niej. Postanowiłam mu ułatwić i zerwałam z nim. Robiłam to z myślą, że on zaprzeczy, że będzie się starał i że.. że po prostu mnie przytuli i będzie przy mnie. Jednak tak się nie stało. Teraz są razem szczęśliwi. Przynajmniej tak mi się wydaje. On ma lepszą dziewczynę, a ona ma dwóch chłopaków. Nie wiem czy oni są, ąz tak głupi czy im to nie przeszkadza. Przez to wszystko uważam ją za oszustkę i dziewczynę bez uczuć i sumienia. Gdy tylko przestałam chodzić z Miłoszem wszystkie moje przyjaciółki odwróciły się ode mnie. Teraz nie mam żadnej. Jestem sama. Może to i lepiej, ale brakuje mi bliskości, jakiej dawali mi inni. Chciałabym tak po prostu cofnąć czas. Szkoda, że to niemożliwe. Teraz tylko muszę wybrać, czy żyć dalej czy może skończyć to wszystko….

Średnia ocena: 3.0  Głosów: 3

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Galthar01 22.08.2015
    Po pierwsze, nie polecam wrzucać od razu paru rozdziałów. Lepiej wstawiać jeden lub dwa dziennie, wtedy ludzie czytają chętniej, mówię Ci :D
    Ogólnie tekst jest poprawny i fajnie napisany, chociaż mnie męczą te krótkie zdania w dużej ilości. Myślę, że innych również może to zniechęcić, ale jeśli taki masz styl, to twoją sprawa.
    Co do samej historii, nie oceniam fabuły. Może poczytam dalej, nie wiem, ale z pewnością życzę powodzenia w dalszym pisaniu, k:Dl
  • zitek97 22.08.2015
    dzieki za pomysł zapamietam se :)
  • levi 23.08.2015
    trochę dziwne, że zerwała z chłopakiem, a przyjaciółki ją kopnęły w dupe
    styl pisania masz bardzo specyficzny, proponowała bym rozbudowywać chociaż trochę bardziej zdania, 3

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania