Czerwonowłosa. [ROZDZIAŁ 1]
- Karina, jesteś gotowa? Wchodzę! - Krzyknęła ciemnooka blondynka, wchodząc do pokoju.
- Tak, tak. Emma naprawdę muszę iść?- Karina spojrzała na przyjaciółkę wzrokiem szczeniaczka.
- Te oczy i tak na mnie nie działają, wiesz o tym.
Czerwonowłosa dziewczyna westchnęła. – Chodźmy bo się spóźnimy!
- Tak masz rację, a poza tym taksówka już czeka. – Blondynka złapała przyjaciółkę za rękę i wybiegła z nią z domu.
[Karina]
Nie chciałam tam jechać. Zapewne ludzie będą się na mnie patrzeć jak na zwierzę z zoo. A to tylko dlatego, że mam czerwone włosy i kolczyk w wardze. No, ale cóż… Nie mogę odmówić Emmie, tylko ona została moją przyjaciółką z dzieciństwa. Przyczyną tego na pewno było to, że nasi rodzice się przyjaźnią. Szkoda tylko, że przez pracę rodziców podróżowałam z nimi po świecie... Najdłużej mieszkałam w Stanach i Japonii. Właśnie niedawno wróciliśmy do rodzinnego miasta. W tamtych krajach musiałam opuścić pewne osoby, które kochałam i mam nadzieję, że kiedyś mnie odwiedzą…
***************************************************
- Karina. Karina! Już jesteśmy. Znowu się zawiesiłaś, co?
- Tak, zamyśliłam się… To jest ten klub fitness o którym tyle mówiłaś?
- Tak, chodzę już od dwóch lat z moim przyjacielem Davidem. Wpadnie ci w oko.- Emma zaśmiała się pod nosem.
Dziewczyny weszły do środka. Na sali było już z 12 osób. Pięcioro z nich byli to mężczyźni. Jeden z nich do nich podszedł. Był to brązowooki blondyn.
- Cześć David! - Emma przywitała się z blondynem i weszła do szatni.
- Hej, ty jesteś pewnie Karina. Miło mi cie poznać! - wyciągnął dłoń do czerwonowłosej.
Kobieta niepewnie podała rękę Davidowi. – Tak, miło mi.
W mgnieniu oka znalazła się przy mężczyźnie który zaczął delikatnie ją całować. Szybko go odepchnęła i poszła do przyjaciółki.
- Coś się stało?- Zapytała z niepokojem.- Jesteś czerwona.
- Co? Nie, nic.
Dziewczyny przebrały się i poszły się ustawić.
[Karina]
Zajęcia trwały około półtorej godziny. O dziwo mi się podobało, choć David, który stanął za mną rozbierał mnie wzrokiem. Po zajęciach podszedł do nas i zaprosił na imprezę, a raczej na domówkę swojego kumpla. Ja nie chciałam, ale nalegał razem z Em. Nie miałam wyboru, zgodziłam się. Ubrałam się w czarną sukienkę przed kolana. Emma założyła różową, obcisłą kreację. Wsiadłyśmy do samochodu Davida, który od jakieś czasu na nas czekał.
***************************************************
- Wyglądasz świetnie! - David puścił oczko do mnie.
Byłam zirytowana jego zachowaniem. Choć musiałam przyznać rację Emmie - był przystojny. Gdy tylko dojechaliśmy na miejsce, weszliśmy do środka, Em i jej przyjaciel zniknęli w tłumie. Weszłam więc do kuchni po piwo i usiadłam na kanapie sama, obok jakieś mizdrzącej się pary. Kiedy nagle…
Komentarze (9)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania