Drabble Resuscytacja
.Tego poranka, po raz pierwszy widziałem ją w takim stanie. Pogniecione ubranie, włosy w nieładzie, poszarzała cera i lekko przymknięte powieki, kiedy opierała się o framugę moich drzwi.
— Co się stało?— zapytałem szczerze zaniepokojony. – Wyglądasz, jak byś nocowała dziś na ławce w parku.
— Ććć, nie gadaj tyle — powiedziała zbolałym głosem. – Głowa mi pęka.
Ruszyłem do szuflady, po proszki przeciwbólowe, by jakoś ulżyć jej w cierpieniu.
— Nie tabletki. – Usłyszałem, zanim znalazłem odpowiednie opakowanie. – Włącz sprzęt do ratowania życia.
— Ale ja nie mam — wyjąkałem teraz już naprawdę spanikowany.
— Ekspres do kawy, cymbale.
Komentarze (14)
Drabble to 100 słów, u ciebie jest 90... może tyle ma być? Nie wiem. Pozdrawiam
p.s. nie wypominam Ci twojego faceta ;)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania