Idealna para cześć 3
„Mijały tygodnie, a ja, nie byłam w ciąży martwiłam się dlaczego tak jest, a może ja po prostu za bardzo pragnę mieć dziecko.
Myślę, że powinnam trochę przystopować z tym dzieckiem, będzie to będzie jak nie teraz to pożnij trudno się mówi. Widocznie.
Nie jest mi dane trzeba się zacząć sobą swoim życiem, no i mężem oczywiście. Skończę pracę i wybiorę się do kosmetyczki dawno nie.
Byłam i niczego dla siebie nie robiłam. Chęć posiadania potomstwa pochłonęła mnie na tyle, że przestałam dbać o siebie o swój wygląd.
. A jeszcze ta ostatnia randka, było cudownie i Mariusz też był cudowny, ale znowu się nie udało, a ja dostałam ochrzan od męża, że.
Dobry nastrój. Na razie daruję sobie mój największy cel.”.
Po pracy poszłam do kosmetyczki, zrobiłam sobie hybrydę, a potem poszłam do fryzjera obcięłam na krótko włosy. Zrobiłam zakupy. Miałam chęć na schabowego i frytki wiem, wiem nie zdrowe, ale co tam. Kiedy mąż wrócił zjedliśmy obiad popiliśmy winkiem, i obejrzeliśmy. Dobry film. Było cudownie tak jak kiedyś, kiedy spotykaliśmy się będąc dzieciakami. Potem położyliśmy się spać, a rano wstaliśmy do pracy jak zawszę. W pracy wszyscy byli zachwyceni moim wyglądem, kolega z pracy wykrzyknął głośno „O Halina ciąża ci służy”. Po czym ja odpowiedziałam .
Szybko i speszona Ale ja nie jestem w ciąży i cały dobry humor prysł jak baka mydlana. Od tej chwili byłam bardzo smutna, w pracy nic mi nie wychodziło. Ciągnę zadawałam sobocie pytania Dlaczego jestem taka beznadziejna ! ? .
W domu zapytałam męża czy byśmy nie wzięli dziecka z domu dziecka, skoro nam się nie udaję. Szybko żałowałam, że go o to zapytałam. Ponieważ on z krzykiem, że nie będzie brał żadnych dzieci. Nie wiem co mam robić, co jest, że nie mamy tak długo dzieci. Chociaż nie wiedziałam, że to tak szybko się stanięć. W Czerwcu w dniu moich urodzin, mój mąż. Zrobił mi wielką niespodziankę, zaprosił mię na romantyczną kolację. W restauracji, którą była moja ulubiona, zjedliśmy pyszną kolację spędziliśmy razem cudowny czas. Potem poszliśmy do pokoju hotelowego. Mariusz zawiązał mi oczy chusteczką i załapał minę za rękę, gdzieś minę prowadząc. Po chwili okazało. Się, że zaprowadził minę nad piękną rzekę, oczy mi zbielały na widok tak pięknego miejsca .
Na pisku powstawiane były świeczki , które tworzyły napis "Kocham cię "
na kocyku leżały piękne kwiaty , był szampan owoce . Usiedliśmy wypiliśmy szampana, było naprawdę cudownie . Pięknie szumiała woda , na niebie , było dużo gwiazd , leżeliśmy
na pisku oglądając je .
Komentarze (8)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania