Poprzednie częściIdealna para cz 1

Idealna para cześć 4

Popływaliśmy w rzece, po czym później było mi zimno. Mój mąż zaczął mnie ogrzewać swoim ciałem, potem całować. Czułam jego ciało, które było bardzo blisko mojego. Wróciliśmy szybko do pokoju hotelowego. Zaczęliśmy się kochać było bardzo czule, Mariusz całował mnie wszędzie, było zupełnie inaczej niż zwykle.

 

Kiedy skończyliśmy wypiliśmy resztę szampana i długo leżeliśmy. Rano obudziła mnie muzyka, którą często słucham, a mój mąż jej nie lubi. Ale to nie koniec niespodzianek. Czekało na mnie pyszne śniadanie wraz z deserem.Zapytałam go dlaczego tak mnie rozpieszcza, po czym on odpowiedział, że, zaniedbywał mnie i nie miał dla mnie czasu.Deser okazał się być pyszną szarlotką i piękna złota bransoletka.

 

Wróciliśmy do domu po cudownym czasie, który spędziliśmy razem. Wszystko było jak zwykle pracowaliśmy razem jadaliśmy obiady kolację i dalej praca norma. Któregoś dnia wstaliśmy rano do pracy miałam okropny humor, bolała mnie głowa. Od samego rana chodziłam zła, co odbijało się na moim mężu.

W pracy też robiłam wszystko beznadziejnie . Cały dzień złe się czułam. Chociaż ja nie brałam sobie niczego do siebie. Moje samopoczucie się nie poprawiało, wzięłam wolne od pracy, całymi dniami leżałam na łóżku, nic nie robiąc zaniedbując przy tym męża. Nasze relację były bardzo złę, co później sprawiło, że nie było go w domu bardzo często. Po tygodniu , postanowiłam pójść do lekarza , który kazał mi zrobić badania i udać się do ginekologa . Zdziwiłam się no ale to on jest specjalistą a nie ja .

Okazało się, że jestem w ciąży no w końcu. Wyszłam szybko od ginekologa i od razu zadzwoniłam do męża.

– Hej kochanie, wiesz mam do ciebie dobrą wiadomość jestem w ciąży

– Coo? Naprawdę cudownie misiu, bardzo się cieszę, musimy to uczcić.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 4

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • elenawest 04.02.2016
    Tu jest bardzo niewielka poprawa... Ale ogólnie tekst i tak nie zasługuje na więcej niż 1

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania