Poprzednie częściKomnata #1

Komnata #2

2. Zapoznanie

 

Ogród był boski. Wszędzie było zielono, a na środku ogrodu stała wysoka fontanna z jednorożcem na samej górze. Pięćdziesiąt metrów dalej stał całkiem nowoczesny budynek. Z niego w kierunku nastolatek zbliżała się wysoka kobieta. Wyglądała tak na czterdzieści lat. Miała ciemną karnację. Podeszła do Julki i Seleny, mocno je uścisnęła.

- Ty pewnie jesteś Selena? - Selena kiwnęła głową - Bardzo miło mi cię poznać. Ja jestem Wanessa i możesz mi mówić po imieniu.

- Dobrze - odparła - masz bardzo ładny ogród.

- Dziękuję, on jest dla mnie bardzo ważny. Później wam o nim opowiem. - powiedziała spokojnie ciocia. - Julianie! Mamy gości!

Z domu wyszedł mocno umięśniony mężczyzna o łagodniejszej karnacji niż jego żona.

- Witam was - powiedział bardzo łagodnym tonem niż Selena się spodziewała.

- Cześć wujku - przywitała się Julka podchodząc do niego i dając mu buziaka w policzek.

- Zaprowadzę was do waszego pokoju, na pewno jesteście zmęczone tą podróżą.

W trójkę poszli do wnętrza domku, a mama Julii została z Wanessą. Julian zaprowadził je do sporego pokoju na pierwszym piętrze.

- Czemu wcześniej tak tu nie było? - spytała Julka.

- Długa historia - odpowiedział śmiejąc się.

Gdy mężczyzna od nich poszedł Selena przetarła oczy.

- Czy to jest sen?

- Nie, chyba nie.

Ich pokój miał turkusowe ściany. Łóżka były bardzo wygodne. Pościel była w ulubionych kolorach dziewczynek. Julii była w kolorze fioletowym, a Seleny błękitnym. Na ścianie był płaski telewizor firmy Samsung. Na półkach stały serie książek takie jak Zmierzch, Harry Potter czy Gone. Były też płyty Justina Biebera, One Direction, Indili i Shawna Mendesa. Do drzwi ktoś zapukał.

- Proszę - zawołała Julia.

Do pokoju wszedł całkiem przystojny chłopak w ich wieku. Był dobrze zbudowany i miał brązowe włosy ułożone w małego irokeza. Był ubrany w sprane dżinsy, nosił rozpiętą czerwoną koszulę w kratę, która odsłaniała jego tors. Miał też niebieskie buty Nike.

- Hej, jestem Jacob, a wy? - przywitał się chłopiec. Mówił z lekkim angielskim akcentem. Całe szczęście mówił po polsku.

- Cześć, ja jestem Selena, a to moja przyjaciółka Julka - również się przywitała.

- Nigdy cię tutaj nie widziałam - zdziwiła się Jula jego obecnością.

- Jestem tutaj od trzech lat, pomagam Wanessie zadbać o ogród - odpowiedział Jacob.

- Jest piękny - przyznała wesoło Selena

- Cieszę się, że Ci się podoba.

Jacob się zarumienił, Selena też. Julka szturchnęła przyjaciółkę w ramię. Natychmiast wróciła do rzeczywistości.

- Przepraszam cię Jacobie, ale chcemy się rozpakować. Później porozmawiamy - powiedziała trochę urażona Julia.

- Nie ma sprawy.

Gdy wyszedł Selena zaczęła się nim fascynować

- Ale ciacho.

- On chce tylko zrobić na ludziach dobre wrażenie.

Następne częściKomnata #3 Komnata #4 Komnata #5

Średnia ocena: 0.0  Głosów: 0

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (1)

  • Za dużo w tekście słowa Selena. Tytuł do kitu, opowiadanie tak samo. Błędy w interpunkcji.

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania