Bardzo ciekawy tekst, dobrze napisany, bo czyta się płynnie i przyjemnie. Jest tu nauka, nietolerancja, samotność. Wiele aspektów świetnie ze sobą połączonych. Cóż, nie ma co winić nikogo za to jakim jest. Zwykła genetyka, loteria, której się przewidzieć nie da. Czy pogodzi się z tym? Czy nadal poprzez naukę będzie dążył do podporządkowania ludziom nawet jej? Po to, aby chociaż jego potomstwo było "normalne", choć sama normalność to pojęcie względne. Tekst skłania do myślenia i można go rozumieć na wiele sposobów.
Pozdrawiam ;)
Witaj
Tak masz rację, że to zwykła loteria jakimi będziemy po zapłodnieniu. Ale trudno jest się pogodzić kiedy dostajemy od życia podarunek pełen bólu. Dlatego winimy siebie, innych za ten cud narodzin, nie zawsze taki jaki byśmy chcieli.
Nie godzimy się z tym.
Pozdrawiam
Szkiełka, mikroskop i moje ulubione: pipety i tipsy. Bliskie mi klimaty. :D
"Jesteś wyjątkowy, groszku" przeuroczy fragment!
Historia jest fenomenalnie napisana. Bardzo płynnie czyta się tekst. Przede wszystkim nie nudzi czytelnika. Co więcej, rozbudza w czytelniku jeszcze większą ochotę, chęć dowiedzenia się, gdzie poniosło Maxa.
Ja to raczej nie gustuję w historiach z życia wzięty, a mimo to przeczytałabym więcej: wykluczonego poza życie. :)
Ode mnie zasłużone 5.
Wiele różnych rzeczy może zainspirować do tworzenia sztuki i poprawiać nastrój. Dla lubiących nauki ścisłe, takimi wspomagaczami przywoływania/przyciągania radości, pozytywnej energii, będą nauki ścisłe, Myślę, że tak lub podobnie to może działać. 5, pozdrawiam :-)
Niestety, nie odniesie sukcesu. Zaczął szukać odpowiedzi w przeszłości, skąd się wziął jego dramat. Być może ją znajdzie, lecz obawiam się, że pozyskana informacja może go rozczarować tak dalece, iż porzuci wszystko, straci nadzieję i zgorzknieje. Czasem pewne rzeczy lepiej pozostawić ukryte, bez odpowiedzi, zwłaszcza, że wiemy iż karzeł jest inteligentny. Odpowiedzi, które objaśniają świat w sposób czarno-biały są dobre dla ignorantów i osób o nienachalnym poziomie intelektu. Te zawsze wytłumaczą sobie wszystko spiskiem służb specjalnych tego lub tamtego państwa.
Gdyby karzeł postawił na przyszłość, własną lub altruistycznie – ludzkości, jego szansa na satysfakcję byłaby większa. Powiedzmy że to jak rzut monetą: grzebiąc w przeszłości ma szansę na sukces tylko gdy moneta stanie w kant. Szukając w przyszłości ma szansę 50/50. Nieznana zostaje tylko odpowiedź, co będzie, gdy w przypadku skupienia się na przyszłości i rzuceniu monetą ta stanie w kant. Sukces? Kęska? Combo?
Czy sukces będzie? Chyba nie, bardziej rozczarowanie.
Czasem pewne rzeczy lepiej pozostawić ukryte, bez odpowiedzi, zwłaszcza, że wiemy iż karzeł jest inteligentny... ale tak się nie da. Kiedy coś się wydarza patrzymy wstecz i szukamy winy. Szukamy jakiegoś zahaczenia żeby moc wyjaśnić przyczyny. Bohater jest geniuszem i pewnie pragnie nie dla własnej potrzeby poznać swoją klątwę, ale chce poznać cały ciąg genetyczny tej pomyłki. Postawi pewnie i będzie spełniony. Zachęciłeś mnie do dalszej pracy.
pasja - obawiam się właśnie tego, że znajdzie przyczynę. I rozczaruje się odpowiedzią tak bardzo, że zamknie w skorupie i więcej nie wyjdzie, zagrzebując i marnując swój niewątpliwy talent.
Odważny temat. I dobrze ujęty.
Poniekąd znam temat.
Tylko mam wątpliwości co do tego, co pisałaś na temat rozrosyu przydsadki - mi sie wydaje, że jej rozrost powoduje gigantyzm. Ale mogę się mylić.
Witaj Antoni
Dziękuję za myśli i uwagi. Tutaj mnie nie chodziło o samą przysadkę, tylko o wrodzoną niedoczynność tarczycy która prowadzi do spowolnienia rozwoju mózgu i rozrost przysadki. I w kontekście samego bohatera. Bo niedoczynność przysadki powoduje karłowatość i upośledzenie rozwoju biologicznego. Nie zagłębiam się w obszary, ale to jak ujęłam jest na pewno dobrze.
Trudno być innym, nietypowe przypadki budzą nieufność u ludzi, a potrzeby są te same, Zdolności jednak nie rekompensują wrodzonych cech pojmowanych negatywnie. Ta opowieść przypomina mi malarza Toulouse-Lautreca, genialnego malarza, karła i nieszczęśliwego człowieka. Ciekawe opowiadanie. Serdecznie pozdrawiam!
Co mu da odpowiedź na pytanie ,,dlaczego jestem taki?"? Ani nikomu tym nie pomoże, ani niczego nowego nie odkryje bo już to odkryto. Chyba, że chodziło mu o wpływ środowiska na posiadanie takich genów. Ogólnie tekst mi się podobał.
Czasem i najinteligentniejszy człowiek wpada w pułapkę przeszłości. Zamiast nakierunkować się na przyszłość i skupić na tym co mamy, wciąż rozdrapuje my stare rany, szukając wyjaśnienia. Którego zazwyczaj nie ma.
Komentarze (24)
Pozdrawiam ;)
Tak masz rację, że to zwykła loteria jakimi będziemy po zapłodnieniu. Ale trudno jest się pogodzić kiedy dostajemy od życia podarunek pełen bólu. Dlatego winimy siebie, innych za ten cud narodzin, nie zawsze taki jaki byśmy chcieli.
Nie godzimy się z tym.
Pozdrawiam
"Jesteś wyjątkowy, groszku" przeuroczy fragment!
Historia jest fenomenalnie napisana. Bardzo płynnie czyta się tekst. Przede wszystkim nie nudzi czytelnika. Co więcej, rozbudza w czytelniku jeszcze większą ochotę, chęć dowiedzenia się, gdzie poniosło Maxa.
Ja to raczej nie gustuję w historiach z życia wzięty, a mimo to przeczytałabym więcej: wykluczonego poza życie. :)
Ode mnie zasłużone 5.
Pozdrawiam
Serdecznie pozdrawiam
Gdyby karzeł postawił na przyszłość, własną lub altruistycznie – ludzkości, jego szansa na satysfakcję byłaby większa. Powiedzmy że to jak rzut monetą: grzebiąc w przeszłości ma szansę na sukces tylko gdy moneta stanie w kant. Szukając w przyszłości ma szansę 50/50. Nieznana zostaje tylko odpowiedź, co będzie, gdy w przypadku skupienia się na przyszłości i rzuceniu monetą ta stanie w kant. Sukces? Kęska? Combo?
Czasem pewne rzeczy lepiej pozostawić ukryte, bez odpowiedzi, zwłaszcza, że wiemy iż karzeł jest inteligentny... ale tak się nie da. Kiedy coś się wydarza patrzymy wstecz i szukamy winy. Szukamy jakiegoś zahaczenia żeby moc wyjaśnić przyczyny. Bohater jest geniuszem i pewnie pragnie nie dla własnej potrzeby poznać swoją klątwę, ale chce poznać cały ciąg genetyczny tej pomyłki. Postawi pewnie i będzie spełniony. Zachęciłeś mnie do dalszej pracy.
Miłego dnia
Poniekąd znam temat.
Tylko mam wątpliwości co do tego, co pisałaś na temat rozrosyu przydsadki - mi sie wydaje, że jej rozrost powoduje gigantyzm. Ale mogę się mylić.
Pozdrawiam.
Dziękuję za myśli i uwagi. Tutaj mnie nie chodziło o samą przysadkę, tylko o wrodzoną niedoczynność tarczycy która prowadzi do spowolnienia rozwoju mózgu i rozrost przysadki. I w kontekście samego bohatera. Bo niedoczynność przysadki powoduje karłowatość i upośledzenie rozwoju biologicznego. Nie zagłębiam się w obszary, ale to jak ujęłam jest na pewno dobrze.
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawiam
Pozdrawaim
https://www.opowi.pl/forum/literkowa-bitwa-na-proze-glosowanie-w935/
Gosowanie potrwa do 15 kwietnia / środa / godz. 23:59
Literkowa pozdrawia i życzy przyjemnej lektury.
Dziękuję pięknie za spojrzenie. Zwykle wiemy to ale wciąż lecimy jak ta ćma do światła.
Pozdrawiam
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania