Miow #4 Miow na krańcu Kuntakinte
Na krańcu Kuntakinte to było bo nie na początku na środki i nie. A Miow był tak by niby nic a tak jak coś się narobiło tajne poszedł.
-Kaj leziesz Impotencie umysłowy? -Zapytał Houw.
- Ja? To nie idzie ja. - Zapytał Miow.
- Masz babo placek trafił się nam idiota.
- Komu nie widział na Kuntakinte.- Zapytał Miow
-Dobra spadaj kartoflu buraczany.
-Co?-Zapytał Miow.
-Gówno.
-To idę-Zapytał Miow.
A morał z tego taki że krasnale na Kuntakinte Miow powraca lecz niezdradza a jak tak to galareta królik się odbija. Nie warto sądzić lecz osądzić jak bałwany roztopione. Wynuch i krucjata stare brokuły ziemiane z kupy do kupy przez mocz. Zimne worki z tacy nad starymi zegarmistrzami.
Komentarze (4)
Napisz komentarz
Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania