Poprzednie częściMiow #1 Przyjaciele

Miow-Co wiemy? Na pewno MIOW.

A było to w Dalbretsakgo ale n ważon go nici kkordyga. Na piasku jak te zabawy wyglądały ni zwalniało go obowiązki nędzne. Bierkisza widziało że jakmi się zaśnicki w laptopie styczne kabelki walkometrem sprawdzał no i szeł dalej bo czemu miał iściać?

-Ale jak go zobaczyłem to był nie tamin-zapytał Miow.

-Jesteś chory?

-CO?-zapytał Miow.

-Gówno. Spadaj pedale.

Nie wiedział zacniejszego mostwa w sołtyseczkach. Lizał ławkę może tam jutro. Wiedział jak by go rzece przekroczyć nikło w głowie. Wielbłądy odpuszczały nigdy za bardzo stare domy nie były nowsze od starszych a wiejskie miejskie. Tam było weędrować jak tam jutro. Nie widziało straszne cierpienie miałkiego mięso i benechy.

 

A morał z tego taki że nie znani byli za nami byli już go widzieli, jakoś szanowali, kaje mam iść? Powtarzanie w złe woli, stare patejki wilcze krampki i notkety i ulok. Byli tam nie znacznie słaba wola kamandora i senterkacjo.

Średnia ocena: 2.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (7)

  • Pan Buczybór 17.11.2016
    Bełkot
  • TeodorMaj 17.11.2016
    Wnioskuję nieśmiale, że autor pisząc to "dzieło", był w stanie wskazującym na spożycie ;)
  • akwamen 17.11.2016
    Jak nic pomroczność jasna :))
  • TeodorMaj 17.11.2016
    Trafne spostrzeżenie ;)
  • detektyw prawdy 18.11.2016
    Ja pierdole.... Co to jest. 5
  • ech 18.11.2016
    Mamciu. Naćpałeś się? Może spróbuj wyrazić się poprzez rysunek.
  • detektyw prawdy 07.03.2017
    Chcemy powrot miowa

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania