Poprzednie częściPoznać na nowo

Poznać na nowo cz.2

NINA:

10 minut później zeszłam na dół do kuchni. Nikogo jeszcze w niej nie było. Postanowiłam zrobić sobie jajecznicę i mocną kawę. To mój sprawdzony sposób na kaca (wczorajszej nocy naprawdę durzo się działo, a przecież nie mogłam tego pokazać rodzicom). Z imprezy moje myśli powędrowały do Lukasa. Kiedy rodzice powiedzieli mi, że to właśnie z państwem Lee jedziemy na wakacje, nie przejełam się tym. Trochę się ucieszyłam, bo lubiłam Toda (tak jak wszystkie dzieci). Na tomiast Lukas kompletnie wypadł mi z głowy. Prawie go nie pamiętałam. Tylko tyle co opowiadali mi rodzice. Muszę przyznać, że był mega przystojnym chłopakiem o brązowych włosach i oczach tak ciemnych, że aż prawie czarnych.

- Nina, to ty? - usłyszałam za sobą jakiś głos.

- Dzieńdobry panie Lee. Tak to ja- uśmiechnełam się do niego.

- Wyrosłaś - za nim pojawiła się jego żona. To po niej Lukas odziedziczył włosy. Za to oczy miał po ojcu.

- Może trochę. Ale tylko z wyglądu. Moja dusza nadal ma 5 lat - zaśmiałam się-może mają państwo ochotę na jajecznicę.

- Jeśli to nie kłopot.

- Żaden - z uśmiechem odwróciłam się żeby wbić jajka.

- Nasz syn nie mógł się doczekać aż cię zobaczy - zaczeła pani Lee.

-Ja także stęskniłam się za Todem-odpowiedziałam nie mając wątpliwości o którego syna chodzi. Nagle do kuchni, jak burza, wpadł Lukas. Miał zacięty wyraz twarzy.

 

*****

LUKAS:

Schodziłem ze schodów gdy usłyszałem, że w kuchni już toczął się rozmowy. Nagle jedno zdanie usłyszałem wyraźniej. Mówiła moja matka:

-Nasz syn nie mógł się doczekać aż cię zobaczy.-Co,k*rwa? Nie zamierzałem pozwolić żeby ktoś wygadywał o mnie takie bzdury. Zbiegłem ze schodów. Słyszałem jak Nina zaczyna odpowiadać:

- Ja także stęskniłam się za... - wpadłem do kuchni -...Todem - dokończyła Nina i spojrzała na mnie. Zrobiło mi się trochę głupio. Nie zdążyłem się nawet odezwać gdy do kuchni wpadł mój młodszy brat.

- Nina! Nina!

- Co tam szkrabie? - Nina chwyciła małego na ręce i okręciła wokół własnej osi - Masz ochotę na jajecznicę? - kiedy mały przytaknął spojrzała na mnie - A ty?

- Może być.

Odwróciła się w stronę kuchenek. Posadziła Toda na blacie i zaczeła kroić. Po chwili wciągneła w rozmowę młodego.

Wiedziałem. Na pewno nie była wczoraj na imprezie. A nawet jeśli to na jakiejś słabej. A skąd to wiedziałem? Po dobrej imprezie ma się mega kaca, a ona wprost tryskała życiem.

Po pewnym czasie do kuchni weszli rodzice Nainy.

- Niech zgadnę, wy też macię ochotę na jajecznicę? - Państwo West z uśmiechem przytakneli. Nina otworzyła lodówkę - Niestety jajka się skończyły. Skoczę do sklepu - zaczeła wychodzić, ale mój brat skutecznie ją powstrzymał

- Nina nie! Zostań ze mną!

- A może masz ochotę przejść się ze mną?

- Tak!! - Dziewczyna spojrzała na moich rodziców i u nich szukając zgody. Ochoczo przytakneli.

- No to wdrogę - z uśmiechem na ustach znikneła.

 

*****

NINA:

Jak dobrze, że zabrakło tych jajek. Musiałam zaczerpnąć świerzego powietrza i przemyśleć parę spraw. Mianowicie, kiedy w końcu kawa zaczeła działać, mój mózg zaczął kojarzyć fakty. Lukas spał w pokoju Brada, a ja wczoraj (tak jak i z każdej imprezy) wróciłam przez okno w jego pokoju. Boże, jak mogłam tego nie zauważyć? Nie poczuć, że na łóżku przez które przechodziłam, leżało ciało? Bardzo seksowne i umięśnione ciało tak nawiasem mówiąc. Mam nadzieję, że go nie obudziłam. A nawet jeśli, to nie wydawało mi się, że na mnie naskarży, w końcu sam wydawał się osobą, która lubi się zabawić. A "swoich" przecież się nie wydaje. Wracając do jego ciała....łał!! Sądząc z jego miny kiedy na niego patrzyłam dzidiejszego ranka, sam wiedział jak działa na kobiety. Nie żeby coś. Już nie raz widziałam facetów bez koszulki i to naprawdę przystojnych, ale Lukas przebijał ich i to bez dwóch zdań. Zauważyłam również, że na żebrach ma tatuaż. Widziałam tylko ostani wyraz: "Spero", ale i tak wiedziałam co tam jest napisane. Spojrzałam na swoją rękę i się uśmiechnełam. Widocznie mamy podobny gust.

Średnia ocena: 4.0  Głosów: 1

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (6)

  • Anika 04.02.2017
    Ortografia
    Poza tym jest ok :-)
  • Majerosia 04.02.2017
    Dziękuję :) Postarm się ją poprawić ;)
  • forever&young 04.02.2017
    Bardzo ciekawe. Lubię czasem poczytać takie lekkie i przyjemne utwory :) Z niecierpliwością czekam na kolejne części.
  • Majerosia 04.02.2017
    Dziękuję :* Mam nadzieję, że kolejne części również Ci się spodobają :)
  • detektyw prawdy 05.02.2017
    ta czesc jest troche "luzniejsza" i nie wiem dlaczego o wiele lepsza.Natomiast pisze sie razem. bledow mniej, nienapisane na szybko tak jak poprzednia czesc. 4
  • Majerosia 07.02.2017
    Mam nadzieję, że w następnych częściach też będzie ich coraz mniej

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania