Poprzednie częściStrażnicy - Rozdział 1

Strażnicy - Rozdział 2

[Do naszej wesołej kompanii strażników dodałem jeszcze maga. Ten tekst też nie odleżał wystarczająco długo, ale mam nadzieję, że nie odbiega jakością od poprzedniego. Miłego czytania.]

Błotnistą rozoraną przez koła ciężkich kupieckich wozów leśną drogą maszerowało czterech młodych mężczyzn. Rozmawiali beztrosko między sobą, nie zwracając specjalnej uwagi na swoje otoczenie.

– To będzie dziecinnie łatwe zadanie. – powiedział beztrosko łowca, poprawiając łuk przewieszony przez jego plecy. – Potwory z tego lochu nie są w stanie nam zagrozić! – stwierdził arogancko. – Prawda Erwinie? – zwrócił się do czarnowłosego wojownika, który wydawał się zamyślony.

– Emmm tak oczywiście. – odpowiedział mu czarnowłosy przywrócony z powrotem do rzeczywistości.

Pozostała dwójka również tak uważała. Rozzuchwaleni poprzednimi łatwymi walkami byli przekonani o własnej nieśmiertelności. Nie zwracali uwagi na to, że oni sami oraz ich kompani mogą w każdej chwili stracić życie. Strażnicy zboczyli, z bezpiecznego traktu wchodząc w gęsty las. Niedługo potem dotarli do celu swojej podróży. Była to jaskinia, która nie wyglądała na stworzoną przez naturę. Wejście do jaskini miało trzy na trzy metry wysokości i było pilnowane przez trzech goblińskich wartowników.

– Ja się tym zajmę. – wyszeptał łowca, uśmiechając się.

Łowca wstrzymał oddech i błyskawicznie oddał trzy precyzyjne strzały. Gobliny nie wiedziały nawet, w którym momencie zginęły. Tak słabym i żałosnym przeciwnikiem były gobliny.

– Widzieliście to? He he – powiedział tryumfalnie, śmiejąc się.

– Oczywiście Reginarze. – odrzekł mu kapłan, kiwając głową.

– No cóż, teraz chodźmy wybić te szkodniki. – rzekł spokojnie Erwin, kierując się w stronę lochu.

Reszta strażników podążyła za nim. Gdy tylko czwórka mężczyzn weszła do lochu, ogarnęła ich ciemność.

– Cud światła – wyszeptał kapłan.

Natychmiast po aktywowaniu cudu przestrzeń wokół strażników stała się jasna jak w dzień. Nie miało to znaczenia, ponieważ gobliny w ciemności widziały lepiej niż w świetle.

– Coś mi się tu nie podo… – przerwał mag, patrząc z przerażeniem na strzałę, która tkwiła w jego piersi. Oczy maga zaszły mgłą, a następnie ciężko upadł na ziemię.

Kapłan tknięty przeczuciem natychmiast aktywował następny cud.

– Cud tarczy! –

Dziesiątki strzał roztrzaskało się na tarczy stworzonej z boskiej mocy, gdyby nie nagłe przeczucie kapłana każdy z nich leżałby teraz na ziemi podziurawiony jak sito.

Pozostałych strażników ogarnęło zwierzęce przerażenie. Cud tarczy utrzyma się jeszcze przez dziesięć sekund, co da im wystarczająco czasu na ucieczkę. Każdy z nich rzucił się do ucieczki, łamiąc tym samym każdą z trzech przysiąg i zostawiając za swoimi plecami honor oraz godność strażników. Przez mieszankę głupoty, arogancji, pychy oraz młodzieńczej wiary we własną nieśmiertelność zginął ich przyjaciel. Przez nich zginie też wielu bezbronnych mieszkańców wioski. Ludzi, których żyć przysięgali bronić. Oczy warianta zapłonęły czerwonym blaskiem. Nie interesował się już strażnikami, uniósł prawą rękę, wydając rozkaz wymarszu.

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Rafał Łoboda 16.05.2020
    Ja dam jeden komentarz, ale wart więcej niż wiele innych.
    Jeśli chcesz się nauczyć pisać to, zamiast czekać na wskazanie błędów ortograficznych i tym podobnych, po prostu weź sobie do serca jedną radę.
    Przestań pisać wielkie cykle, porzucać je i tworzyć nowe. Napisz samodzielne opowiadania z początkiem, rozwinięciem i zakończeniem. Wtedy zaczniesz się uczyć tworzyć wątki fabuły i zmierzać nimi do końca. Polecam Ci ten sposób. Wtedy dopiero można pracować nad stylem i błędami.
  • DEMONul1234 16.05.2020
    Hmmm... Pan Łoboda ma trochę racji. Nie że w ciebie wątpię ani nic, ale pasowałoby się skupić może na pojedynczych opowiadaniach? Dopóki trochę wprawy nie nabierzesz? To oczywiście moje zdanie. Główny problem jaki widzę to nawał zbyt ogólnych opisów. Rozumiem, że chcesz stworzyć ciekawą scenerię, zarysować bohaterów itp, jednak lepiej pisać krótko, a konkretnie niż długo i sztampowo. Na pewno ci się to uda ^^
  • Mex 16.05.2020
    Dzięki za rady :)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania