Poprzednie częściW krainie jednorożców 1

W krainie jednorożców 4

Dziwne... Przecież Ronny mi mówił, że tylko ja mogę im pomóc... A mają u siebie człowieka... Moje myśli przerwało chrząknięcie chłopaka. Przyjrzałam mu się. Miał bujne brązowe włosy, brązowe oczy i chude ciało. Miał na sobie czerwone spodenki i koszulkę w paski. W ręce trzymał dziwny przedmiot. Wyglądał jak berło króla. Poszedł do mnie, przyjrzał mi się.

-Cześć jestem Karol.-przedstawił się.

-Emmm... Patrycja.-odparłam.

-Jesteś gotowa?-zapytał.

-Chyba tak...-odpowiedziałam niepewnie.

-Wejrzyj wgłąb siebie, odkryj swą moc.-doradził.

Zamknęłam oczy i próbowałam znaleźć tę moc głęboko w sobie. Rozpraszała mnie woń jego perfum. Pachniał cudownie.

-Skup się.-usłyszałam jego dźwięczny głos.

-Otwórz oczy.-krzyknął.

Zauważyłam go na końcu pomieszczenia.

-Widać nie dasz rady na spokojnie tego zrobić.-uśmiechnął się.

Zapisałam tę chwilę w pamięci. Stałam jak słup soli. Nagle w moją stronę zaczęło lecieć niebieskie światło. Poczułam, że odbiłam się o ścianę. Strasznie bolała mnie głowa. Powoli wstałam. Byłam wściekła.

-Ty...Ty...Idioto!-wrzasnęłam.

Z mojej dłoni wydobyło się czerwone światło.

-Dawaj głupia!-odkrzyknął Karol

Ze złości rzuciłam w niego czarem. Wpadł na ścianę.

-Karol nic Ci nie jest?-podbiegłam do niego.

-Nie. Ale masz silną moc-zaśmiał się.

Podałam mu rękę i pomogłam wstać na nogi. Pociągnął mnie za sobą na podłogę. Zaczęliśmy się głośno śmiać.

-Żałuj, że nie widziałaś swojej miny.-na jego twarzy pojawił się drwiący uśmiech.

-A jak wyglądałam?-zapytałam.

-O tak!-i zaczął naśladować mój wyraz twarzy.

Wybuchłam głośnym śmiechem.

-Nie wierze Ci.-nadal czułam że się uśmiecham.

-Dziwię się temu, że taka blondyna jak Ty dostała się do Krainy Jednorożców.-zażartował.

-Ty głupku.-popatrzyłam na niego pełna radości.

Nasze twarze były blisko siebie, czułam jego oddech na swojej szyi. Przybliżył się do mnie. Poczułam muśnięcie jego ust. Serce przyspieszyło. Te chwilę przerwał Ronny.

-Widziałem czerwone światło udało Ci się!-krzyknął zadowolony jednorożec.

-Mhm.-mruknęłam.

Uśmiechnęłam się do Karola i wstałam. Nadal czułam jak serce szybko mi bije...

-Ten doktor, z którym masz walczyć ze mną jest magiem.-usłyszałam za sobą jego głos.

-Nie strasz jej.-powiedział Ronny.

-Pora wracać do domu.-zwrócił się do mnie.

-Do zobaczenia Karol.-pożegnałam się.

Miałam ochotę tam wrócić i go pocałować ale już wyszliśmy z sali...

Średnia ocena: 5.0  Głosów: 2

Zaloguj się, aby ocenić

Komentarze (3)

  • Kraszax 07.09.2016
    Akcja mocno poszła do przodu. Przyjemnie się czytało. ;) 5 :D
  • Juri69 16.09.2016
    Hah, Rony włazi w najlepszym momencie xDD Tak wg gdy piszesz dialog po wypowiedzi bohatera nie stawiasz kropki, robisz to dopiero po tym dopisku:
    -Cześć jestem Karol.-przedstawił się.
    powinno być:
    -Cześć jestem Karol - przedstawił się.
    (no i spacja obok myślnika)
    Jeśli dopisku nie ma:
    -Cześć jestem Karol.
    To normalnie dajesz kropkę ;D Tak wg naprawdę musiałaś dać to imię ?! xD Ono mis się dziwnie kojarzy ;_; Lubię go, ale wolę blondynów xD Oczywiście moim best bohaterem jest kotek ^^ Hue hue, ale się rozpisałam xD Swoją drogą co za troll dał 1? -.-
  • unicorn222 13.11.2016
    Też wole blondynów ;) postaram się wszystko poprawić ;)

Napisz komentarz

Zaloguj się, aby mieć możliwość komentowania